Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Niewinny rolnik stracił traktor. Jest wyrok w głośnej sprawie

519
Podziel się:

W piątek przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia zapadł wyrok w sprawie asesora komorniczego Michała K. Asesor nielegalnie zajął ciągnik rolnika z okolic Mławy, a następnie sprzedał maszynę za długi innej osoby. Sąd skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Niewinny rolnik stracił traktor. Jest wyrok w głośnej sprawie
Rolnik Radosław Zaremba, któremu asesor odebrał ciągnik, podczas przekazania mu nowej maszyny przez jednego z producentów sprzętu rolniczego, luty 2015 roku (PAP, Tomasz Waszczuk)

Dodatkowo Michał K. ma zapłacić 60 tys. zł grzywny oraz został objęty zakazem wykonywania zawodu przez 10 lat. Wyrok nie jest prawomocny.

W listopadzie 2014 r. Michał K. odebrał i sprzedał ciągnik należący do Radosława Zaremby, rolnika spod Mławy, mimo że Zaremba nie był niczyim dłużnikiem - długi miał natomiast jego sąsiad. Po ogłoszeniu piątkowego wyroku Radosław Zaremba powiedział, że czuje się "ośmieszony przez polski wymiar sprawiedliwości".

- Ten wyrok to nagroda dla urzędnika państwowego, który okrada uczciwego człowieka i dostaje za to nagrodę od państwa. Dziewięć lat walczę o sprawiedliwość i bardzo zdenerwowałem się, gdy pani sędzia powiedziała, że od 2015 r. obowiązują nowe, bardziej rygorystyczne przepisy, ale w stosunku do tego oskarżonego kara zasądzona według nich byłaby za surowa - podkreślił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Presja Kaczyńskiego na TK. "Istota pisowskiego państwa"

Nielegalnie zajął ciągnik, następnie go sprzedał

W 2022 r. w tej sprawie zapadł już wyrok cywilny. Rolnikowi zasądzono odszkodowanie związane m.in. z tym, że pozbawiony ciągnika nie mógł pracować. - Co ważne, i to ewenement w historii stosowania prawa, zasądzono mu także 20 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych, w związku z wejściem do jego domu i naruszenie godności m.in. obecnych tam starszych osób - mówił przed piątkową rozprawą reprezentujący poszkodowanego w sprawie cywilnej i karnej mec. Lech Obara.

Chodzi o kwoty zasądzone we wrześniu 2022 r. przez Sąd Okręgowy w Płocku. Od komornika z Łodzi i podległego mu asesora komorniczego zasądzono solidarnie ponad 46 tys. zł, z czego 20 tys. zł miało stanowić zadośćuczynienie za krzywdę, a pozostała kwota miała być odszkodowaniem za straty w uprawach i niezwróconą jeszcze wówczas część wartości ciągnika.

Piątkowy wyrok, który został ogłoszony w Łodzi, dotyczy sprawy karnej, w której śledztwo - po zawiadomieniu złożonym przez senator Lidię Staroń - wszczęła w 2014 r. Prokuratura Rejonowa w Mławie, a od 2015 r. postępowanie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Płocku, która ostatecznie sporządziła akt oskarżenia. Dotyczyło ono działań kancelarii komorniczej przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia należącej do Jarosława K. oraz Michała K. jako asesora w tej kancelarii. W sprawie przeanalizowano w sumie 37 wątków, w tym zwłaszcza egzekucje komornicze.

Materiał dowodowy dotyczący komornika Jarosława K. wyłączono do odrębnego postępowania. Natomiast w przypadku asesora Michała K. główne zarzuty dotyczyły przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z podejmowanymi przez niego czynnościami egzekucyjnymi. Chodzi o zajmowanie pojazdów, stanowiących własność osób trzecich, czyli nienależących do dłużników, oraz zlecanie ich sprzedaży w ramach umowy komisowej za cenę znacznie niższą od wartości rynkowej. Michałowi K. i jego rodzicom zarzucono także, że działając wspólnie i w porozumieniu udaremnili wykonanie postanowienia prokuratora o zabezpieczeniu majątkowym.

Jak poinformowała wcześniej płocka prokuratura, do śledczych trafiały zawiadomienia od kolejnych osób, które poczuły się pokrzywdzone działaniami wspomnianej kancelarii komorniczej m.in. w Warszawie, Łodzi i Sieradzu. W sumie w 2015 r. wpłynęło 13 takich zawiadomień, w tym z udziałem asesora Michała K., a z początkiem 2016 r. śledztwo rozszerzono o 24 przypadki postępowań egzekucyjnych, które wskazało Ministerstwo Sprawiedliwości jako wymagające sprawdzenia.

"Tak był nauczony"

W sprawie oskarżonych było też siedem innych osób. Dwoje z nich to rodzice Michała K., którzy w porozumieniu z nim udaremnili wykonanie postanowienia prokuratora o zabezpieczeniu majątkowym; wymierzono im karę po 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Pozostałych pięcioro oskarżonych to osoby, którym postawiono zarzuty paserstwa i pomocnictwa w działaniach podejmowanych przez Michała K. Jedyna w tym gronie kobieta została uniewinniona, natomiast dla czterech mężczyzn sąd orzekł kary od 8 miesięcy do 2 lat więzienia w zawieszeniu oraz kary grzywny i zakazu wykonywania działalności gospodarczej związanej z windykacją czy sprzedażą komisową. Wszystkie te wyroki są nieprawomocne.

Samo odczytanie wyroku trwało około godziny - zarzuty postawione oskarżonym dotyczyły nie tylko zajęcia z naruszeniem prawa traktora rolnika spod Mławy, ale także szeregu innych ruchomości, które miały być zajmowane i sprzedawane, mimo że nie należały do dłużników.

Przez kolejną godzinę sędzia Ewa Jaworska-Glosek uzasadniała swój wyrok, wielokrotnie podkreślając, że z jednej strony postępowanie asesora było w wielu aspektach niezgodne z prawem, ale z drugiej pewnym usprawiedliwieniem jego działań mogło być to, że - jak sam tłumaczył się przed sądem oskarżony "tak był nauczony".

Będzie odwołanie od wyroku

Z kolei mecenas Lech Obara reprezentujący poszkodowanych w sprawie poinformował, że złoży odwołanie od wyroku. - To nie jest wyrok, którego się spodziewaliśmy; on nie jest sprawiedliwy. Tak na pewno ocenią go moi klienci, a zwłaszcza klientka, która - gdy zabierano jej samochód, w wyniku stresów i przemocy fizycznej, straciła ciążę. Oczekiwaliśmy wyroku, który będzie naprawiał krzywdę, odstraszał, spełniał funkcję wychowawczą - a ten takiej nie spełnia. Niewielkie grzywny, symboliczne wyroki pozbawienia wolności i do tego w zawieszeniu. Zakazy wykonywania zawodu - nierealne - podkreślił.

Senator Lidia Staroń podkreślała natomiast, że oskarżeni działali z premedytacją i w porozumieniu, a także, że w pełni świadomie zabierali majątek osób, które nie były dłużnikami i sprzedawali go. - To nie jest tylko Zaremba, poszkodowanych osób było dużo więcej. I one do dzisiaj zmagają się z konsekwencjami tego, co je spotkało. To były dramaty rodzin. Jestem zdziwiona uzasadnieniem sądu, bo on jakby tłumaczy asesora. A ja wiem, jak to było - tak jakby bandyta wchodził na czyjś teren i zabierał jego majątek - mówiła.

Michał K. nie chciał komentować wyroku. Sąd na poczet orzeczonego środka zapobiegawczego zaliczył mu okres od 9 marca 2015 roku, gdy zakazano mu wykonywania zawodu. Do zawodu komornika będzie mógł zatem wrócić już za dwa lata.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(519)
Pan Pan
12 miesięcy temu
A kto odda za ten traktor my podatnicy czemu nie ten komornik???🙈
lewica z PO
12 miesięcy temu
całe szczęście, że sądy dalej są nasze i że zasada Sławka Neumanna dalej ma zastosowanie
brtk
12 miesięcy temu
....w zawieszeniu..
realista
12 miesięcy temu
Nie rozumiem pewnej rzeczy, to nie kto inny jak nie sąd ma zasrany obowiązek sprawowania kontroli nad poczynaniami tego komornika, jak mógł dopuścić by ten oszust mógł tak wiele złego popełnić, przecież były skargi na niego, czyżby tam był nominat ziobry bo niepokorni sędziowie są przecież ścigani.
Prawo
12 miesięcy temu
Dla piewców. Ciekawe co byście gadali jak wasz dłużnik śmieje się wam w twarz bo nie ma nic na siebie, a jeździ wypasionym BMW zarejestrowanym na swojego sąsiada szwagra. Tyle
...
Następna strona