Wcześniejsza prezentacja bułgarskiego planu była niemożliwa głównie dlatego, że były już rząd Bojko Borisowa nie zgłosił KPO na wiosnę. Kolejne dwa rządy tymczasowe przeprowadziły w nim gruntowne zmiany i dopiero teraz doczekał się on publikacji. Ostatnim państwem UE, które nie złożyło planu, staje się tym samym Holandia.
Problemów było jednak więcej, bułgarski plan spotkał się bowiem ze sprzeciwem branży wydobywczej i wytwórców energii elektrycznej. Przedstawiciele sektora zorganizowali w środę duży protest w Sofii.
W szerszym ujęciu najważniejszym elementem planu jest plan zamknięcia centrali węglowych i wstrzymania wydobycia węgla brunatnego do 2038 r. lub do 2040 r. W sumie bułgarski KPO zakłada także 57 inwestycji i 45 reform, w tym w dziedzinie sądownictwa.
Polska nadal czeka na pieniądze z KPO
Na początku października Komisja Europejska poinformowała, że nadal prowadzi rozmowy z Polską w sprawie akceptacji Krajowego Planu Odbudowy. Przyjęcie planu przez Komisję otwiera drogę do wypłaty Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Polska ma mieć do dyspozycji ok. 58 mld euro.
- Powinniśmy dostać pieniądze, które Unia Europejska próbuje bezprawnie zablokować. Nam się te pieniądze należą, co do tego nie powinno być żadnej wątpliwości. Nie można ich ograniczać, bo nie ma takiej podstawy prawnej – powiedział we wtorek minister w KPRM, wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójcik.
Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe pieniądze z UE na walkę ze skutkami pandemii COVID-19 w gospodarce. KPO musi przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ok. 58 mld euro.
Przypomnijmy, tylko Polska i Węgry nie otrzymały jeszcze zielonego światła dla swoich pomysłów na reformy po pandemii COVID-19. Polski Krajowy Plan Odbudowy nie otrzymał jeszcze zielonego światła. Jako powód wymieniany jest spór Polski z UE o kształt wymiaru sprawiedliwości w Polsce.