Polski biznesmen idzie do więzienia. Obecny prezes spółki czeka na proces
Działająca w branży condohoteli spółka Seidorf Mountain Resort ugięła się pod długami i wystąpiła o restrukturyzację. "Puls Biznesu" rzuca nowe światło na problemy finansowe firmy. Chodzi m.in. o defraudację 2 mln zł przez pierwszego prezesa, który kilka dni temu usłyszał prawomocny wyrok.
Martyn S., pierwszy prezes Seidorf Mountain Resort (SMR), został kilka dni temu prawomocnie skazany na 1,5 roku więzienia za przywłaszczenie prawie 2 mln zł z kont spółki w latach 2020-21. Sąd nakazał mu także zwrot całej kwoty wraz z odsetkami, co daje ok. 3 mln zł — podaje "PB", któremu biznesmen nie udzielił komentarza.
SMR niedawno pod ciężarem długów wystąpił o restrukturyzacje. Obecny szef spółki Krzysztof Pleszewski (wyraził zgodę na podanie pełnych danych) problemy finansowe tłumaczy głównie pandemią koronawirusa oraz wojną w Ukrainie i związaną z nią wysoką inflacją. Trzeci powód, który podaje, to zdefraudowanie pieniędzy przez S.
"Według relacji Krzysztofa Pleszewskiego to właśnie Martyn S. był pomysłodawcą sprzedawania lokali w SMR w systemie condo i kierował wszystkimi pracami projektowymi, a ostatecznie zostawił spółkę z wyczyszczonym kontem" — pisze "Puls Biznesu".
200 mln zł na kwiatach – biznes, który kwitnie. Karol Pawlak w Biznes Klasie
Problemy obecnego prezesa SMR
Obecny prezes SMR sam stanie przed sądem pod zarzutem przywłaszczenia 958 tys. zł wpłaconych przez inwestorów na zakup lokalu. Inwestorzy nie otrzymali zwrotu pieniędzy po odstąpieniu od umowy, a sąd cywilny w nieprawomocnym wyroku uznał ich roszczenia.
Pleszewski zapewnia w rozmowie z dziennikiem, że o żadnym przywłaszczeniu nie może być mowy m.in. dlatego że inwestorzy mają zabezpieczenie w postaci hipotek przymusowych na nieruchomościach SMR.
– Jeżeli (wyrok - red.) byłby niekorzystny, to spółka zastosuje się do niego i dokona zwrotu ewentualnych zasądzonych środków. Nigdy nie uchylaliśmy się przed zwrotem, ale jedynie nie zgadzaliśmy się z kwotą oraz formą odstąpienia od umowy przedwstępnej – mówi Pleszewski w rozmowie z "PB".
Dziennik dodaje, że spółkę kontroluje fiskus, bo w trakcie procesu z inwestorami SMR przedstawił dwa różniące się bilanse finansowe spółki w 2022 r. Jeden mówi o zysku ponad 18 mln zł netto, a drugi o przeszło 3 mln zł. Rozliczenia bada fiskus oraz prokuratura.