Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska przyciąga tymczasowych pracowników z Ukrainy i Azji. Idziemy na rekord

70
Podziel się:

Polska jest głównym krajem przyjmującym tymczasowych pracowników zagranicznych wśród wszystkich państw OECD, większym niż Stany Zjednoczone. Na ten stan rzeczy wpływa otwarcie na zatrudnienie pracowników z Ukrainy oraz w coraz większym stopniu zatrudnienie pracowników z Azji.

Według badań spada satysfakcja Ukraińców z pracy w Polsce.
Według badań spada satysfakcja Ukraińców z pracy w Polsce. (East News, Anna Golaszewska)

Kraje członkowskie OECD przyjęły w 2018 roku łącznie 5,3 miliona stałych pracowników zagranicznych - czyli o 2 proc. więcej niż w 2017 oraz 4,9 miliona tymczasowych - czyli o pół miliona więcej niż w 2017 roku. O ile najwięcej stałych migrantów decyduje się na wyjazd przede wszystkim do Niemiec czy USA, to w przypadku tymczasowego pobytu Polska, w porównaniu do innych państw, jest liderem. W 2017 roku w Polsce pracowało ponad 1,2 mln zagranicznych tymczasowych pracowników.

Polska przez bardzo długi czas nie była postrzegana jako atrakcyjne miejsce do emigracji. Z jednej strony polski rynek pracy nie generował silnego popytu na pracę cudzoziemców. Z drugiej, relatywnie niskie płace, poziom życia, dostęp do usług publicznych czy niski poziom świadczeń społecznych nie przyciągały obcokrajowców. Sytuacja zmieniła się radykalnie po 2014 roku, po wybuchu konfliktu zbrojnego we wschodniej części Ukrainy.

Czynnikiem sprzyjającym i umożliwiającym wzmożony ruch migracyjny stał się mechanizm podejmowania pracy dla obywateli Ukrainy (a także Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji), a mianowicie obowiązująca od 2008 roku uproszczona procedura dostępu do rynku pracy. W 2018 roku wydano w Polsce 1 446 304 oświadczeń o powierzeniu pracy obywatelom Ukrainy, a tylko w pierwszej połowie 2019 roku 764 759.

Zobacz: Pod polską choinką królują kosmetyki. "Na gwiazdkę jesteśmy skłonni wydać więcej"

Pracownicy z Ukrainy coraz mniej zadowoleni z pracy w Polsce

Polska jest najpopularniejszym kierunkiem emigracji zarobkowej dla obywateli Ukrainy. Według raportu Państwowego Urzędu Statystycznego Ukrainy, blisko 40 proc. wszystkich emigrantów z Ukrainy wyjechało do Polski. Z najnowszego raportu Work Service "Migracje zarobkowe pracowników z Ukrainy i Azji" wynika, że wciąż najważniejszym powodem wyjazdu (dla 1/3 badanych), pozostają wyższe niż w Ukrainie wynagrodzenia.

Dane: Napływ tymczasowych migrantów zarobkowych: 20 głównych krajów przyjmujących OECD w 2017 r, OECD International Migration Database

Powód ten jednak traci na znaczeniu. Rośnie waga innych, pozafinansowych aspektów pracy takich jak atmosfera, relacje ze współpracownikami, możliwości rozwoju, czy stosunek Polaków do Ukraińców jako cudzoziemców.

Badanie wskazało, że znacznie spadło zadowolenie pracowników z pracy w Polsce, z 80 proc. w 2018 roku do niemal 60 proc. w 2019 roku. Wpływ na to ma między innymi zderzenie z trudnościami administracyjnymi związanymi z pobytem w Polsce. Według najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli czas legalizacji pobytu w ciągu czterech lat wydłużył się ponad trzykrotnie – z 64 do 206 dni, co utrudnia pracownikom kontynuację legalnego zatrudnienia.

Istotna jest również malejąca różnica w wynagrodzeniach w Polsce i w Ukrainie i idące za tym rosnące oczekiwania pracowników ukraińskich odnośnie płac, ofert pracy, warunków pracy czy zakwaterowania. To sprawia, że dostępność pracowników z Ukrainy jest nieco mniejsza.

Czy pracownicy wyjadą do Niemiec?

Wyniki raportu wskazują, że spadło zainteresowanie wyjazdem pracowników do Niemiec, z 60 proc. w 2018 do niecałych 30 proc. w 2019 roku. Większa wiedza na temat wymagań, jakie niemiecki rynek pracy stawia przed kandydatami, zweryfikowała na ten moment plany pracowników. Główną barierą wyjazdu jest słaba znajomość języka niemieckiego. Ponad 70 proc. badanych pracowników z Ukrainy nie zna niemieckiego. Niepokojące jest to, że brak pozwolenia na pracę nie zniechęci do wyjazdu aż 10,7 proc. badanych, którzy tym samym zdecydują się na nielegalne zatrudnienie. Nielegalny wyjazd do Niemiec zdecydowanie odrzuca 52,8 proc. pracowników.

Rosnąca dynamika zatrudnienia pracowników z Azji

Liczba pracowników z krajów azjatyckich decydujących się na pracę w Polsce systematycznie rośnie. W porównaniu do zatrudnienia pracowników z Ukrainy, obecność pracowników azjatyckich jest jeszcze zauważalna w minimalnym stopniu. Jednak dynamika przyrostu zezwoleń na pracę pokazuje, że zainteresowanie zatrudnieniem pracowników z Azji rośnie w szybkim tempie.

Dane: Wydane zezwolenia na pracę dla pracowników z Azji, MRPIPS

Do Polski przyjeżdżają przede wszystkim obywatele Nepalu, Bangladeszu i Indii, jednak istotnie wzrasta liczba wydanych zezwoleń dla obywateli Indonezji, Wietnamu i Filipin. Tylko w pierwszym półroczu 2019 roku liczba zezwoleń na pracę w przypadku pracowników z Wietnamu wyniosła 91 proc. zezwoleń z całego 2018 roku, a w przypadku pracowników z Indonezji 76 proc., co pokazuje z dużym prawdopodobieństwem, że ich liczba na koniec 2019 roku się podwoi.

- Polska to możliwość doświadczenia życia w Europie, a dla Indonezyjczyków Europa to lepsze życie, lepsze zarobki, bezpieczne życie, obowiązuje tutaj i jest przestrzegane prawo. Porównują Europę do Bliskiego Wschodu, do Chin, do Tajwanu, gdzie do pracy wyjeżdża wielu Indonezyjczyków. W tych krajach warunki pracy są o wiele gorsze niż w Europie, nie jest tak bezpiecznie, a zasady i prawo nie są tak przestrzegane. Indonezyjczycy są bardzo rodzinni, podobnie jak dla Polaków, rodzina jest dla nich najważniejsza. Identyfikują się ze stylem życia, który obserwują u Polaków – komentuje George Bisay Lekahena, konsul w ambasadzie Indonezji w Warszawie.

Dane: MRPIPS

Pracownicy z Azji zatrudniani są przede wszystkim w charakterze robotników przemysłowych i rzemieślników (37 proc.) oraz pracowników wykonujących proste prace (31,7 proc.). Rzadziej jako operatorzy i monterzy maszyn (7,1 proc.), pracownicy usług i sprzedawcy (6,3 proc.), czy specjaliści (6,1 proc.).

Najczęściej w charakterze pracowników wykonujących proste prace zatrudniani są w Polsce obywatele Nepalu i Filipin. Jako robotnicy pracują w większej mierze obywatele Nepalu, Bangladeszu i Indii. Stanowiska specjalistyczne i w IT zajmują głównie pracownicy z Indii. Pracownicy z Azji zatrudniani są najczęściej w sektorze usług administracyjnych i wspierających (36,8 proc.), przetwórstwie przemysłowym (25,2 proc.), rzadziej w budwnictwie (9,5 proc.) oraz w zakwaterowaniu i usługach gastronomicznych (7,4 proc.).

- Zatrudnienie pracowników z Ukrainy jeszcze przez wiele lat będzie ważnym elementem funkcjonowania rynku pracy w Polsce. Nie można jednak nie zauważyć, że dostępność pracowników z Ukrainy maleje. Uciążliwe ograniczenia związane ze stosunkowo krótkim okresem zatrudnienia w oparciu o system oświadczeń, długotrwały proces przedłużania legalności pracy i pobytu, rotacja pracowników i rosnące z ich strony oczekiwania płacowe sprawiają, że pracodawcy coraz częściej otwierają się na zatrudnienie pracowników również z innych zagranicznych kierunków, w tym z Azji. Kusząca w przypadku zatrudnienia pracowników z Azji jest szczególnie przewidywalność ich zatrudnienia. Pracownicy otrzymują zezwolenie na minimum rok i zgodnie z prawem mogą podejmować się pracy tylko u jednego pracodawcy - mówi Ewa Klimczuk z Work Service.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

rynek pracy
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(70)
ok
4 lata temu
Na tym PiS się wyłoży. Wystarczy wspomnieć GB
unkas
4 lata temu
Dostana zasiłki i beda robic to co na zachodzie. We Francji juz 20 procent to imigranci ,jest bezrobocie 10 procent ale chetnych brak. No i połowa noworodków oaz 40 procent dzieci to imigranci.Za 20 lat 70 procent noworodkow bedzie azjatycka i afrykanska.
dodaelektroda
4 lata temu
Robią nam na siłe multi a to zawsze kończy się zle..
obs
4 lata temu
Nareszcie bo już sam nie wiem gdzie mieszkam w Polsce czy na Ukrainie. Na ulicy rozmowy po ukraińsku lub rosyjsku w sklepach to samo - gdzie my żyjemy ?
Janek
4 lata temu
IDZIEMY A REKORD GŁUPOTY, taki powinien być tytuł tego artykułu. Kraj, w którym większość przedsiębiorstw jest w obcych rękach, a zarobki oscylują w granicach 400 - 500 € sprowadza najwięcej na świecie imigrantów zarobkowych.
...
Następna strona