Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|

Rozwijają start-up'y jak nikt inny. Tego szukają młodzi przedsiębiorcy

1
Podziel się:

Coraz więcej inwestorów, mających odpowiednie środki, inwestuje w start-up'y, licząc na spore zyski. Doradcy biznesowi pomagają start-up'om, by te w ogóle wystartowały. Są jednak tacy, którzy umieją to połączyć, a to już prosta droga do sukcesu.

W dobie wyłudzeń, nieuczciwych firm-krzaków i żerowania na ludzkiej naiwności, ważne jest, by współpracować ze sprawdzonym podmiotem
W dobie wyłudzeń, nieuczciwych firm-krzaków i żerowania na ludzkiej naiwności, ważne jest, by współpracować ze sprawdzonym podmiotem (Shutterstock.com, shutterstock.com)

Start-up – zwrot, który na dobre pojawił się w języku światowego biznesu, a coraz śmielej radzi sobie w Polsce, choć znany nad Wisłą jest od wielu lat. Za zwrotem kryje się zazwyczaj człowiek lub niewielka grupa osób, która ma pomysł na innowacyjny biznes, który może szybko się zwrócić i jeszcze szybciej zacząć zarabiać, ale nie koniecznie ma za co go wypromować. Startupowcy często liczą na pomoc aniołów biznesu, oddając w ich ręce odpowiedni procent udziałów w firmie, a za tym - w zyskach, pozostawiając sobie zarządzanie firmą. Jeśli i z zarządzaniem są problemy, młoda firma zwraca się do odpowiednich doradców.

Na polskim rynku jest jednak Assay. Firma nie jest ani pionierem doradztwa biznesowego, ani też inwestowania w start-up'y. Jest jednak pionierem, bo łączy oba te elementy - działając w modelu consultingowo-inwestycyjnym, czyli nastawionym na pełną realizację polityki smart money. Co więcej, nie tylko inwestuje i doradza, ale też współprowadzi start-up'y, w które inwestuje.

Do Assay Management zgłaszają się start-up'y na każdym etapie rozwoju, bez względu na to, czy jest to dopiero pomysł, już w miarę sprawdzony koncept, prototyp czy może też gotowy produkt w okrojonej, albo i finalnej wersji.

- Na każdym z tych etapów młodzi przedsiębiorcy mogą potrzebować wsparcia, a my nie zamykamy się na konkretny poziom rozwoju przedsięwzięcia. Bardzo często młodzi przedsiębiorcy, którzy do nas przychodzą, nie mają nawet założonej spółki, a zdarzają się też biznesplany spisane na przysłowiowych serwetkach. Z drugiej strony, współpracujemy też z przedsiębiorcami doświadczonymi, którzy działają z sukcesami na rynku od wielu lat i mogą się pochwalić dobrymi wynikami. W kwestiach consultingowych zgłaszają się nawet spółki z WIG-u 20. Mówiąc krótko – można się do nas zgłaszać na każdym etapie – podkreśla w rozmowie z money.pl Paweł Kruszyński, członek zarządu w Grupie Assay.

Sprawdzeni przez KNF

W dobie wyłudzeń, nieuczciwych firm-krzaków i żerowania na ludzkiej naiwności, ważne jest, by współpracować ze sprawdzonym podmiotem. Assay Management uzyskało pozytywną weryfikację Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). To – zdaniem przedstawicieli spółki – jasny sygnał, że działają transparentnie, poważnie i profesjonalnie. Z kolei dla chętnych, by podjąć współpracę, jest to potwierdzenie, że firma jest wiarygodna.

Assay w najbliższej przyszłości chce skoncentrować się na przedsiębiorstwach i projektach na wczesnym etapie rozwoju. - To obszar, w którym czujemy się bardzo dobrze ze względu na doświadczenie oraz obecność na tym rynku. Branżami, w których się wyspecjalizowaliśmy jest software, elektromobliność oraz medycyna premium, ale nie wykluczamy ekspansji w stronę innych segmentów – mówi nam Kruszyński.

Spółka przygląda się też rynkom telemedycyny, technologii blockchain oraz fintech i prowadzi rozmowy z kilkoma podmiotami działającymi w tych kategoriach. Jednak nie stroni też od bardziej "klasycznych" przedsiębiorstw, które mają już ugruntowaną pozycję na rynku.

Start-up'y to już nie tylko pomysł na biznes, właściwie każdy nowy podmiot nazywany jest start-up'em, a - również w Polsce - zapanowała niebywała moda na ten rodzaj biznesu. Dlatego też pojawiają się osoby, które potrafią się świetnie sprzedać, pozyskać inwestora, zarobić i porzucić dziecko, automatycznie zabierając się za kolejny projekt. Jeśli się nie uda – nie ważne, pomysłów w kolejce jest jeszcze cała masa. A to swoisty problem, bo znacznie podnosi ryzyko inwestycyjne, które w przypadku start-up'ów i tak jest wysokie.

Oczywiście pojawia się sporo świetnych i innowacyjnych pomysłów, które realizują kompetentni i zaangażowani ludzie, jednak na każdy projekt, w który warto zainwestować, przypada kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt takich, które z różnych względów nie spełniają kryteriów inwestycyjnych.

A inwestorzy nie stanowią jednej, zwartej grupy ludzi, którzy myślą i zachowują się tak samo. Jedni są bardziej pasywni, inni - nastawieni na działanie. Niektórzy szukają wysokiego bezpieczeństwa, innym zależy na wysokiej premii za ryzyko. Wszystkich łączą jednak wspólne i uniwersalne elementy, i nie chodzi tu jedynie o zysk, bo to oczywiste. Inwestorzy przede wszystkim oczekują uczciwego, transparentnego i partnerskiego podejścia do biznesu, ale też chcą – inwestując swój kapitał - mieć wpływ na zmieniający się świat. Ich środki mają wspierać ciekawe i innowacyjne pomysły.

Co i rusz pojawiają się informacje o polskich talentach, pomysłach i patentach, które wypływają za granicę, bo w kraju nie było zainteresowania, a co za tym idzie – kapitału. Trend się zmienia, inwestorzy dostrzegają potencjał Polaków, którzy są niezmiernie pomysłowi i innowacyjni, więc coraz chętniej dosypują pieniędzy do start-up'ów. Dlatego Assay ma ambicję, by być miejscem, gdzie spotykają się te dwa światy – pomysłodawców i inwestorów.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
Bleh
5 lata temu
Straszny sponsoring idzie