Problemy z internetem w wielu państwach. Gigant technologiczny reaguje
Na Bliskim Wschodzie, a także w Pakistanie i Indiach występują przerwy w dostępie do internetu oraz spowolnienie transmisji danych. Oświadczenie w tej sprawie wydał również Microsoft. Jak podała agencja Associated Press, zakłócenia te zapewne wynikają z uszkodzenia podmorskich kabli telekomunikacyjnych na Morzu Czerwonym.
Według AP kable mogły zostać zaatakowane przez jemeńskich rebeliantów Huti, którzy chcą w ten sposób wywrzeć presję na Izrael. Grupa ta domaga się od premiera Benjamina Netanjahu zakończenia inwazji na Strefę Gazy. Dotychczas Huti deklarowali, że nie atakują podmorskich kabli telekomunikacyjnych.
Awaria internetu w wielu krajach. Przyczyną może być sabotaż
Globalny gigant Microsoft poinformował na swojej stronie internetowej, że Bliski Wschód "może doświadczać zwiększonych opóźnień z powodu awarii światłowodów na Morzu Czerwonym". Chodzi zwłaszcza o usługi w chmurze (Azure). Drugi największy na świecie dostawca usług w chmurze przekierował ruch na alternatywne ścieżki, co powoduje większe niż zwykle opóźnienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojska NATO nie dotrą na Ukrainę? "Ja zostanę urokliwą blondynką"
Organizacja NetBlocks, monitorująca dostęp do internetu, poinformowała o "serii awarii kabli podmorskich na Morzu Czerwonym" oraz "obniżeniu jakości połączenia w wielu krajach", w tym w Indiach i Pakistanie. Do awarii doszło w pobliżu miasta Dżudda w Arabii Saudyjskiej.
AP zauważa, że podmorskie kable mogą być uszkadzane przez kotwice spuszczane przez statki. Naprawy mogą potrwać tygodniami, ponieważ odnalezienie dokładnego miejsca uszkodzenia jest czasochłonne. Z podobną serią uszkodzeń podmorskich kabli od miesięcy mierzy się Europa, zwłaszcza na Morzu Bałtyckim.
Od listopada 2023 roku do grudnia 2024 roku Huti przeprowadzili ataki rakietowe i dronowe na ponad 100 statków w regionie. Do tej pory nie dokonywali zniszczeń podmorskiej infrastruktury.