- Porozumienie z 7 kwietnia zostało jedynie w części zrealizowane. Nasze zastrzeżenia budzi szczególnie wykonanie punktów dotyczących zmniejszenia uciążliwości pracy wynikającej z nadmiernej dokumentacji szkolnej i zmiany systemu wynagradzania nauczycieli do 2020 r. - wskazuje oświatowa "S" w piśmie do ministra.
Zdaniem "S" nadmierna biurokracja powoduje, że nauczyciele obarczeni są dodatkową, nieodpłatną pracą. - Ten problem miał zostać zlikwidowany, a gwarantować to miało porozumienie z 7 kwietnia - piszą związkowcy.
Przypominają, że chodzi m.in. o to, by indywidualne programy edukacyjno-terapeutyczne dla uczniów z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego miały formę jednego dokumentu zamiast wielu. Postulują także uproszczenie procesu ewaluacji. Wśród oczekiwań są m.in.: zniesienie obowiązku przygotowywania przez szkołę dokumentów na potrzeby ewaluacji, zmniejszenie liczby pytań ewaluacyjnych czy rezygnacja z niektórych ankiet i wywiadów.
Zobacz: ZNP: "Strajk to najbardziej drastyczna forma protestu"
- Tymczasem żadne akty wykonawcze nie zostały w tym zakresie przygotowane. Informacja, że MEN powoła 19 września zespół do spraw biurokracji nas nie satysfakcjonuje. Uważamy, że do problemu nadmiernej biurokracji powinno się inaczej podejść. Oczekujemy, że MEN określi minimalną dokumentację, którą powinien opracowywać każdy nauczyciel. Z wykonywania pozostałej powinien on zostać zwolniony - pisze "S" do ministra.
- Przypominamy również, że według wspólnych uzgodnień z rządem nowy system wynagradzania miał być dopracowany do 2020 r. Jak widać jednak, tempo negocjacji z przedstawicielami rządu nie gwarantuje wprowadzania nowego systemu od stycznia 2020 r. W związku z powyższym domagamy się 15 proc. waloryzacji wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2020 r. - podkreślają związkowcy.
W kwietniu - tuż przed strajkiem nauczycieli zainspirowanym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego -tylko oświatowa "Solidarność" zdecydowała się na podpisanie porozumienia z rządem. ZNP nie zaakceptował propozycji i przystąpił do strajku, który rozpoczął się 8 kwietnia i trwał niecałe trzy tygodnie. W wielu komentarzach przewijała się teza, że nauczyciele wyszli z tego starcia z rządem przegrani.
Przed pocżątkiem roku szkolnego ZNP rozważał powrót do strajku. Chciał rozpisać wśród nauczycieli ankietę w sprawie jego formy, ale i z tym się wstrzymał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl