Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Prezydent podpisze ustawę o jawności zarobków w NBP

12
Podziel się:

Prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę dot. jawności wynagrodzeń w NBP. - Prezydent wyraźnie powiedział, że w domenie publicznej powinna być wiedza nt. wynagrodzeń z budżetu państwa - powiedział w Polsat News prezydencki minister Andrzej Dera.

Prezydencki minister zapowiada podpis Andrzeja Dudy pod ustawą o jawności wynagrodzeń w NBP
Prezydencki minister zapowiada podpis Andrzeja Dudy pod ustawą o jawności wynagrodzeń w NBP (East News, Mateusz Jagielski)

Jeśli parlament uchwali ustawę dotyczącą jawności wysokości wynagrodzeń w Narodowym Banku Polskim (NBP), prezydent ją podpisze - zapowiedział to w niedzielę w Polsat News prezydencki minister Andrzej Dera.

- Tak, pan prezydent wyraźnie powiedział, że w domenie publicznej wynagrodzenie z budżetu państwa - a przypomnę NBP to jest jednak instytucja, która obraca pieniędzmi publicznymi - ta wiedza powinna być. I co do tego nie ma wątpliwości, że jeżeli parlament uchwali (ustawę o zarobkach w NBP - red.), to na pewno pan prezydent ją podpisze. Bo zarobki osób pełniących funkcje kierownicze powinny być jasne - powiedział Andrzej Dera.

Zobacz też: Andrzej Duda pod ostrzałem ws. KNF. Andrzej Dera: totalne bzdury

- Już niedługo dowiemy się dokładnie, ile zarabiają dyrektorzy departamentów w NBP. I to zostanie w ten sposób ujawnione i rozwiązane - dodał Dera.

9 stycznia, dzień po słowach prezydenta, który stwierdził, że "nie widzi przeszkód, by poziom uposażeń w NBP był jawny", w siedzibie NBP zorganizowana została konferencja prasowa dotycząca "polityki kadrowej i płacowej" banku centralnego.

Kwestia wynagrodzeń w NBP stała się przedmiotem zainteresowania mediów, gdy w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja o tym, że najbliższa współpracownica prezesa banku centralnego, Martyna Wojciechowska, może zarabiać nawet 65 tys. zł miesięcznie. Do tego miesiąc w miesiąc inkasować 11-12 tys. zł z tytułu zasiadania w radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Łączna kwota zbliżona do 80 tys. zł stanowi pensję wielokrotnie wyższą aniżeli wynagrodzenie głowy państwa czy konstytucyjnego ministra.

Zdaniem przedstawicieli NBP - nie 65 tys. zł, a średnio 36 tys. 308 zł - tyle zarabiają dyrektorzy banku centralnego, z kolei prezes banku w 2018 r. zarabiał 63 tys. 531 zł brutto miesięcznie. Te kwoty wynikają z rocznego PIT.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(12)
polak
5 lata temu
Jakto tylko w NBP - We wszystkich instytucjach powinno byc !!!!
!@#$%^&^%$#@#...
5 lata temu
Wstydź się władzo PIS , bieda w kraju aż piszczy a wy nie widzicie problemu w zarobkach wszelkiego rodzaju białych kołnierzyków nie mających nic wspólnego ze sprawiedliwością społeczną ,solidarnością czy merytoryczną praca dającą stosowne finansowe wyniki dla Narodu Polskiego ! To zdrada i oszustwo wyborców w majestacie prawa! To wręcz zezwierzęcenie osób biorących tak wysokie pensje ,którzy oderwani są od polskiej codziennej rzeczywistości Polaków płacących podatki ,biorących kredyty czy też mający w bankach oszczędności! To zachowanie godne republiki bananowej a nie demokratycznego i solidarnego państwa prawa jakie obiecywał Polakom PIS !!!
gienek
5 lata temu
A PAD po co, jest od podpisywania, cała jego robota, jakoś nie słychać o słynnych ustawach z kampanii wyborczej . Pewnie za rok sobie przypomni bo idą wybory. Jeden duda się budzi z letargu, ale on ma szybciej wybory.
Aga
5 lata temu
Ludzie, ja juz mam dosyc tego rzadu, nie moge juz zniesc akronimu Pis, kiedy niszczenie polski przez pis wkoncu sie skonczy.
boa
5 lata temu
a w Millenium Agnieszka (MARTYNA) Basałaj...