Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Polskie produkty w sklepach. Polacy są za

764
Podziel się:

Ponad 80 proc. konsumentów chce, aby sieci handlowe w Polsce miały obowiązek zaopatrywania się w artykuły rolno-spożywcze, przynajmniej częściowo, u lokalnych wytwórców. I gdyby taki nakaz wszedł w życie, większość chętnie by je kupowała.

Polacy w ostatnich latach coraz bardziej zwracają uwagę na jakość spożywanej żywności.
Polacy w ostatnich latach coraz bardziej zwracają uwagę na jakość spożywanej żywności. (East News)

Eksperci podkreślają, że to poprawiłoby funkcjonowanie gospodarki i rolnictwa. Podniosłoby też jakość żywności sprzedawanej w sklepach, a także – wbrew pozorom – obniżyłoby ceny. Natomiast sieci mogłyby zwiększyć sprzedaż i zyskać klientów, którzy obecnie zaopatrują się na targowiskach.

W połowie maja br. poseł koalicji rządzącej zwrócił się z pytaniem do ministra rozwoju o możliwość wprowadzenia rozwiązań obligujących sieci handlowe do zaopatrywania się w artykuły rolno-spożywcze (w tym w pieczywo, mleko, jaja, nabiał, wędliny, mięsa, warzywa, owoce, przetwory, soki warzywne i owocowe oraz wyroby mączne) pochodzące z powiatu, w którym znajduje się dana placówka. Na razie nie ma odpowiedzi.

Natomiast są wyniki badania, w którym zapytano Polaków o takie rozwiązanie. I z niego wynika, że aż 85,7 proc. rodaków chce tak odgórnie narzuconego obowiązku dla sklepów.

– Konsumenci już o tym wiedzą, że należy jeść to, co jest produkowane blisko nas. Taka żywność jest najzdrowsza i najświeższa. W transporcie niektóre produkty, np. pomidory, często szybciej się psują. Ponadto dostawy z daleka ewidentnie szkodzą środowisku naturalnemu, na co coraz większą uwagę zwracają Polacy – mówi Juliusz Pająk z Fundacji AgroUnia.

Zobacz także: Zobacz też: Rolnicy a sklepy. "Najwięcej marży zostaje w supermarketach"

Jak komentuje dr Krzysztof Łuczak, wieloletni ekspert rynku retailowego, dla sieci handlowych byłoby to sporym wyzwaniem w zakresie zaopatrywania sklepów i logistyki dostaw. Ale jednocześnie mogłoby to być szansą na pozyskanie nowych klientów, którzy dotychczas tego typu zakupy robili na targowiskach.

– Gdyby do tego doszło, wyzwaniem dla sieci będzie wynegocjowanie odpowiednich cen, które zachęcą konsumentów do kupowania lokalnych produktów. To oczywiście może przełożyć się na umowy z ogólnopolskimi i zagranicznymi producentami, ponieważ przestrzeń w sklepie będzie trzeba podzielić na większą ilość dostawców – stwierdza Arkadiusz Paprzycki z aplikacji Zdrowe Zakupy.

Gdyby ww. obowiązek wszedł w życie, większość respondentów chętnie kupowałaby lokalne produkty. Tak zadeklarowało aż 89,3 proc. konsumentów. Jak podkreśla dr Łuczak, wyniki wyraźnie wskazują na to, że lokalne produkty są bardzo pożądane przez konsumentów. W połączeniu z ich właściwą prezentacją, np. dedykowaną półką, mogą przyczynić się do wzrostu sprzedaży w sklepach.

– Wynika to głównie z tego, że takie artykuły są uznawane za zdrowsze niż sprowadzane z daleka. Polacy w ostatnich latach coraz bardziej zwracają uwagę na jakość spożywanej żywności. Ponadto chcą wspierać rodzime firmy. Lokalny patriotyzm uwidocznił się zwłaszcza w obliczu pandemii. Wówczas konsumenci mocniej niż wcześniej zaczęli deklarować kupno produktów krajowego pochodzenia – zauważa Arkadiusz Paprzycki

Niestety lokalne produkty są często droższe od importowanych. Zatem istnieje obawa, że gdyby były w większości sklepów, to wówczas byłoby ogólnie drożej na rynku. Jednak dr Łuczak wyjaśnia, że skrócenie łańcuchów dostaw może finalnie obniżyć ceny. Produkty lokalne mogą kosztować podobnie albo być tylko niewiele droższe od artykułów krajowych. Ponadto klienci są coraz bardziej świadomi tego, że pieniądze ze sprzedaży takich towarów wracają do ich społeczności, choćby w postaci podatków czy inwestycji.

– Wskazane rozwiązanie z pewnością poprawiłoby funkcjonowanie polskiej gospodarki i rolnictwa. Podniosłoby walory jakości produktów, bo eksportowane artykuły często są gorszej jakości. Jeśli chodzi o ceny, konsumenci nie powinni się obawiać. Obecnie lokalne produkty są droższe, bo rynek jest mocno zaburzony. Gdy polscy rolnicy będą mogli zwiększyć produkcję, kupowanie ich artykułów zapewne stanie się tańsze – podsumowuje ekspert z Fundacji AgroUnia.

Badanie zostało wykonane przez UCE RESEARCH (platformę analityczno-badawczą należącą do brytyjskiej spółki UCE GROUP LTD.) na zlecenie aplikacji Zdrowe Zakupy. Przeprowadzono je metodą CAWI w dniach 25-31 maja br. na reprezentatywnej próbie 926 dorosłych Polaków.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(764)
WYRÓŻNIONE
klient
4 lata temu
a ja proszę jeszcze o dopisanie na wszystkich produktach ilości śladowych nawozów sztucznych i roundupu
Ach
4 lata temu
Oferta w polskich sklepach jest słaba czasem mam wrażenie ze w Londynie w marketach jest więcej polskich produktów niż w Polsce
Ecco
4 lata temu
Kupuje się od tych, co oferują lepsze ceny i jakosć, A polskie gumofilce mają droższą i gorszą żywność!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (764)
Platforma
4 lata temu
To skandal, bo w Polsce należy sprzedawać wyłącznie nasze, niemieckie produkty. Po co budować lotnisko w Warszawie, jak już mamy w Berlinie, albo stocznię w Gdańsku, jak już mamy w Hamburgu???
andrew
4 lata temu
z niecierpliwością czekam na polskie banany, ananasy i innego mandarynki
ja to wiem
4 lata temu
To byłoby niezgodne z prawem UE, na terenie Unii takie same prawa ma produkt pochodzący z jej terytorium.
Tereska z War...
4 lata temu
Brawo dla Rządu PIS brawo tak trzymać brawo promować Polskie produkty , Polskie Sklepy i Dbającego o nasz Dobrobyt Prezydenta Dudę
Nick
4 lata temu
Jestem za ministrem , polskimi rolnikami , rządem i prezydentem Dudą
...
Następna strona