Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Martyna Kośka
Martyna Kośka
|

Nowe ograniczenia. Przedstawicielka branży komentuje decyzję o zmniejszeniu limitu klientów i zamknięciu części sklepów

134
Podziel się:

Do 9 kwietnia nie zrobimy zakupów w dużych sklepach meblowych i budowlanych. W sklepach obowiązywać będą nowe limity klientów. Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, przyznaje, że handlowcom jest przykro, bo włożyli wiele siły w to, by zapewnić klientom bezpieczeństwo.

Nowe ograniczenia. Przedstawicielka branży komentuje decyzję o zmniejszeniu limitu klientów i zamknięciu części sklepów
Do 9 kwietnia obowiązywać będą nowe limity klientów (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

- Rozumiem, że rząd stara się zapewnić bezpieczeństwo w kraju. My, handlowcy, zrobiliśmy wszystko, by w czasie zakupów zapewnić klientom jak najbardziej bezpieczne warunki - powiedziała w rozmowie z money.pl Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski na wspólnej konferencji z premierem Mateuszem Morawieckim poinformował o obostrzeniach, które obowiązywać będę od najbliższej soboty 27 marca do 9 kwietnia.

Nowe ograniczenia. Co się zmieni w handlu?

W tym terminie nieczynne będą wielkopowierzchniowe markety budowlane oraz sklepy meblowe o powierzchni powyżej 2000 tys. m kw. Nadal jednak hurtownie i składy budowlane będą dostępne.

Zobacz także: Prof. Flisiak: Nie obserwujemy pacjentów z reinfekcjami koronawirusem

Renata Juszkiewicz przyznała, że jak przy każdym wcześniejszym nałożeniu ograniczeń na sklepy, pozostaje tylko poczucie zawodu, że pomimo wszystkich działań, które podjęła branża, rząd i tak zmusił ją do zamknięcia.

- Decyzja o zamknięciu marketów budowlanych zdziwiła mnie. Jeśli w najbliższych dwóch tygodniach coś w domu się zepsuje, będziemy musieli szukać w sąsiedztwie małych sklepów z uszczelkami czy narzędziami – te bowiem pozostaną otwarte - mówi Juszkiewicz.

Nasza rozmówczyni jest zdania, że limit obowiązujący w sklepach powyżej 100 m kw. (czyli jedna osoba na 20 m kw.) jest nadmiernie rygorystyczny.

- Limit 1 osoba/15 m kw. był wystarczający i zapewniał bezpieczeństwo. Miejmy nadzieję, że nie czeka nas powtórka sprzed Wielkanocy rok temu, kiedy to w sklepach było pusto, a klienci tłoczyli się w długich kolejkach na parkingach – mówi Juszkiewicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(134)
Szymon
3 lata temu
Niech mi ktoś wyjaśni, po cholere meblowy w galerii zostaję otwarty
Qb3k
3 lata temu
Galeria na Tarchominie w dozownikach brak płynu i pochowane po kątach. Ochrona, pracownicy jak i co drugi klient bez masek. To jest to "wiele wysiłku" i ścisły reżim sanitarny.
ttt
3 lata temu
Naprawdę nie potrzeba lockdawnów - wystarczy egzekwować dotychczasowe przepisy. Straż miejska, policja, inspektorzy sanitarni: niech odwiedzą kilka razy dziennie spożywcze dyskonty, żabki itp. - sypną mandatami za brak maseczek, czy noszenie ich na brodzie - i zobaczycie Państwo jak krzywa zachorowań spada w 10 dni !!! A sklepy dopilnować by środki dezynfekujące nie były atrapami...
ttt
3 lata temu
sam pracuję w hurtowni instalacyjnej - ok. połowa klientów albo nie ma maseczki, albo też nosi ją pod nosem lub na brodzie. W dużych marketach spożywczych -np. Auchan znacznie lepiej - tam się pilnują - ale już w Biedronkach korony się nie boją...
niki
3 lata temu
"rozumiem, że rząd stara się zapewnić bezpieczeństwo w kraju" a ja nie rozumiem, dlaczego nie zamknięto granic kiedy jeszcze można było zapobiec rozprzestrzenieniu się wirusa?
...
Następna strona