Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Rząd znowelizował budżet. Prof. Ryszard Bugaj: wszelkie prognozy są obarczone dużym błędem

539
Podziel się:

- Poziom niepewności jest obecnie tak wysoki, że lepiej byłoby podawać wskaźniki przedziałami, czyli od-do - tak znowelizowane założenia do budżetu na 2020 rok komentuje ekonomista prof. Ryszard Bugaj.

Prof. Ryszard Bugaj komentuje najnowsze założenia do budżetu państwa w 2020 roku
Prof. Ryszard Bugaj komentuje najnowsze założenia do budżetu państwa w 2020 roku (East News)

W czwartek rząd potwierdził to, o czym wiadomo było od dawna. Przez koronawirusa o zrównoważonym budżecie możemy w tym roku zapomnieć. Według znowelizownego budżetu deficyt ma wynieść dokładnie 109,3 mld zł. Dochody bowiem wyniosą tylko 398,7 mld zł, a wydatki - aż 508 mld zł.

Resort finansów zakłada w tym roku recesję na poziomie 4,6 proc. Jeszcze na starcie epidemii ministerstwo zakładało znacznie mniejszy spadek PKB i w Aktualizacji Planu Konwergencji szacowało ją na okolice 3,5 proc. Teraz okaże się, że będzie o jedną trzecią wyższa, choć urzędnicy liczą, że uda się spadek PKB jeszcze trochę wyhamować.

Inflacja z kolei ma w 2020 roku wynieść 3,3 proc., a stopa bezrobocia na koniec roku sięgnie 8 proc. Rok wcześniej było to nieco ponad 5 proc.

Zobacz także: Obejrzyj: Spadek PKB Polski. "Odbicie jest realne, kryzys przeżywamy łagodnie"

- W obecnym otoczeniu nie zdecydowałbym się na tak jednoznaczne podawanie wartości - mówi money.pl prof. Ryszard Bugaj. Ekonomista zwraca uwagę, że w tych wyjątkowych okolicznościach należałoby raczej podawać wskaźniki w przedziałach.

Jego zdaniem jednak recesja na poziomie 4,6 proc. to dość ostrożny szacunek rządu. - Pokrywa się to mniej więcej z danymi Międzynarodowego Funduszu Walutowego czy Komisji Europejskiej - zwraca uwagę ekonomista.

- Dane z pierwszego półrocza były dość optymistyczne i pokazały, że nasza gospodarka stosunkowo szybko radzi sobie z kryzysem - twierdzi prof. Bugaj. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim dlatego, że branże, które ucierpiały najmocniej, nie stanowią znaczącej części polskiego PKB. Mowa tu m.in. o turystyce czy gastronomii.

Nie jest więc wykluczone, że na koniec roku dołek w PKB będzie nieco płytszy. Z kolei recesja na poziomie 3,3 proc. to zdaniem prof. Bugaja dość optymistyczne założenie.

- Pamiętajmy, że nie znamy do końca skali realnego deficytu sektora finansów publicznych - mówi, mając na myśli pieniądze wpompowane w gospodarkę poza budżetem, na przykład przez Polski Fundusz Rozwoju czy Bank Gospodarstwa Krajowego. Przy dużych kwotach pojawiających się na rynku inflacja może być na koniec roku wyższa niż prognozowane 3,3 proc.

Prof. Ryszard Bugaj twierdzi jednocześnie, że na początku epidemii prognozy przedstawiały się znacznie gorzej. - Szczególnie jeśli chodzi o bezrobocie. Szacowane na koniec roku 8 proc. to stosunkowo optymistyczny scenariusz - twierdzi.

Podkreśla jednocześnie, że na tym etapie wszelkie prognozy są obarczone dużym błędem. Wciąż bowiem nie wiemy, jak wyglądać będzie ewentualna druga fala epidemii koronawirusa.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(539)
obiektywny ek...
4 lata temu
Jak mówi ekonomista z WP i TVN to jest rzeczywiście wielk,wielka , dziura nie to co za niejakiego Vincenta od pinidzy ni ma i nie bedzie gdzie była niewyobrazalna nadwyzka ? -- Może i wasi eksperci są wykształceni, część nawet na zachodnich uczelniach, szkoda tylko, że im ufać nie można. Ich nie obchodzi dobro POLSKI, tylko chcą dokopać PiS.
zxc12
4 lata temu
gdyby PO było u władzy, to deficyt wyniósł by 3 bilony, okazja czyni cuda, POmpa wyPOmPOwywałaby z budżetu kasę na niewyobrażalna skalę, nawet rostek z WB by wrócił. -- Od pięciu lat na wp.de polska gospodarka bezustannie się wali, a POparcie dla PO nieustannie rośnie. A co POkazuje rzeczywistość? -- Za złodziejskiej POKOmuny mielismy taka dziure w budżecie bez pandemi. I Thusk jeszcze musiał okrasc OFE. -- Przy takim deficycie liczę na utrzymanie przez kilka lat stóp procentowych na obecnym poziomie. Tym bardziej, że inflacja jest mniej więcej w celu (mniej jak 3,5%), a w Polsce są i tak jedne z wyższych stóp procentowych.
Ciekawy
4 lata temu
A jak rozkradali Polskę i mówili ze piniedzy nie ma i nie będzie to pana profesora w domu nie było?
Dziadek
4 lata temu
A Rostowski by POwiedzial - piniedzy ni ma i nie bedzie
Dziadek
4 lata temu
A Rostowski by POwiedzial - piniedzy ni ma i nie bedzie
...
Następna strona