Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

"Kalumnie i insynuacje". Premier reaguje na artykuł o siostrze

214
Podziel się:

Mam przekonanie, że praca była wykonywana rzetelnie, realnie - powiedział Mateusz Morawiecki. Szef rządu odniósł się na konferencji prasowej do doniesień "Gazety Wyborczej" o tym, że jego siostra Anna miała być zatrudniona na fikcyjnym etacie w trzebnickim urzędzie miasta.

"Kalumnie i insynuacje". Premier reaguje na artykuł o siostrze
Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do doniesień "Gazety Wyborczej" o rzekomo fikcyjnym etacie dla jego siostry Anny (Agencja Wyborcza, PAP, Krzysztof Ćwik, Lech Muszyński)

- Artykułu nie czytałem. Mam przekonanie, że praca była wykonywana rzetelnie, realnie. W świetle tego typu informacji, jeśli zostały przedstawione, zapewne strony spotkają się w sądzie i tam będzie można wykazać prawdę, bo jak inaczej postępować wobec różnego rodzaju kalumni i insynuacji? - odpowiedział Mateusz Morawiecki zapytany o poniedziałkowy artykuł "Wyborczej" na temat Anny Morawieckiej.

Według ustaleń "Gazety Wyborczej" i "Nowej Gazety Trzebnickiej" siostra Mateusza Morawieckiego była zatrudniona na "fikcyjnym etacie". Anna Morawiecka pracowała od kwietnia do grudnia 2019 r. w urzędzie miejskim w Trzebnicy. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy zatrudniano ją na podstawie umowy zlecenia, a od czerwca – na etacie, na stanowisku "pomoc administracyjna".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak bogacą się w PiS. Polityk PO mówi o kradzieży

Anna Morawiecka na fikcyjnym etacie? Ustalenia "Gazety Wyborczej"

Jak czytamy w artykule, Anna Morawiecka miała być zatrudniona w Referacie Kultury i Sportu. "Wyborcza" jednak dotarła do wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli w sprawie funkcjonowania ośrodków sportu i rekreacji w gminie Trzebnica. Wynika z niego, że choć nabór na stanowisko Kierownika Referatu Kultury i Sportu przeprowadzono już w sierpniu 2019 r., to jednak referat ten nie został utworzony do dnia kontroli NIK (czyli do 11 października 2019 r.).

Sprawa zatrudnienia Anny Morawieckiej wypłynęła dopiero w trakcie prokuratorskiego śledztwa dotyczącego sprzedawania nieruchomości "po zaniżonej cenie". Z ustaleń "GW" wynika, że sprawa ta, choć ostatecznie została przeniesiona do Opola, a prowadzący ją prokurator został zdegradowany, to w trakcie przygotowywań dokumentów dla policjantów odnaleziono siostrę premiera na liście płac urzędu. Działo się to w 2019 r.

Anna Morawiecka o "szukaniu sensacji"

Anna Morawiecka nie odpowiedziała na pytania "Wyborczej", opublikowała jednak post na swoim profilu na Facebooku.

Do moich obowiązków należało przede wszystkim inicjowanie i koordynowanie działań, mających na celu doprowadzenie do wykonania badań geologicznych i odwiertu potwierdzającego właściwości lecznicze wód geotermalnych (…) - napisała.

Siostra premiera potwierdziła, że przez dwa miesiące miała podpisaną umowę-zlecenie, później umowę o pracę. Z jej wpisu wynika, że w 2019 r. sama poprosiła, by burmistrz Trzebnicy nie przedłużał jej zatrudnienia, ze względu na jej chorobę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(214)
Iza
12 miesięcy temu
Czytając komentarze przyznaje rację GW która twierdzi w najnowszym artykule że DT nie powinien być liderem opozycji ( PO). Powód? DT skupia wokół siebie znacząco negatywny elektorat... Serio tak piszą...
antoni
12 miesięcy temu
oczywista , że chodziło tylko o ubezpieczenie . Tak za leczenie trzeba byłoby bulić . Życzę zdrowia ale czy brata nie stać było na prywatny szpital ?
Ewa
12 miesięcy temu
Cieszmy się że ma tylko jedną siostrę
dziadek
12 miesięcy temu
Morawieckim nosy wydluzaja sie codziennie to choroba kliniczna czy zaraza???
Morawiecki
12 miesięcy temu
każdemu Polakowi zadośćuczynienie za kłamstwa.......miało nie być nepotyzmu, a jest i to wielkich rozmiarów na stołach i ciele
...
Następna strona