Ropa Putina płynęła dalej mimo sankcji. UE wskazuje winnego
Unia Europejska nałożyła sankcje na Murtazę Alego Lakhaniego – pakistańskiego miliardera, który według Brukseli odegrał kluczową rolę w globalnym handlu rosyjską ropą. Jego sieć firm miała pomagać Rosnieftowi omijać sankcje i zasilać budżet Kremla - informuje "Rzeczpospolita".
W ramach 20. rundy sankcji wobec Rosji Unia Europejska objęła restrykcjami kilku handlarzy ropą z Azerbejdżanu. Najważniejszym nazwiskiem na liście jest jednak Murtaza Ali Lakhani – 63-letni przedsiębiorca z Pakistanu, założyciel Mercantile & Maritime Group.
Według dokumentów UE Lakhani stworzył globalną sieć firm i statków umożliwiających eksport rosyjskiej ropy na rynki światowe mimo obowiązujących sankcji. Bruksela uznała go za "znaczące źródło dochodów" dla rosyjskiego reżimu.
Człowiek, który pomógł Rosnieftowi po wybuchu wojny
Po agresji Rosji na Ukrainę Lakhani miał odegrać szczególnie istotną rolę w operacjach handlowych państwowego giganta Rosnieft. Według Bloomberga jego relacje z Igorem Sieczinem, prezesem Rosnieftu i bliskim współpracownikiem Władimira Putina, zacieśniły się jeszcze przed wojną.
Problem z walutą euro. Ekspert wskazuje na przykład Niemiec
Pakistański biznesmen miał pomóc Rosnieftowi m.in. w Iraku, a po wprowadzeniu sankcji – w budowie alternatywnych kanałów sprzedaży ropy. Transakcje dotyczyły głównie krajów, które nie przestrzegają pułapu cenowego G7, takich jak Chiny i Indie.
UE zarzuca Lakhaniemu kontrolowanie statków transportujących rosyjską ropę oraz stosowanie "nielegalnych i ryzykownych praktyk żeglugowych". Handel miał być realizowany przez nowo tworzone spółki, często zarejestrowane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, powiązane z Mercantile & Maritime Group.
To klasyczny mechanizm omijania sankcji: skomplikowane struktury właścicielskie, zmiany bander, pośrednicy i jurysdykcje spoza Zachodu.
Weteran handlu objętego sankcjami
Lakhani nie jest nową postacią w świecie handlu ropą pod sankcjami. Karierę zbudował już po wojnie w Zatoce Perskiej, gdy Irak mógł sprzedawać ropę wyłącznie w ramach programu ONZ "ropa za żywność".
Jak przypomina Bloomberg, dzięki jego pośrednictwu reżim Saddama Husajna miał handlować ropą za gotówkę poza oficjalnym systemem, wykorzystując iracką misję dyplomatyczną w Genewie. To doświadczenie miało później okazać się bezcenne dla Rosji.
W czerwcu 2023 r. Lakhani pojawił się na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu. Siedział w pierwszym rzędzie podczas sesji moderowanej przez Igora Sieczina, który mówił o budowie "nowych, bezpiecznych łańcuchów dostaw" i dostępie do nowych rynków.
Dla Brukseli był to jeden z sygnałów potwierdzających bliskie relacje biznesmena z rosyjskim sektorem energetycznym.
Prawnicy Lakhaniego konsekwentnie zaprzeczają zarzutom. Wcześniej twierdzili, że ani on, ani spółki, w których posiada udziały, nie uczestniczą w handlu rosyjską ropą.
Nie posiadam żadnych tankowców, ani bezpośrednio, ani pośrednio, i uważam że podstawy tych działań są nieuzasadnione – napisał Lakhani w komentarzu dla "Financial Times".
Źródło: Bloomberg, Financial Times, Rzeczpospolita