Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Kinga Jurga
|
aktualizacja

Polskie wynalazki mogą zawojować kosmos. Wszyscy możemy na tym zarobić

17
Podziel się:

Sektor kosmiczny to część światowej gospodarki, do której dostęp mogą mieć nie tylko najwięksi. Polscy inżynierowie słyną ze swoich wynalazków, ale potrzebują pomocy, żeby je dobrze sprzedać.

Równie niszowy, ale zyskowny temat to kopalnie pierwiastków rzadkich w kosmosie, czy kosmicznych śmieci, które krążą wokół Ziemi.
Równie niszowy, ale zyskowny temat to kopalnie pierwiastków rzadkich w kosmosie, czy kosmicznych śmieci, które krążą wokół Ziemi. (iStock.com)

Technologie kosmiczne służą nie tylko do podboju innych planet. Kosmos eksplorujemy dziś, by rozwijać telekomunikację, ale też po to by wykonywać zdjęcia satelitarne.

- Już średnie firmy logistyczne wykorzystują satelity, żeby np. kontrolować tempo poruszania się ładunków. Niezliczone są zastosowania zdjęć satelitarnych w obserwacjach biologicznych i rolniczych.

Małe satelity widzą już z dużą dokładnością – mówił podczas XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy Bartosz Sokoliński, dyrektor Biura Rozwoju i Innowacji Agencji Rozwoju Przemysłu.

Dlatego o udział w rynku kosmicznym warto się bić. Liczących się firm, które potrafią stworzyć satelity jest zaledwie sześć, wszystkich dwanaście.

Zyski liczone w milionach

Równie niszowy, ale zyskowny temat to kopalnie pierwiastków rzadkich w kosmosie, czy kosmicznych śmieci, które krążą wokół Ziemi.

- To milionowe biznesy. Biorąc pod uwagę, ile już się dzieje w kosmosie, bycie nawet śmieciarzem kosmicznym za ok. pięćdziesiąt lat to ogromna szansa dla polskiej gospodarki - zapewniał Michał Szaniawski, p.o. prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej.

By zaistnieć na tym rynku, trzeba oferować pierwsze kosmiczne produkty. Polska w tej sprawie poczyniła już pierwsze kroki.

- Polscy naukowcy w ostatnich latach wystrzelili w kosmos dwie małe i dwie mikro satelity. Mamy na koncie testy w kosmosie chwytaka do serwisowania satelitów, dokowania obiektów na orbicie okołoziemskiej, ramienia robota. Czeka nas jeszcze tylko certyfikacja branżowa przekonywał w Krynicy Mateusz Wolski, prezes PIAP Space, państwowej spółki odpowiedzialnej za rozwój i komercjalizację robotyki w obszarze technologii kosmicznych.

Bez gotówki nie ma szans na rozwój

Bartosz Sokoliński z Agencji Rozwoju Przemysłu przypominał, że by uzyskać przewagę nad innymi, polska branża kosmiczna nadal potrzebuje większego zastrzyku gotówki na kosztowne i bardziej ryzykowne innowacje.

- Banki nie rozumieją i najczęściej nie chcą ryzykować w dziedzinie wartości intelektualnej. My mamy pożyczki dla firm z sektora MŚP, do 200 tys. euro. Polska wydała dotąd ok. 60-80 mln zł na badania technologii kosmicznych ze środków Unii Europejskiej, ale niedługo ten strumień się skończy. W nowej perspektywie finansowej Unia przeznaczy pieniądze na dobrze rozwinięte technologie, gotowe do komercjalizacji – mówił Sokoliński.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które finansuje projekty najlepszych polskich naukowców, przeznacza obecnie ok. 3oo mln zł na projekty związane z przemysłem kosmicznym. Nie ma jednak osobnego programu, który skupiałby się na wspieraniu technologii kosmicznych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(17)
Taki
5 lata temu
A co z polskim grafenem?
wilku
5 lata temu
No i weście wytłumaczcie to wszystko pisowskiemu motłochowi.
dbdf
5 lata temu
eeeee tylko uważajcie zeby sie Morawiecki do tego nei dorwał bo skończycie jak auta elektryczne
hgfghjkhk
5 lata temu
Mogą, jeśli będzie się w tym kraju wreszcie cenić naukę i przeznaczać nie śmieszne mniej niż 1 % PKB, a 4,5 % PKB! Tak jak jest to w normalnych, dobrze rządzonych krajach.
piter
5 lata temu
"wystrzelili w kosmos dwie małe i dwie mikro satelity" Dwa nie dwie, satelita to rodzaj męski amatorzy.