Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MWL
|

Pochówki coraz droższe. Tylko jedna na cztery firmy pogrzebowe działa legalnie

40
Podziel się:

Rekordowy pod względem zgonów czas pandemii COVID-19 mógłby być eldorado dla branży pogrzebowej. Tak jednak nie jest. Przedsiębiorcy pogrzebowi borykają się z podwyżkami i nieuczciwą konkurencją – pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Tylko do 12 grudnia zmarło ponad 475 tys. osób, czyli o 37 tys. więcej niż w tym samym czasie w 2020 r.

Pochówki coraz droższe. Tylko jedna na cztery firmy pogrzebowe działa legalnie
Przedsiębiorcy pogrzebowi szacują, że tylko jedna na cztery firmy w branży działa legalnie. (Adobe Stock, Christian Rothe)

Polska Izba Branży Pogrzebowej, na którą powołuje się "DGP", wylicza, że w całym ubiegłym roku bilans zgonów przekroczył pół miliona, czyli był o 42 tys. większy niż w i tak już rekordowym 2020 r. Sprawiło to, że czas organizacji pochówku wydłużył się dwukrotnie.

"W wielu regionach kraju przekracza dwa tygodnie" – mówi, cytowany przez gazetę, prezes PIBP Robert Czyżak. Dodaje, że to efekt zwiększonego popytu na usługi – dziś jest o ok. 30 proc. większy niż przed pandemią.

Jak czytamy, całkowity koszt za tradycyjny pogrzeb z trumną w niektórych miejscach w kraju może wzrosnąć o ok. 20 proc. Jednak branża – jak czytamy – szacuje nie tylko koszty. "Mocno liczy też na projektowane zmiany w prawie pogrzebowym. Bo miniony rok z wyższą liczbą pochówków okazał się eldorado dla nieuczciwej konkurencji" – pisze dziennik.

Zobacz także: Cmentarze zapełniają się coraz szybciej. "Słyszałem, że w mniejszych miastach jest problem"

Szara strefa w branży pogrzebowej

Polska Izba Branży Pogrzebowej szacuje, że w Polsce działa ok. 4 tys. firm pogrzebowych, z tego tylko jedna czwarta działa legalnie i zatrudnia personel. Pozostałe – jak czytamy – to tzw. firmy garażowe, bez stałego zatrudnienia i infrastruktury.

- Są oferenci, którzy nie mają chłodni, samochodu, nawet biura nie mają, o zatrudnionych na umowę pracownikach nie wspominając. Przyjeżdżają wypożyczonymi autami, zaniżają ceny usług. To psuje rynek - pisze "DGP", powołując się na zakład pogrzebowy Dariusza i Mariusza Jakubisiaków z Warszawy.

- W najbliższej okolicy znam przynajmniej jedną firmę, która istnieje na rynku od ośmiu lat. I przez ten czas miała na stałe zarejestrowanego jednego pracownika. Pozostali ludzie trafiali tam na okres próbny, a po nich przychodzili kolejni. To sposób m.in. na uniknięcie płacenia składek ZUS - mówi gazecie Dariusz Jaremowicz, właściciel firmy Nostradamus w Górze na Dolnym Śląsku.

Także Jerzy Jarosz, szef zakładu Arka z Głogowa, przyznaje wprost: branża jest dzika. - Pod największymi cmentarzami we Wrocławiu nie ma problemu ze znalezieniem mężczyzn, którzy za około 200 zł przeniosą trumnę z kaplicy do grobu. Zmieniają tylko wierzchnią odzież z logo firmy, którą akurat "reprezentują" - opisuje.

"Z naszych szacunków wynika, że z ich powodu budżet tracić może nawet 1 mld zł rocznie. Ale tracą też uczciwe firmy w tej nierównej konkurencji" – zaznacza Robert Czyżak. Dlatego, jak dodaje, ważne, aby nowe przepisy weszły w życie jak najszybciej.

"Ustawa przeszła konsultacje. Jest w KPRM. Czekamy, by trafiła do Sejmu" – podkreśla.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(40)
man
2 lata temu
Wzrost byłby mniej bolesny, gdyby Platfusy nie obniżyły "pogrzebowego" z sześciu tysięcy do czterech.
Proste
2 lata temu
Po 1. niech nie narzekają na tych na czarno bo sami nie pracują. Po 2. Niech skończą z monopolem na cmentarzach komunalnych bo księża raczek biedni nie są.
Aaa123
2 lata temu
Dlaczego prochów po kremacji nie można u siebie w ogrodzie zakopać, albo w salonie postawić, przecież to tylko popiół
WOLNA WOLA
2 lata temu
jak będzie wojna, to w ogródku sie zwłoki zakopie, ZA DARMO !
8 gwiazdek !
2 lata temu
czy można zrzec się pochówku, na rzecz gminy ? nie każdego stać, a zadłużać się nie będę
...
Następna strona