Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|

Tego towaru dziś brakuje, a wielki zakład stanął. Pracownicy domagają się większych pieniędzy

592
Podziel się:

"Doły" – czyli pracownicy fizyczni zarabiają w firmie Paroc Polska po 22 zł brutto na godzinę, a pracownicy z 10-letnim stażem dostają po 50 złotych dodatku do pensji. Tymczasem fabryka nie nadąża z realizacją zamówień. Ich wełna kamienna idzie jak woda.

Tego towaru dziś brakuje, a wielki zakład stanął. Pracownicy domagają się większych pieniędzy
Zakłady Paroc Polska stanęły na 2 godziny (arch.prywatne, Marcin Lewandowski)

Trzemeszno w Wielkopolsce. Potężne zakłady wełny mineralnej Paroc Polska. W środę rano związkowcy z największych organizacji związkowych przeprowadzili tu strajk ostrzegawczy. Stanęła cała produkcja. To praktycznie w tej fabryce nigdy się nie zdarza.

Zakłady pracują 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Produkcja wstrzymywana jest tylko w Boże Narodzenie i Wielkanoc, ale i wówczas stanowiska strategiczne nie są objęte przestojem.

W porannej akcji – zdaniem związkowców – udział wzięło ok. 250 z 783 osób zatrudnionych w fabryce (prawie 100 proc. porannej zmiany). Protestujących byłoby może więcej, gdyby nie to, że pracodawca zapowiedział wcześniej, że nie wpuści do fabryki tych, którzy przyjdą nie na swoją zmianę. Dostaną oni również kary dyscyplinarne. Skończyło się jednak tylko na groźbach. Ostatecznie strajkujących wpuszczono.

Zobacz także: "Gramy u siebie". Gorące powitanie reprezentacji Polski w Petersburgu

Nie nadążają z pracą

Sytuacja spółki Paroc jest więcej niż dobra. Codziennie z ramp wyjeżdża ponad 200 TIR-ów wyładowanych wełną kamienną. Towar schodzi na pniu. Zakład nie nadąża z produkcją. Stan zapasów magazynowych jest już zerowy. Co wyprodukują, to sprzedają. Towar wysyłany jest do wielu państw Europy, a nawet do Stanów Zjednoczonych. Średnia płaca zakładowa wynosi blisko 6 tys. zł brutto.

Dlaczego ludzie strajkują? Piotr Burczyński z komisji zakładowej Konfederacji Pracy w firmie Paroc potwierdza, że pracodawca ma duże zyski, ale "dzielić się nimi ze wszystkimi nie chce". - Rozmowy z zarządem o waloryzacji płac, wyższych dodatkach stażowych i o tym, by po 6 miesiącach pracy pracownicy dostawali umowy już na czas nieokreślony, trwały od września ubiegłego roku i zakończyły się niczym – mówi Burczyński.

Związkowiec podkreśla, że średnią zakładową zawyżają zarobki zarządu i kadry, które są w nią wliczane. Pracownicy fizyczni, tzw. doły, zarabiają 22,60 zł brutto na godzinę, co po przeliczeniu w skali miesiąca daje ok. 2800 zł. A praca jest ciężka: w zapyleniu, hałasie i przy różnych temperaturach na hali. Wyrobienie nadgodzin łatwe więc nie jest.

"Ludzi się tu nie szanuje"

15 proc. załogi pracuje na umowach na czas określony. - Po sześciu miesiącach można już chyba ocenić, czy ktoś nadaje się do tej pracy, czy nie. Pracodawca jednak stosuje umowy na czas określony w maksymalnym terminie, czyli po okresie próbnym przez kolejne 33 miesiące, po czym nie daje umów stałych, tylko bierze kolejne osoby – opowiada związkowiec.

Te optymalizacje płacowe potwierdza nam również Jan Jakubowski z "Solidarności 80" w spółce. Dodaje, że pensje pracowników z wieloletnim stażem też pozostawiają wiele do życzenia.

Pracownicy po 15 latach pracy dostają 68 zł brutto miesięcznie dodatku stażowego. – Domagamy się, aby po 5 latach pracy w takich szkodliwych warunkach dodatek stażowy wynosił 5 proc. średniej zakładowej i tak aż do 10 proc. W efekcie czego pracownik z 10-letnim stażem dostawałby nie 50 zł brutto, ale 600 zł brutto – liczy Jakubowski.

Dodaje, że starsi pracownicy nie tylko sami ciężko pracują, ale również uczą tych młodszych stażem, chociaż nic z tego nie mają. Pracodawca powinien ten fakt docenić, a nie się ich pozbywać.

- W regulaminie wynagradzania mowa jest o corocznej waloryzacji płac, tymczasem podwyżek nie było. To znaczy były – jak twierdzi pracodawca – ale indywidualne. Kto je dostał, tego nie wiemy – informuje Jakubowski.

Jeden z postulatów strajku odnosi się do kwestii waloryzacji właśnie. Związkowcy domagają się, by waloryzacja odbywała się na podstawie wskaźnika inflacji ogłoszonego przez GUS lub na podstawie wzrostu nominalnego płacy minimalnej.

Przykładowo: w przyszłym roku najniższa płaca ma wynieść 3 tys. zł brutto, czyli o 200 zł więcej niż w tym roku. Pracownik dostawałby podwyżkę korzystniejszą. - Jeśli oficjalnie inflacja wynosi obecnie 3,5 proc., a skok płac to 10 proc., to waloryzacja wynosiłaby 10 proc., a nie 3,5 proc. – wylicza Jakubowski.

Na limuzyny mieli

Grzegorz Ilnicki, prawnik, który pomaga pracownikom, uważa, że to, co najbardziej kłuje w oczy załogę, to np. drogie limuzyny, które zapewnia się kierownikom różnych szczebli.

- Niedawno szeregowym pracownikom w ramach szukania oszczędności odebrano dostęp do bezpłatnych basenu i siłowni, które zapewniane były nieprzerwanie od około 15 lat. Po silnych protestach pracodawca chyłkiem się z tego wycofał - informuje Ilnicki.

Dodaje, że piłka jest po stronie pracodawcy. Jeśli nie zrezygnuje ze śmieciowego zatrudnienia i egoizmu ekonomicznego, strajk nie skończy się na dwóch godzinach.

Próbowaliśmy w środę od rana nawiązać kontakt z zarządem firmy. W końcu poinformowano nas, że możliwy jest on tylko mailowo. Wysłaliśmy więc pytania i czekamy na odpowiedzi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(592)
Grzegorz
2 lata temu
W całej Polsce, pracownicy produkcji są, wykorzystywani, ludzie pracujący na halach produkcyjnych, posiadają wykształcenie wyższe i średnie techniczne, w większości. Narobić się muszą , więcej niż biurowi.... Praca na produkcji jest ciężka bo: namyśleć się trzeba więcej jak biurowy ( komputer, raport produkcyjny, zlecenie, karta zwalniająca urządzenie , to wszystko wypełniasz na bieżąco, w trakcie nadzoru produkcji,rysunki techniczne, pomiary , obsługa ksero itp ... sprawność manualna, precyzja , siła fizyczna przerzucsz np. dzienie 3, 5 tony produktu, który oceniasz segregujesz, i jeszcze też bardzo istotna sprawą, są godziny pracy.To nie jest praca na jedną zmianę , do 15 czy do 16 ,od poniedziałku do piątku i weekendy wszystkie wolne ...nie. To praca np na 3 zmiany:( 5 ranków, 5 popłudniówek i 5 nocek pod rząd, czy 6 jak już przyjdzie się na na nadgodziny schodzisz w sobotę i wyglądasz jak zombie Jest też system 4 brygadowy ( 2 ranki, 2 popołudniówki i 2 nocki... i niby 2 całe dni wolnego, po ostatniej nocce musisz się przespać i już pół dnia zleci na spanie, i faktycznie tego wolnego jest 1, 5 dnia tyle że odleżyn można dostać ....dodać warto że pracuje się w weekendy, po 6 dniu zapieprzu na hali tak naprawdę 1, 5 dnia wolnego.Jest jeszcze styl belgijski to 7 dni pracy pod rząd, np ( 2 ranki, 2 popołudniówki i 3 nocki), to można( miksować zawsze musi byc 7 dni pracy )3 ranki , 2 popołudniówki 2 nocki i też 2 dni wolnego , no czasem 3 dni , bo godziny się muszą zgadzać. A biuro, kadra zarządzająca śpi jeszcze o 4 rano , gdy pracownik produkcyjny wstaje na rano do pracy w sobotę, czy niedzielę i zarabia 2800... A biuro ma 3 razy tyle. Już mówiła złotowłosa w rządzie tuska, że 6 tys na miesiąc to zarabia oszust, złodziej. Napewno tyle podstawy, chciałby zarobić każdy pracownik produkcyjny....ale to marzenia ściętej głowy
zqw
3 lata temu
Odebrali baseny i siłownie, które i tak były zamknięte.
Prog ubostwa ...
3 lata temu
Ile zlotych w Polsce wynosi prog ubostwa dochodowego dla poszczegolnych gospodarstw domowych? / np. dla singla bez dzieci, dla rodziny 2+2 dzieci mlodszych, dla rodziny 2+ 4 dzieci starszych itp./.
Co to znaczy
3 lata temu
Co to znaczy byc ubogim w Polsce pod wzgledem dochodowym?
Co to znaczy
3 lata temu
Co to znaczy byc ubogim w Polsce?
...
Następna strona