Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Patryk Skrzat
|
aktualizacja

Nowych technologii nie zatrzymamy. W Polsce potrzeba aż 200 tys. specjalistów

45
Podziel się:

Eksperci już nie straszą sztuczną inteligencją i robotyzacją, które zabiorą milionom ludzi miejsca pracy. Wniosek jest inny. To ci, którzy nie nadążą za zmianami, sami się tej pracy pozbawią.

Dziś inżynierowie oprogramowania oraz inżynierowie procesów i systemów, czyli osoby którzy znają i rozumieją sztuczną inteligencję, mają praktycznie gwarancję zatrudnienia z lukratywnym wynagrodzeniem
Dziś inżynierowie oprogramowania oraz inżynierowie procesów i systemów, czyli osoby którzy znają i rozumieją sztuczną inteligencję, mają praktycznie gwarancję zatrudnienia z lukratywnym wynagrodzeniem (PAP, Leszek Szymański)

Nawet o 15,7 biliona dolarów wzbogaciłaby się do 2030 roku światowa gospodarka, gdyby w pełni wykorzystać sztuczną inteligencję - wynika z prognozy PWC.

Eksperci twierdzą, że rewolucyjne poprawienie wydajności pracy, mniejsze zużycie materiałów i zwiększenie jakości produktów mogłoby przynieść aż 14-procentowy wzrost globalnego PKB. Dlaczego więc tak się nie dzieje?

Polsce potrzeba 200 tys. specjalistów

Problemem blokującym pełne wykorzystanie potencjału AI jest m.in. brak wysoce wykwalifikowanych kadr. Dlatego konieczne są zmiany na poziomie kompetencji pracowników.

- Nikt nie chce zastępować człowieka robotem, a wręcz przeciwnie. Celem czwartej rewolucji przemysłowej jest wykorzystanie potencjału ludzkiego do projektowania, wdrażania i rozwoju rozwiązań opartych na robotyzacji i sztucznej inteligencji - mówi Tomasz Szpikowski, prezes Bergman Engineering, firmy specjalizującej się w rekrutacji inżynierów i specjalistów.

Jak dodaje Rafał Trzaska, dyrektor operacyjny Bergman Engineering, dziś popyt na rynku pracy na pracowników posiadających umiejętności związane ze STEM, czyli nauką, technologią, inżynierią i matematyką, jest ogromny.

– Tylko w Polsce w ciągu najbliższych 5 lat zapotrzebowanie na takich specjalistów sięgnie ok. 200 tys. etatów. Dziś inżynierowie oprogramowania oraz inżynierowie procesów i systemów, czyli osoby którzy znają i rozumieją sztuczną inteligencję, mają praktycznie gwarancję zatrudnienia z lukratywnym wynagrodzeniem – tłumaczy ekspert.

Zobacz także: Sztuczna inteligencja znajdzie ci pracę? Przemysław Gacek o przyszłości rekrutacji

W Polsce za priorytetowy sektor, w którym należałoby wdrażać rozwiązania AI, uznaje się przemysł. Zaraz za nim Ministerstwo Cyfryzacji wskazuje na medycynę, transport i logistykę, rolnictwo oraz energetykę. W drugiej kolejności implementacja inteligentnych rozwiązań powinna objąć administrację państwową, handel, marketing, budownictwo (w szczególności smart building) oraz cyberbezpieczeństwo.

"Firmy, które zanegują lub będą zbyt długo zwlekać z wdrażaniem AI w ciągu 5 lat zaczną tracić lub całkowicie utracą przewagę konkurencyjną. Co ważne, mówimy tutaj nie tylko o branżach tradycyjnie kojarzonych z danymi (banki, ubezpieczyciele, handel, marketing), ale też o tych, które są mniej zdigitalizowane, jak przemysł czy rolnictwo" - ostrzegają autorzy raportu.

Aby zmiany dokonały się, potrzebni są jednak ludzie. Ministerstwo Cyfryzacji szacuje, że do 2025 roku w Polsce potrzebnych będzie przynajmniej 200 tys. specjalistów tworzących sztuczną inteligencję. Dodatkowo warto sięgać po dobre przykłady, zaczerpnięte choćby od naszych sąsiadów.

– Zagranicą budowa nowoczesnych fabryk, w których człowiek pracuje ramię w ramię z maszyną, staje się standardem. Tak jest dla przykładu w Kamenz, niemieckiej fabryce baterii elektrycznych dla sektora motoryzacyjnego. Inżynierowie ściśle współpracują ze sztuczną inteligencją, dzięki której maszyny potrafią rozpoznawać błędy w produkcji, usprawniając i zwiększając efektywność wszystkich dokonywanych tam procesów – tłumaczy Tomasz Szpikowski.

50 proc. widzi potencjał, ale tylko 12 proc. korzysta z AI

Eksperci analizujący korzyści, jakie niesie wdrażanie rozwiązań związanych ze sztuczną inteligencją, są zgodni - firmy, które się na to zdecydowały, już zaczęły zwiększać swoje przychody i udział w rynku. A jednak, jak donosi globalna firma badawcza Forrester, choć 58 proc. firm i specjalistów w dziedzinie technologii dostrzega ogromny potencjał AI, to tylko 12 proc. aktywnie z niego korzysta.

- Ci, którzy w porę zareagują na zmiany i się do nich dostosują, majaą największe szanse na rynku. Sztuczna inteligencja to bowiem nie przyszłość, a teraźniejszość. Wystarczy wymienić choćby systemy nawigacji w samochodach, aplikacje fitness czy takie rozwiązania, jak inteligentny asystent osobisty. A to przecież dopiero początek, bo przykłady związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i wynikające z nich korzyści można by mnożyć – podsumowuje Rafał Trzaska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(45)
Ala
4 lata temu
Na tym forum trwa kreowanie rzeczywistości. Po ukończonym programowaniu na poznańskiej politechnice wygrałam staż w Norwegii. Nie chciałam tu zostać, ale za pieniądze które tu dostaję żyję jak królowa. Nigdzie tyle nie dostanę. Nauczyłam się języka, ukończyłam studia dot bezpieczeństwa i wszystkie cyber... shit. Wciąż nie wierzę, że tyle mi płacą.
Olaf Wiking
4 lata temu
Specjalistów nie brakuje tylko nikt nie będzę pracować za darmo czyli za miskę ryżu wypłaty pensji minimalnej kwoty u pracodawcy na pewno będzie lepiej pracować w Niemczech i Skandynawii za pracę pensjia 3686 + premia pieniężna na koniec roku kalendarzowego nawet do 5000 euro . W Polsce płaca minimalna kwota a reszta pieniędzy nie oficjalnie wypłaconych pod stołem kopercie od pracodawcy 1600 zł. Tu co dużo mówić dobre zarobki i pełne świadczenia ubezpieczenia emerytalnego u pracodawcy za granicą lepsze warunki pracy i powtarzanie do pracownika pracodawcy nie jak w przypatku polskiego pracodawcy poniżanie i pensjia marne grosze . 15 lat na emigracji zarobkowej .
Anarchol'68
4 lata temu
Ludzie to jednak Indioci* są... (*- Indioci, czyli jedna z kosmicznych ras spotkanych przez Iona Tichego w jego kosmicznych podróżach, opisanych przez Lema w "Dziennikach gwiazdowych")
Cezary
4 lata temu
Uważam , że problem z wdrażaniem sztucznej inteligencji należy w taki sposób widzieć aby dostrzegać jej możliwości w jak najszerszym zastosowaniu widząc jednocześnie potrzeby rynku pracy . Założenie moje jest bardzo proste jeśli dzisiaj jej wykorzystywanie sięga 12% przy założeniu 10 mln.aktywnych zawodowo bez względu na wyksztacenie to100% aktywnych zawodowo w wszystkich gałęziach gospodarki narodowej pomniejszone o 12% w wyniku zastosowania AI może wygenerować bezrobocie o wielkości 1,2 mln.Przyjmujac obecny wskaźnik bezrobocia na poziomie 5% przy założeniu 10 mln.aktywnych zawodowo to będzie to stanowić około 500 tys. + 1.2 mln.aktywnych zawodowo a zatem obecny wskaźnik 12% wdrazajacych AI przedsiębiorstw w wszystkich sektorach gospodarki narodowej to bilans będzie wynosił 1.2+500 tys.=1.7 mln.ludzi bez pracy a zatem cofnięcie się do roku1992 kiedy wskaźnik bezrobocia był na poziomie 2,o mln.ludzi bez pracy . dlatego też uważam i problem z wdrażaniem AI powinien odbywać się w sposób bardzo odpowiedzialny mając na uwadze polityczne aspiracje do kraju dobrobytu to , że koszty pracy na pewno będą obniżone wyrażając AI wcale nie muszą być przyrostu do dochodu narodowego z wielu powodów i wielu okoliczności. Myślę , że nie problem z rozwijanie sztucznej inteligencji a problem z jej umiejetnym i odpowiedzialnym wdrażaniu .
absurd
4 lata temu
Rozumiem, odbiorcami/konsumentami wytworzonych dóbr i usług z pomocą tej pożądanej AI będą miliony/miliardy prekariuszy wykonujących zlecenia w ramach gig economy. Powodzenia życzę.
...
Następna strona