Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Odeszli z rządu, nie poczekali na rekonstrukcję. Zostaną bez odprawy

326
Podziel się:

Sierpniowy exodus ministrów da oszczędności budżetowi. Nie trzeba im będzie płacić odpraw. Gdyby Janusz Cieszyński, Łukasz Szumowski, Wanda Buk i Jacek Czaputowicz poczekali, mogliby liczyć nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych na głowę.

Odeszli z rządu, nie poczekali na rekonstrukcję. Zostaną bez odprawy
Łukasz Szumowski i Janusz Cieszyński nie kierują już resortem zdrowia (PAP, Mateusz Marek)

Każdemu odchodzącemu z pracy ministrowi przysługuje odprawa. Reguluje to ustawa o wynagrodzeniu osób, zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Ta sama, którą jeszcze kilka dni temu chcieli zmieniać posłowie PiS i opozycji, przyznając spore podwyżki sobie, ministrom czy prezydentowi. Po fali krytyki poprawki odrzucił Senat.

Z odrzuceniem podwyżek przez Senat zbiegły się dymisje w rządzie. W poniedziałek z posady zrezygnował wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, a dzień później dymisję złożył jego szef Łukasz Szumowski.

Zobacz także: Łukasz Szumowski podaje się do dymisji. Minister zdrowia tłumaczy swoją decyzję

Na tym jednak nie koniec. Parę godzin później usłyszeliśmy, że wiceminister Wanda Buk opuszcza resort cyfryzacji na rzecz zarządu Polskiej Grupy Energetycznej, a w czwartek fotel szefa dyplomacji zwolnił Jacek Czaputowicz.

Pieniędzy nie dostaną

Wspomniana wyżej ustawa przewiduje, że wysokość odprawy pieniężnej zależy przede wszystkim od stażu pracy w rządzie.

Art. 5 wymienia trzy rodzaje odpraw. Miesięczne wynagrodzenie dla tych, którzy na stanowisku nie spędzili nawet kwartału. Na dwie pensje po odejściu z rządu mogą liczyć ci, którzy ministerialną tekę dzierżyli od 3 miesięcy do roku, a trzy dodatkowe wynagrodzenia przysługują urzędnikom z przynajmniej 12-miesięcznym stażem.

Żadne z wymienionej czwórki pieniędzy jednak nie dostanie. Wszystko przez inny zapis z art. 5 ustawy. Okazuje się bowiem, że odprawy przysługują tylko tym, którzy ze stanowiska zostali odwołani.

Ani Cieszyński, ani Szumowski, ani Buk, ani Czaputowicz odwołani nie zostali. Dymisję złożyli sami, więc o dodatkowym wynagrodzeniu mogą zapomnieć.

Podobnie zresztą było, gdy z rządu w maju odchodził Jarosław Gowin czy też, gdy w ubiegłym roku dymisję składał jego ówczesny zastępca Andrzej Stanisławek. Opisywaliśmy to w money.pl.

Odchodzący ministrowie mogli w łatwy sposób zapewnić sobie dodatkowe pieniądze. Wystarczyło, żeby poczekali do zapowiadanej na jesień rekonstrukcji rządu. Wtedy odwołałby ich premier, a oni dostaliby dodatkowe pieniądze.

Kilkadziesiąt tysięcy złotych na głowę. Jest jedno "ale"

O jakich kwotach mowa? Wszyscy ministrowie, którzy w tym tygodniu podali się do dymisji, mają staż pracy przekraczający rok. To oznacza, że mogliby liczyć na 3-miesięczną odprawę.

Dla Szumowskiego i Czaputowicza, którzy pobierali pensje ministerialne, oznaczałoby to ponad 30 tys. zł brutto. Z kolei wiceministrowie Buk i Cieszyński otrzymaliby po około 24 tys. zł na głowę.

W sumie na posunięciu całej czwórki budżet państwa zaoszczędzi ok. 108 tys. zł. To mniej więcej tyle, ile jedno dziecko otrzyma przez całe życie z tytułu programu 500+.

Oszczędność jest jednak pozorna. Wszystko przez jeszcze jeden z zapisów ustawy. Odchodzący ministrowie przez 3 miesiące po dymisji nie mogliby podjąć nowej pracy.

Gdyby to zrobili, to budżet dopłacałby im tylko do wysokości pensji, którą otrzymywali w rządzie. Jeśli w nowym miejscu pracy ich pensja byłaby wyższa niż w ministerstwie, to o pieniądzach mogliby zapomnieć.

Najlepszym przykładem jest tutaj Wanda Buk. Była już wiceminister cyfryzacji w zarządzie PGE miesięcznie zarobi tyle, co w resorcie zarabiała w rok. Z odprawy może więc zrezygnować bez bólu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(326)
prezes jaro
4 lata temu
Po co im odprawy jak mają miliony
odprawy...?te...
4 lata temu
It's a Joke...?
Jerzy
4 lata temu
Odprawe wzieli sobie sami.
nakradli
4 lata temu
to nie potrzebują, pisowscy łaskawcy
maxio
4 lata temu
Ha ha ha... odprawy? Chyba na waciki dla żon!!! Zaraz wybuchnie bomba i nie wiem czy nie dojdzie do przedterminowych wyborów bo ludzie tego nie uniosą. Nałożenie brudów i machloj z MZ + zapaść budżetu + kryzys który już wjechał. Do tego kryzys na Białorusi. Czarno widzę najbliższy czas...
...
Następna strona