Program rządu wróci w nowej odsłonie. Już wiadomo, na co będą dopłaty
Ministerstwo klimatu chce ruszyć w I kw. 2026 r. z nowym programem, będącym kontynuacją priorytetów programu Mój Prąd 6.0 - poinformował w czwartek wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta. Zapowiedział, że resort będzie koncentrować się na komponencie magazynowania energii.
Wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta powiedział w Sejmie, że ministerstwo widzi potrzebę utworzenia nowego programu kontynuującego priorytety programu Mój Prąd 6.0.
Pracujemy nad nowym programem (Mój Prąd), chcemy z nim ruszyć w I kw. 2026 r. Chciałbym, żeby jeszcze pod koniec tego roku inwestorzy wiedzieli, jak ten program będzie wyglądał - poinformował Bolesta.
Polacy mają fabrykę dronów w Ukrainie. Ile kosztuje jeden FlyEye?
Pytany o budżet programu stwierdził: "Mamy pojęcie, ilu może być inwestorów, zrobię wszystko, żeby miał jak największy budżet".
- Będziemy tak alokować środki UE, aby budżet był zabezpieczony - dodał.
- To, co będziemy na pewno robić, to koncentrować się na komponencie magazynowania. Chcemy mieć 200 tys. przydomowych magazynów energii do końca 2027 r. - powiedział.
Wszyscy, którzy złożyli wniosek, dostaną pieniądze
Przypomniał, że ze środków Programu Mój Prąd 6.0 powstanie około siedemdziesięciu kilku tysięcy magazynów energii.
- Ten nowy program musiałby wesprzeć rynek na około 130 tys. magazynów. Jego zakres prawdopodobnie może też obejmować fotowoltaikę, systemy zarządzania energią - wskazał Bolesta.
Wiceminister poinformował również posłów, że budżet dotychczasowego Programu Mój Prąd 6.0 zamknął się ostatecznie kwotą 1,85 mld zł, a w naborze, który się zakończył, złożono 124 tys. 244 wnioski.
- Za ten budżet udało się zainstalować 116 tys. 900 instalacji fotowoltaicznych, 21 tys. magazynów ciepła, ponad 76 tys. magazynów energii - podsumował Bolesta.
Zwrócił uwagę, że moc zainstalowanej fotowoltaiki dzięki funduszom z programu to 794 MW. - Dzięki temu uniknięto 512 tys. ton emisji CO2 rocznie, a to 150 mln zł oszczędności rocznie z tytułu zakupu uprawnień do emisji - przekazał wiceminister.
Zapewnił też, że wszystkim, którzy złożyli wnioski w programie Mój Prąd 6.0, pieniądze zostaną wypłacone.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) ogłosił, że budżet programu "Mój prąd 6.0" jest niemal całkowicie wykorzystany. Złożono już ponad 120 tys. wniosków, co stanowi 98 proc. przewidzianych środków. Program, który miał wspierać prosumentów, cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
Wnioski o dofinansowanie do końca października
"Mój Prąd 6.0" skierowany jest do prosumentów, czyli osób produkujących energię na własne potrzeby, głównie z paneli fotowoltaicznych. W ramach programu można uzyskać dofinansowanie nie tylko na zakup i montaż paneli PV, lecz także na magazyny energii i ciepła.
Kwoty dotacji wynoszą:
- mikroinstalacja PV – do 7 tys. zł (z magazynem) lub 6 tys. zł (bez magazynu przy zgłoszeniach sprzed sierpnia 2024),
- magazyn ciepła – do 5 tys. zł,
- magazyn energii elektrycznej – do 16 tys. zł.
Łączna dotacja może sięgnąć nawet 28 tys. zł. Warunkiem jest instalacja o mocy od 2 do 20 kW. W przypadku zgłoszeń po 1 sierpnia 2024 r. wymagany jest dodatkowy montaż magazynu energii i/lub ciepła - czytamy. Wnioski można składać do końca października 2025 r.