Norwegia się zbroi. Zwiększa wydatki na wojsko
Wymagany przez NATO poziom nakładów na obronę w wysokości 2 proc. PKB osiągniemy w połowie bieżącego roku - ogłosił w czwartek rząd Norwegii, prezentując nowelizację budżetu na 2024 rok. Pieniądze mają pochodzić z Funduszu Naftowego.
Według projektu poprawki do ustawy o finansach państwa wydatki na wojsko wzrosną o 7 mld koron (ok. 2,5 mld zł) do 104 mld koron (ok. 38 mld zł).
Zwiększymy aktywność operacyjną i potencjał sił zbrojnych tu i teraz - podkreślił premier Jonas Gahr Store.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Apel Dudy do przywódców. Ekspert: nikt na świecie o tym nie mówi
"Zwiększenie wydatków zapewni bezpieczeństwo"
Minister obrony Bjoern Arild Gram uściślił, że dodatkowe środki przełożą się na większą liczbę operacji na morzu oraz w powietrzu, a także szkoleń, w tym przyjęcie wojsk sojuszniczych. Część nowych funduszy zostanie przeznaczona na modernizację obiektów wojskowych.
Store w odpowiedzi na pytania dziennikarzy poinformował, że dodatkowe pieniądze na obronę zostaną przekazane z Funduszu Naftowego, zarządzanego przez centralny Bank Norwegii. - Nie chcemy uszczuplać innych ważnych wydatków, w tym socjalnych - przekonywał.
W Funduszu Naftowym od lat 90. gromadzone, a następnie inwestowane są środki z eksportu ropy i gazu. - Zwiększenie wydatków na wojsko zapewni nam bezpieczeństwo, to również inwestycja w stabilność ekonomiczną - zaznaczył minister finansów Trygve Slagsvold Vedum.
Na początku kwietnia rząd w Oslo zapowiedział zwiększenie o kwotę 600 mld koron (ok. 220 mld zł) do 2036 roku, co oznacza dwukrotny wzrost nakładów na wojsko do poziomu 3 proc. PKB. Fundusze mają pozwolić na zwiększenie w latach liczby poborowych z 9 tys. do 13,6 tys., utworzenie dwóch nowych brygad, zakup fregat, łodzi podwodnych, a także systemu obrony powietrznej dalekiego zasięgu.