Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
CHE
|

Praca zdalna ma drugie oblicze. Oto jak wykańcza nas stres

12
Podziel się:

Praca zdalna sprawia, że ponad połowa ankietowanych odczuwa, że pracuje więcej niż przed pandemią - wynika z badania Akademii Leona Koźmińskiego i Uniwersytetu SWPS. Okazuje się przy okazji, że stres mocniej dotknął podwładnych niż przełożonych.

Praca zdalna ma drugie oblicze. Oto jak wykańcza nas stres
Stres mocniej dotknął podwładnych niż przełożonych, odczuły go też bardziej kobiety niż mężczyźni (PAP, Andrzej Grygiel)

Zdaniem dr Piotra Pilcha z Katedry Nauk Społecznych Akademii Leona Koźmińskiego zestawienie udowadnia, jak dużym wyzwaniem dla polskich pracowników było przejście z pracy w biurze do pracy z domu.

- Jedna piąta zbadanych przez nas Polaków przyznała, że w okresie pandemii nie miała i podejrzewam, że nadal nie ma, wystarczająco komfortowych warunków do tego, by pracować z domu - tłumaczy. - Dla około 12 proc. wyzwaniem było jednoczesne skupienie się na pracy i pogodzenie jej z potrzebami domowników - dodaje.

Okazuje się jednocześnie, że dla nieco ponad jednej trzeciej badanych (38 proc.) zmiana trybu pracy na zdalny nie stanowiła problemu. Mowa o młodych pracownikach, którzy na ogół mają nieco mniej obowiązków domowych niż ich starsi koledzy.

Zobacz także: Bańka na rynku nieruchomości? Ekspert: Praca zdalna może sporo namieszać

Źródłem największej liczby problemów był sytuacje, w których inni domownicy musieli również uczyć się lub pracować zdalnie. - W efekcie dorośli pracujący mieli niższą efektywność w codziennych zadaniach zawodowych - czytamy w raporcie.

Jednocześnie o ile jedna czwarta respondentów nie posiada wydzielonej przestrzeni do pracy w domu, jedna trzecia osób wskazała, że pracuje w pomieszczeniach wspólnych razem z innymi domownikami.

Co istotne, aż 45 proc. badanych zauważyło, że w okresie pandemii ich dzień pracy był wydłużony - czasami nawet do 10-12 godzin dziennie. Ponadto co druga osoba zauważyła, że pracuje znacznie więcej niż przed pandemią.

Przez trzy miesiące, na przełomie grudnia 2020 r. i lutego 2021 r., grupa badaczy społecznych z Akademii Leona Koźmińskiego wspólnie z dr. Mariuszem Ziębą z Instytutu Psychologii Uniwersytetu SWPS zbierała dane na temat kondycji psychicznej pracowników. Naukowcy przeprowadzili badanie internetowe wśród 587 Polek i Polaków w wieku 21-66 lat. Naukowcy pytali o szereg aspektów związanych z przejściem na pracę zdalną w czasie pandemii COVID-19.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
Lośka
2 lata temu
Wszystko ma drugie dno. Jak my-rodzice jesteśmy zestresowani to i dzieciaki dostają w kość. Widze to po naszej czwórce. Gdyby nie sanprobi stress myśle że cięzko byłoby przetrwać szczególnie okres matur. Młoda wychodziła z siebie a my z nią. Teraz syn sie szykuje do matur w nowym roku. Staram sie go wspierać jak mogę. W kampanii nastolatek w stresie pisza o mozliwosciach rozładowania stresu u młodych. Psychobiotyki, ale te przebadane, polecane przez lekarzy - są jak najbardziej wskazane
Olga
2 lata temu
Mi tam dobrze na zdalnej, wysypiam się rano jem śniadanie na spokojnie, a nie jak zawsze w biegu. Piję kawę, włączam irobota i zmywarkę. Potem robię przerwę obiadową. Żaden stres mi nie doskwiera.
Emilka
2 lata temu
Ze stresem trzeba sobie radzić na wiele sposobów. Niweluję wokół siebie czynniki, które mogą podnieść mi ciśnienie. Przed pracą ogarniam w domu tyle ile mogę, potem włączam roombę i sprzątanie mam z grzywki. Obiad nastawiam też jednogarnkowy albo w woreczek do pieczenia.
hehe
2 lata temu
Podstawa pracy w domu to własne pomieszczenie gdzie nikt Ci nie przeszkadza. Jak ktoś pracuje w kuchni czy w salonie to się nie dziwę że nie daje rady ale dla mnie praca zdalna to najlepsze co mogło się przytrafić :) Zero depresji, dużo oszczędzonego czasu i większy dochód.
kriss
2 lata temu
Tak niektórzy zazdroszczą mają pretensje, jak to że nauczyciele pracują tylko 18h tygodniowo mają tak dobrze i tyle wolnego ale nauczyciele to tam jeszcze mały pikuś bo nauczyciele akademiccy (wykładowcy) to mają klawe życie bo tylko 8 h pensum tygodniowo które mogą odbębnić w 2 dni i już na początek zarobki 4k na rękę .Na początku zanim zrobią doktorat mają trudniej ale potem to już mają eldorado. Wyjazdy sympozja gdzie wybierają najatrakcyjniejsze zakątki świata. I ta niby ich praca w większości przypadków pseudo naukowa, coś tam piszą, cos tam publikują na zasadzie ty przyklaśniesz mojemu ja twojemu. Bo tego nikt nie czyta, poza zainteresowanymi, choć tez nie zawsze. NO I GRANTY, z tym jest tak samo. Bo ile jest takich co rzeczywiście wnoszą coś do nauki z 15% może a tak to to tak pracuje się na zasadzie sztuka dla sztuki.