Pancerna granica na wschodzie. Biznes nie zostawia na projekcie suchej nitki

Przedsiębiorcy z Podlasia wspominają, że po zamknięciu kluczowych dla nich przejść granicznych dwa lata temu lokalny biznes praktycznie upadł. Teraz gdy rząd ogłosił decyzję o budowie Tarczy Wschód, obawiają się kolejnego ciosu. - To może tylko pogorszyć sytuację - słyszymy.

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rzadu
21.05.2024 Warszawa , Kancelaria Prezesa Rady Ministrow . Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rzadu .
Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
kancelaria premiera, kprm, portret, premier, rzad, tusk, konferencja, /FR/Rząd chce fortyfikować granicę. Przedsiębiorcy: "To pogorszy sytuację"
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Adam Sieńko

Premier Donald Tusk zapowiedział, że na zwiększenie bezpieczeństwa na granicy z Rosją i Białorusią rząd przeznaczy 10 mld zł. Powstaną zapory, schrony, wysokie na 70 metrów wieże obserwacyjne, posadzone zostaną także nowe drzewa. Pojawi się monitoring i systemy antydronowe. Narodowy Program Odstraszania i Obrony Tarcza Wschód obejmie obszar o szerokości ok. 400 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fala zwolnień w Polsce. Dominują te branże. "Pęka bańka"

- Tarcza Wschód ma być systemem, który skutecznie odstraszy każdego, kto miałby pomysł, aby zaatakować od wschodu Polskę - deklarował szef rządu. Premier zastrzegł jednocześnie, że nie chciałby, aby turyści i mieszkańcy przygranicznych gmin "czuli się jak w jakimś krajobrazie wojennym".

Przedsiębiorcy, z którymi rozmawialiśmy, są jednak zdania, że ta deklaracja niewiele wnosi. Mateusz Grygoruk, właściciel punktu handlowego z Białegostoku, uważa, że narracja o wojnie i obronie przed nią nie wróży dla regionu nic dobrego.

Jeżeli zaczną budować fortyfikację, to z automatu staniemy się rejonem frontowym. Kto zdecyduje się otworzyć firmę, zainwestować pieniądze, mając z tyłu głowy, że w razie wybuchu wojny cały jego dobytek zniknie z dnia na dzień? - pyta retorycznie.

Zostają kredyty i leasing. Zysków nie ma wcale

W rozmowie z money.pl przedsiębiorca mówi też, że w tym momencie ma większe problemy na głowie. W trakcie pandemii otworzył punkt, do którego obcokrajowcy mogli zamawiać towar z polskiego e-commerce. - Nakładaliśmy swoją marżę, wystawialiśmy dokumenty eksportowe. W najlepszych czasach, w 2022 r., trafiało do nas 500-600 paczek dziennie - wspomina.

Jednak gdy w listopadzie 2021 r. rząd zamknął przejścia graniczne w Kuźnicy, a kilka miesięcy później w Bobrownikach, ruch w interesie niemal stanął w miejscu. Grygoruk mówi, że w ubiegłym miesiącu musiał dopłacić do swojego biznesu 26 tys. zł. - Nie zarobiłem nawet na koszty. Od godz. 10 do 13:30 było u mnie kilku kurierów. Klienta nie zobaczyłem ani jednego - opowiada.

- Nie mamy przed sobą żadnych perspektyw. W tym miesiącu wypowiedziałem umowy dwóm pracownikom. Nie jestem w stanie ich dłużej utrzymać. Zostają kredyty, leasing na samochód i koszta. Zysków nie ma wcale - dodaje.

Z handlu z mieszkańcami Rosji i Białorusi żyły przed wojną całe gminy. Zamknięcie przejść granicznych uderzyło jednak nie tylko w biznesy bezpośrednio obsługujące obcokrajowców. I nie tylko w miejscowości położone przy samej granicy. Mateusz Grygoruk opowiada, że tylko w Białymstoku z myślą o ruchu transgranicznym zbudowano siedem centrów handlowych.

- Galeria Biała w weekendy pękała w szwach, z autokarów jadących ze Wschodu wysiadały całe wycieczki. Dzisiaj centrum handlowe jest puste, po korytarzach można by jeździć quadami - opisuje.

"Żyję z rekompensat"

Pani Aneta od siedmiu lat prowadzi agencję celną w Kuźnicy. A mówiąc dokładniej - prowadziła, bo od ponad dwóch lat utrzymuje się wyłącznie z rekompensat wypłacanych przedsiębiorcom z przygranicznych gmin. Niedawno zapadła decyzja, by pomoc przedłużyć o kolejny rok. Wojewoda podlaski Jacek Brzozowski zadeklarował, że w budżecie na ten cel zostało zabezpieczonych 5 mln złotych.

Fortyfikacje? Jeżeli to dla naszego bezpieczeństwa, to nie mam nic przeciwko, choć sama nie czuję żadnego zagrożenia. Mieszkam niedaleko bariery i zupełnie mi ona nie przeszkadza. Boję się tylko, że wieść o budowie umocnień sprawi, że reszta Polski będzie na nas patrzyła jak na strefę wojny. Już teraz znajomi ze Śląska dzwonią i pytają: "Jak wy tu żyjecie". A my żyjemy normalnie. Jak ludzie - opowiada przedsiębiorczyni.

Z jednym wyjątkiem. Biznes w Kuźnicy niemal przestaje istnieć. Sklepy zamykają się jeden po drugim. - Lokalny market zwolnił wszystkich ludzi. Z większych sklepów została tylko Biedronka. Podobno żyje z budowlańców pracujących przy rozbudowie przejścia granicznego - relacjonuje właścicielka agencji celnej.

Nasza rozmówczyni o najnowszych planach rządu dowiedziała się z mediów. - Tak samo było, gdy zamykano granicę. Wróciłam do domu z pracy, włączam telewizję, a tam mówią, że za kilka godzin przejście będzie nieczynne. Totalny chaos i zamieszanie. Nie wiedziałam nawet, czy następnego dnia pozwolą zabrać mi dokumenty z biura - wspomina.

- I tak ciągniemy do teraz - kontynuuje. - Gdyby ktoś powiedział na samym początku: "Słuchajcie, nie zamierzamy otwierać tych granic", pewnie zaczęlibyśmy zamykać swoje biznesy i zwalniać ludzi. A tak żyjemy z miesiąca na miesiąc w stanie zawieszenia - tłumaczy.

To oznaczałaby jednak konieczność przebranżowienia, a to, jak mówią nasi rozmówcy, nie wchodzi w tej chwili w grę. Mateusz Grygoruk podkreśla, że w magazynie zalega mu mnóstwo niesprzedanego towaru. Klienci nie przyjeżdżają, bo nie mogą przedostać się przez granicę. Z najbliższego otwartego przejścia granicznego z Terespolu do Białegostoku jest prawie 200 km. Na granicach tworzą się potężne kolejki, w których czas oczekiwania sięga nawet 50-60 godzin.

Pani Aneta mówi natomiast, że w jej branży zamknięcie działalności oznacza, że o powrocie firmy na rynek w przyszłości może zapomnieć. - Mamy gwarancje bankowe, pozwolenia, pracowników z państwowymi egzaminami na agentów celnych. Wszystko przepadnie - zaznacza.

Polacy zaczną zaciskać pasa?

- Sprzedaje na białostockim targowisku przy ul. Kawaleryjskiej od 17 lat. Obroty są dzisiaj mniejsze o jakieś 50-60 proc., niektórzy stracili nawet więcej. Nasz rynek nastawiony był stricte na klienta z Białorusi. Nawet godziny pracy były pod niego dostosowane - mówi nam pani Dorota. Według jej szacunków liczba umów poddzierżawy działek spadła z 1340 do 898 w niespełna trzy lata.

Przedsiębiorczyni zwraca uwagę, że nie mieszka przy samej granicy, ale boi się, że fortyfikacja regionu wpłynie na jej dochody. - Gdy ludzie słyszą o wojnie, nie są już skłonni wydawać tyle pieniędzy. Każdy oszczędza na czarną godzinę. Budowa fortyfikacji będzie przysłowiowym gwoździem do trumny dla podlaskich przedsiębiorców - zauważa.

Przedsiębiorcy chcą otwarcia granicy

- Nie oszukujmy się, cale Podlasie żyło z ruchu transgranicznego z Białorusi - mówi pani Dorota.

Otwarcie przynajmniej jednego przejścia rozwiązałoby 90 proc. problemów - wskazuje Mateusz Grygoruk.

- Funkcjonuje Koroszczyn, Królewiec, Grzechotki. Kilkadziesiąt metrów od przejścia w Kuźnicy funkcjonuje drugie - kolejowe. I jest czynne! Dlaczego tak jest? Dla nas to niepojęte - dodaje pani Aneta.

Nasza rozmówczyni opowiada, że tydzień temu brała udział w spotkaniu w Sejmie, na którym mieszkańcy przygranicznych gmin przedstawiali swoją sytuację. - Wysłuchano nas, ale nie padły żadne konkrety. Najwyraźniej musimy uzbroić się w cierpliwość - puentuje.

Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują