Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Natalia Kurpiewska
|
aktualizacja

Niższe prowizje dla Uber Eats i Glovo? Lewica chce zmian. "To wyzysk"

11
Podziel się:

Glovo, Uber Eats i inne firmy pobierają często niemałe prowizje za dostawę jedzenia. W trakcie koronakryzysu jest to zabójcze dla lokalnych restauracji. "To wyzysk" - alarmuje lider Razem Adrian Zandberg. Lewica złożyła w tej sprawie projekt poprawki do ustawy.

Niższe prowizje dla Uber Eats i Glovo? Lewica chce zmian. "To wyzysk"
Adrian Zandberg chce mniejszych prowizji dla Uber Eats, Glovo i innych dostawców jedzenia (East News, East News)

- Dziś wielu ludzi zamawia pizzę z myślą o tym, żeby wesprzeć lokalną pizzerię, pomóc jej przetrwać. Tymczasem duża część kwoty, którą widzimy na rachunku, płynie nie do pizzerii, ale na konta korporacji. Na tym rynku dobrze widać, jak często największym wrogiem drobnych przedsiębiorców jest wielki biznes - mówił Zandberg na środowym posiedzeniu Sejmu.

Lider Razem podkreślał, że gastronomia przechodzi teraz wyjątkowo trudny okres. Skutki lockdownu są dla niej dotkliwie odczuwalne. Aby przetrwać na rynku godzą się na wszystko, nawet na "nierówne warunki współpracy" z zagranicznymi korporacjami, takimi jak Uber czy Glovo.

Zandberg złożył projekt poprawki do ustawy. Zawiera on regulacje wysokości prowizji, które firmy - dostawcy pobierają od będących już na wykończeniu lokali gastronomicznych.

Zobacz także: Samochody na wodór w 2021 roku w Polsce. "Emitują czystą parę wodną"

- Powiedzmy to wprost: gdy silni wykorzystują słabych, to jest wyzysk. Teraz, w pandemii, widać, jak bardzo ten rynek zdziczał - mówił Zandberg w Sejmie.

Podobne ograniczenie prowizji dla dostawców żywności funkcjonuje już wielu miastach w Stanach Zjednoczonych, co zwiększa szanse na przetrwanie w koronakryzysie lokali gastronomicznych. Tam samorządy wprowadzają limity prowizji. W Nowym Jorku jest to np. 20 proc., a w Los Angeles 15 proc.

- Przypominam, Amerykanie sami wprowadzają podobne zasady u siebie, na poziomie lokalnym. Może to doda wam odwagi, której rządowi w kontaktach z ambasadą USA wyraźnie ostatnio brakuje - mówił poseł Adrian Zandberg.

W Polsce restauratorzy skarżą się, że prowizje wynoszą niekiedy 30 proc., a to już powoduje, że znika marża, z której wcześniej mogli mieć zysk. Oprócz tego, firmy - "pośrednicy" - pobierają nieraz dodatkowe pieniądze od klientów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
Takie czasy
3 lata temu
Rynek rządzi się swoimi prawami kiedy się tego nauczymy ?. Te platformy dają bardzo szybki dowóz co jest nie możliwe mając jednego czy dwóch kierowców w restauracji, koszta oczywiście zawyżone ale spokojnie ludzie też wiedzą kiedy przestać korzystać jeżeli coś będzie już za drogie Swoją drogą zauważmy też ile pracy dają bo niestety ale studenci młodzi po szkole gdzie mają teraz iść a z tego co wiem nie płacą wcale najgorzej ... Nauczymy się wkoncu żyć w kapitalizmie
precz z komun...
3 lata temu
Trzeba było inwestować przez ostatnią dekadę w cyfryzacje własnej firmy, a nie teraz na gotowe. To moze od razu wraz z wymuszeniem prowizji na platformy, zrobimy wymuszenie, ze musza zatrudniac kucharzy i kelnerki na sredniej krajowej z umowa o prace?
woj.
3 lata temu
Załóż pan podobną firmę np. BERG i zniszcz Glovo prowizjami.
kelner
3 lata temu
Wystarczy że dadzą w łapkę komu trzeba i sprawa rozejdzie się po kościach.O ile ju z nie dali..
kamil
3 lata temu
ja wspieram lokalną pizzerię i nie kupuję przez pysze, czy glovo, tylko sam zamawiam i odbieram.