Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Praca dla programistów. Branża IT coraz chętniej przechodzi na samozatrudnienie

5
Podziel się:

Ponad połowa aktywnych zawodowo programistów uważa, że samozatrudnienie daje najlepsze możliwości na zarobek i rozwój zawodowy. Na B2B pracuje już 30 proc. przedstawicieli branży IT, a odsetek ten stale rośnie.

Samozatrudnienie staje się wśród programistów coraz popularniejsze.
Samozatrudnienie staje się wśród programistów coraz popularniejsze. (East News, AndreyPopov/easyfotostock/Eastnews)

Mimo że umowa o pracę wciąż jest postrzegana na rynku jako najbezpieczniejsza, w niektórych branżach coraz częściej stawia się na samozatrudnienie. Jak wynika z najnowszych danych, jednoosobową działalność gospodarczą coraz chętniej zakładają programiści, którzy z jednej strony chcą podnieść własne zarobki, a z drugiej - rozwijać się przez prowadzenie własnego biznesu.

Praca dla programistów. Na własną rękę, ale pod parasolem

Zgodnie z danymi Hays, w 2015 roku na umowie o pracę zatrudnionych było 70 proc. programistów. 23 proc. prowadziło działalność gospodarczą, jednak trend ten dotyczył głównie osób na zadaniowych stanowiskach eksperckich, takich jak: architekt IT czy konsultant. Co ciekawe, już w momencie publikowania tych danych Hays prognozował systematyczny wzrost popularności pracy na zasadach B2B.

- Analitycy nie pomylili się, bo obecnie taka forma zatrudnienia jest możliwa nawet w przypadku specjalistów IT bez większego doświadczenia i stażu, w tym tzw. juniorów - komentuje Ewelina Podhorodecka, lider wsparcia absolwentów w szkole programowania online Kodilla.com.

Zobacz także: Obejrzyj: milenialsi coraz częściej mówią, że praca nie jest ważna

Z najnowszych danych opublikowanych przez Bulldogjob wynika, że obecnie na umowie o pracę zatrudnionych jest już tylko 56 proc. programistów. W modelu B2B pracuje 28 proc. specjalistów tej branży, 14 proc. - na umowie zlecenie, a 8 proc. - na umowie o dzieło. Dane te pokrywają się z doniesieniami portalu NoFluffJobs, zgodnie z którymi własną działalność gospodarczą prowadzi ok. 30 proc. programistów.

B2B to obecnie najlepiej postrzegana forma zatrudnienia w IT. W badaniu NoFluffJobs uznała tak ponad połowa respondentów. Agnieszka Chroma, która od ponad 10 lat rekrutuje programistów na Dolnym Śląsku, tłumaczy, dlaczego tak jest. - Taka forma jest bardziej elastyczna. Samozatrudniony ustala, gdzie będzie realizować zlecone zadania: w domu, kawiarni czy na ławce w parku. Może nawiązywać współpracę z wieloma firmami, pracować projektowo, dywersyfikować swoje doświadczenie zawodowe. Często może też liczyć na atrakcyjniejsze warunki finansowe - wyjaśnia.

Poza tym, jak przyznaje Kuba Jadczak, właściciel warszawskiej agencji interaktywnej Esumo, jednym z największych plusów jest odczuwalny wzrost wynagrodzenia.

Samozatrudnienie. Jakie daje korzyści?

W procesie rekrutacyjnym wiele zależy od przebiegu rozmowy i posiadanych argumentów. Jeśli chodzi o branżę IT, można ugrać naprawdę dużo. Firma zdejmuje z siebie koszty związane z zatrudnieniem na umowę o pracę, ale zarazem trochę dodaje od siebie do pensji. W rezultacie wynagrodzenie na B2B może być wyższe. Zgodnie z raportem Bulldogjob, ten sam programista może zarobić 5-6 tys. zł na rękę, pracując na umowie o pracę, i 9-10 tys. zł na rękę, zakontraktowując się w modelu B2B.

Do tego samozatrudniony zyskuje szereg korzyści - przez pierwsze pół roku może nie płacić składek ZUS, a później przez 2 lata płaci tzw. mniejszy ZUS. Jednocześnie może inwestować w droższy sprzęt elektroniczny, oprogramowanie i inne przydatne w pracy akcesoria, bo obniża cenę o podatek VAT i odlicza koszty uzyskania przychodu (czyli w rezultacie kupuje za mniej niż gdyby nie prowadził działalności gospodarczej).

- Możliwość wystawiania faktur pozwala nawiązywać nowe współprace. Firmom wygodniej znaleźć podwykonawcę wystawiającego faktury niż każdorazowo podpisywać na każdy mniejszy projekt umowę o dzieło lub zlecenie. W Esumo z podwykonawcami rozliczamy się tylko na zasadach B2B - dodaje Kuba Jadczak, który poza prowadzeniem firmy szkoli także początkujących programistów jako mentor w szkole programowania online Kodilla.com.

W parze z większymi pieniędzmi - większe umiejętności

Praca na B2B to znacznie większa samodzielność i odpowiedzialność, której wielu programistów uczy się równie chętnie co nowych zagadnień z dziedziny IT. Dla 88 proc. z nich realizowanie własnych projektów to nie tylko możliwość lepszego zarobku, ale także sposób na zdobywanie nowych umiejętności i kwalifikacji.

Jak czytamy w raporcie Bulldogjob, aż 73 proc. badanych doszkala się w swoim zawodzie, korzystając z kursów online (tylko 6 proc. wybiera studia podyplomowe). - To obecnie coraz popularniejsza forma nauki, bo można ją połączyć m.in. z życiem zawodowym. Uczymy nie tylko osoby bez doświadczenia technicznego, ale doszkalamy również zawodowców. Zgłaszali się do nas już m.in. administratorzy baz danych czy administratorzy serwerów i nauczyciel informatyki z 13-letnim stażem - mówi Ewelina Podhorodecka.

Źródło: Kodilla.com

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
romek
5 lata temu
"Zrobiłem" szkołę codecool. Pracuję w dość dużej firmie jako programista na etacie. Jeśli ktoś decyduje się na samozatrudnienie to pewnie zarabia więcej, ale musi zapłacić zusy. Jeśli będzie kombinował to na starość zostanie mu tylko... torba i kij.
Nauczyciele n...
5 lata temu
Nauczyciele powinni przejsc na B2B.
tttx
5 lata temu
Przechodzi, bo jest to banalnie proste. Zapomniano tylko wspomnieć w tym artykule, że przy zerowym ryzyku, taki samozatrudniony opłaca NFZ od średniego wynagrodzenia w gospodarce (a nie od swojego, zazwyczaj dwukrotnie wyższego), a także zryczałtowany ZUS. To nie jest żadne eufemistyczne przechodzenie na B2B tylko okradanie reszty społeczeństwa. Zresztą przy umowie o prace, konstruuje się umowy w taki sposób, żeby tylko mała część podlegała normalnemu opodatkowaniua a znacząca część stanowiła honorarium za pracę twórczą które to umożliwia stosowanie 50% kosztów uzyskania przychodu.
valigura
5 lata temu
Bardzo fajne i profesjonalne biuro to GAMA. Super mi się z nimi współpracuje. W ich pracy imponuje mi przede wszystkim duże doswiadczenie i zaangażowanie. Nawet młodzi pracownicy wzbudzają tam zaufanie i wiem, że współpracując z nimi nie musze już niczym się przejmować.
bingo
5 lata temu
A potem w razie poważnej choroby , albo konieczności renty , będą sączyć że nie mają z czego żyć i że Państw o nich nie dba bo emerytura mała. Odłożą na dodatkową emeryturę? Otóż nie. Wydadzą oszczędności wcześniej , a my będziemy na nich tyrać, bo biedni, bo pomoc społeczna, itd.