Problemy Putina rosną. Eksport paliw zakazany. Ceny ropy reagują
Ceny ropy notują największy tygodniowy wzrost od trzech miesięcy. Powodem są ataki Ukrainy na rosyjską infrastrukturę i decyzja Moskwy o ograniczeniu eksportu paliw – informuje Reuters.
Ceny ropy naftowej wzrosły w piątek i osiągnęły najwyższy poziom od początku sierpnia. Wzrosty napędzają obawy o stabilność dostaw po atakach Ukrainy na rosyjskie instalacje energetyczne oraz decyzja Rosji o wstrzymaniu eksportu części paliw.
Kontrakty na ropę Brent wzrosły do 69,55 dol. za baryłkę (w górę o 0,2 proc.), a amerykańska WTI podrożała do 65,20 dol. (o 0,3 proc.). Oba wskaźniki zanotowały ponad 4-procentowy wzrost w ciągu tygodnia.
Rosja ogranicza eksport paliw
Putin ma problem: skutki wojny zaczęli odczuwać zwykli ludzie. W ostatnim czasie media informowały, że na Krymie i w Kraju Zabajkalskim benzynę można kupić tylko za kartki i mogą to zrobić tylko firmy i inne organizacje.
Na większości stacji paliw na Krymie brakowało benzyny 95, a na tych, na których była ona dostępna, można ją było kupić głównie firmy za specjalne bony. Zwykłe osoby prywatne co do zasady oficjalnie nie mogą kupić tego paliwa. Podobnie wyglądała sprawa w Kraju Zabajkalskim, gdzie również na wielu stacjach nie było benzyny 95. Jeśli paliwo było dostępne, to głównie tylko dla firm – informowała w ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita".
W czwartek wicepremier Rosji Aleksander Nowak ogłosił częściowy zakaz eksportu diesla do końca roku oraz przedłużenie obowiązującego już zakazu eksportu benzyny. Zakaz wprowadzono w marcu. Ograniczenia te mają wpływ na dostępność paliw w kilku regionach Rosji.
– Rosja ma niewielki deficyt produktów naftowych – przyznał w czwartek wicepremier Rosji ds. energii. Zapewnił przy tym, że problem ten już jest rozwiązywany dzięki zgromadzonym rezerwom.
Jak mówił, przedłużenie zakazu eksportu benzyny powinno pozwolić zagwarantować dodatkowe dostawy na rynek wewnętrzny.
Według analityka IG Tony'ego Sycamore'a, wzrosty cen ropy nakręca kilka czynników. Nie tylko działania wojenne, ale także ostrzeżenia NATO wobec Rosji (Bloomberg podał w czwartek, że europejscy dyplomaci ostrzegli w tym tygodniu Kreml, że NATO jest gotowe użyć siły w odpowiedzi na naruszenia swojej przestrzeni powietrznej) oraz wspomniane ograniczenia eksportowe Moskwy. Dodatkowo, niespodziewany spadek zapasów ropy w USA przyczynił się do wzrostu notowań.
Kurdystan wznawia eksport ropy
Na obecne ceny ropy wpływa także informacja o wznowieniu eksportu surowca z irackiego Kurdystanu. Regionalny rząd zapowiedział, że dostawy zostaną przywrócone w ciągu 48 godzin, co może zwiększyć globalną podaż nawet o 500 tys. baryłek dziennie.
Część wzrostów została ograniczona przez dane o amerykańskim PKB. Departament Handlu USA poinformował, że gospodarka wzrosła w ostatnim kwartale o 3,8 proc. w ujęciu rocznym. Silniejsze dane mogą wpłynąć na decyzje Fed dotyczące stóp procentowych.
Źródło: Reuters