"Rozpoczyna się montaż". Ta inwestycja pochłonie więcej niż atom
Na polskim wybrzeżu rozpoczęła się budowa morskich farm wiatrowych. Koszt budowy wszystkich takich projektów wyniesie więcej niż elektrownia jądrowa. - To nie jest pieśń przyszłości. Mówimy o perspektywie mierzonej w miesiącach, nie dekadach - mówi wnp.pl Arkadiusz Ratajczak, ekspert Baker McKenzie.
Na polskim wybrzeżu ruszyła budowa morskich farm wiatrowych, co może znacząco wpłynąć na przyszłość energetyczną kraju. Projekt, którego koszt szacowany jest na 300 mld zł, przewyższa budżet planowanej elektrowni jądrowej w pobliżu miejscowości Lubiatowo-Kopalino, który szacuje się na ok. 200 mld zł.
Farmy wiatrowe na polskim Bałtyku. Ruszyły prace
Arkadiusz Ratajczak z kancelarii Baker McKenzie podkreśla w rozmowie z serwisem wnp.pl, że morska energetyka wiatrowa to nie tylko źródło prądu. W jego ocenie inwestycja da impuls dla rozwoju całego krajowego przemysłu.
Statki już operują na morzu, rozpoczyna się montaż pierwszych instalacji - zarówno samych turbin, jak i infrastruktury przesyłowej doprowadzającej energię do lądu. Skala całego przedsięwzięcia jest imponująca - powiedział wnp.pl Arkadiusz Ratajczak w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
Pierwszy prąd z farm wiatrowych ma trafić do krajowego systemu energetycznego w latach 2026-2027. - To nie jest pieśń przyszłości. Mówimy o perspektywie mierzonej w miesiącach, nie dekadach - podkreślił ekspert. Ratajczak zaznaczył, że energia z morskich farm będzie stabilna, przewidywalna i wolna od opłat emisyjnych, co pozwoli firmom na planowanie działalności z mniejszym ryzykiem cenowych szoków.
W kontekście rosnącej niepewności na rynkach surowców i zmian klimatycznych, energetyka wiatrowa na morzu może zapewnić Polsce większe bezpieczeństwo energetyczne. Ratajczak podkreśla, że jednoczesne inwestycje w energię z atomu i wiatru nie są konkurencyjne, lecz się uzupełniają, co zwiększa elastyczność i odporność modelu energetycznego kraju.