Koronawirus. Przemysł meblarski się rozwija. Zagraża mu tylko COVID
Kolejna fala pandemii to jedyne, co może zagrozić polskiej branży meblarskiej - pisze "Rzeczpospolita". Sektor odbił się po ostatnim kryzysie i na razie rozwija się stabilnie.
Branża meblarska znalazła się w poważnym kryzysie wiosną, kiedy zamknięto markety budowlane i spadł popyt na jej produkty.
Firmy miały też kłopoty z pozyskaniem materiałów do produkcji, a fabryki trzeba było zamykać z powodu obostrzeń.
Obecnie, jak podaje "Rzeczpospolita", firmy nie doświadczają takich problemów a Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli prognozuje 10 proc. wzrost przychodów sektora.
Polski Ład bez poparcia Polskiej Rady Biznesu. „To totalny błąd”
Od lat polska branża meblarska jest naszą potęgą eksportową. W tym roku jednak zdaniem specjalistów, mebli wyeksportujemy mniej, choć dochody pójdą w górę.
Stanie się tak ze względu na drastyczne podwyżki na runku - pisze "Rzeczpospolita".
Ceny gotowych mebli rosną, bo gwałtownie drożeją materiały do ich produkcji. W przypadku mebli tapicerowanych zdrożały one o nawet 34 proc. w skali roku.
- Podejrzewam, że wielu najsilniejszych graczy, zwłaszcza wielkich, międzynarodowych producentów płyt, tkanin tapicerskich czy klejów, skorzystało z okazji do łatwiejszego podniesienia przychodów - mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Formanowicz, założyciel i prezes Fabryk Mebli "Forte".