Premier wskazuje palcem na spółkę Orlenu. "Może narazić Polskę na kłopoty"
– Jest taka spółka OTS, założona przez Orlen – tak premier Donald Tusk rozpoczął temat szwajcarskiego podmiotu polskiego koncernu. Według jego relacji może ona narazić Polskę "na bardzo poważne kłopoty". Stwierdził też, że poprzednia władza nie dokonała interwencji mimo ostrzeżeń.
W trakcie wtorkowej konferencji prasowej premier ogłosił decyzję rządu w sprawie wakacji kredytowych. Zaprosił też protestujących rolników do kolejnej debaty dotyczącej rozwiązania ich problemów. Niespodziewanie przeszedł też do kwestii związanych z Orlenem.
Spółka Orlenu może zagrażać Polsce?
Szef rządu opowiedział m.in. o wynajętym detektywie przez Daniela Obajtka, który miał za zadanie śledzić polityków opozycji. Ze słów Donalda Tuska wynika, że usługa ta miała kosztować Orlen 1 mln zł rocznie. Były prezes koncernu zdążył już w serwisie X zdementować te doniesienia.
Następnie premier stwierdził też, że Orlen powołał spółkę, która może zagrażać Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnia szarża Daniela Obajtka. "Chyba oderwał się od ziemi"
– Jest taka spółka OTS, założona przez Orlen, mimo ostrzeżeń kierowanych pod adresem członków rządu Mateusza Morawieckiego. Jeżeli chodzi o charakter działalności i obsadę tej spółki nie zdecydowano się na skuteczną interwencję – stwierdził Donald Tusk.
Istnieją uzasadnione obawy, że w związku z działalnością tej spółki Polska będzie narażona na bardzo poważne kłopoty – dodał premier.
Czym jest OTS?
Orlen Trading Switzerland (OTS) to spółka handlowa należąca do grupy Orlen. Założona została w sierpniu 2022 r. Z informacji dostępnych na jej stronie internetowej wynika, że handluje ona produktami ropopochodnymi, dostarcza produkty zarówno z pięciu rafinerii grupy, jak i od światowych dostawców.
Premier stwierdził, że jej członkowie zarządu zagwarantowali sobie wynagrodzenie na poziomie 2 mln zł rocznie. – Ci, którzy ostrzegali (przed jej działalnością – przyp. red.) od razu stracili pracę – podsumował.