Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

Rzecznik Finansowy składa wniosek do UOKiK. Chodzi o wakacje kredytowe

13
Podziel się:

Rzecznik Finansowy chce wszczęcia postępowania przeciwko Santander Bank i BNP Paribas. Chodzi o wnioski o tzw. wakacje kredytowe, które zdaniem Rzecznika mogą wprowadzać klientów w błąd.

Wakacje kredytowe. Rzecznik prasowy składa wniosek do UOKiK.
Wakacje kredytowe. Rzecznik prasowy składa wniosek do UOKiK. (FORUM)

Santander już zareagował i usunął kwestionowane wpisy. Z kolei BNP Paribas oświadcza, że klauzule "nie zawierają żadnych dorozumianych oświadczeń woli", i nie widzi w nich niczego niestosownego.

Chodzi o umieszczenie w w aneksach regulujących zasady odroczenia płatności rat kredytowych postanowień dotyczących tzw. potwierdzenia salda przez klienta.

Santander wymaga od klientów złożenia oświadczenia o potwierdzeniu salda kredytu.

"Z kolei BNP Paribas pod pozorem przekazania kredytobiorcy informacji „ustawowych” (odwołano się bowiem do ustawy o kredycie konsumenckim) informuje o wysokości kapitału pozostałego do spłaty i kapitału odroczonego" - czytamy w komunikacie Rzecznika Finansowego.

Zobacz także: Oglądaj też: Odmrażanie gospodarki. Belka: jestem zaniepokojony tym, co mówi rząd

Zdaniem Rzecznika wprowadzenie takiej konstrukcji mogło rodzić obawę, że bank potraktuje podpisanie takiego oświadczenia jako uznanie długu. To mogłoby utrudnić dochodzenie swoich roszczeń przed sądem np. frankowiczom.

- Uważam, że okoliczności, w których te warunki są proponowane klientom, i sposób ich prezentowania pozwalają uznać zachowanie banków za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Dodatkowo może dochodzić do tzw. zniekształcenia zachowania rynkowego przeciętnego konsumenta – mówi Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.

Jak wyjaśnia Rzecznik, klienci banku mogliby uznać, że po podpisaniu takich dokumentów nie mogliby już kwestionować wysokości zadłużenia, nawet jeśli wynikało by ono z zastosowania przez bank klauzul niedozwolonych.

Możliwe też, że część klientów zrezygnowałaby z odroczenia spłaty kredytu w obawie, że stracą prawo do dochodzenia swoich praw przed sądem.

- Widać zatem, że opisana praktyka może w istotny sposób zniekształcić zachowanie klienta zarówno przed złożeniem wniosku o zawieszenie spłaty rat kredytu, jak i po jego złożeniu – podkreśla Mariusz Golecki.

Zdaniem Rzecznika, stosowanie takich zapisów może naruszać zbiorowy interes klientów i stanowi nadużycie szczególnego zaufania publicznego, przez wykorzystanie trudnej sytuacji klientów.

- Musi to wzbudzać szczególny sprzeciw, w sytuacji gdy mówimy o umieszczaniu wspomnianych wyżej postanowień w umowach dotyczących instrumentu pomocowego jakim miały być „wakacje kredytowe” – mówi Mariusz Golecki.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy banki BNP Paribas i Santander.

Jak informuje biuro prasowe Santandera, "pomimo pełnego przekonania o zasadności stosowania klauzuli o potwierdzeniu salda kredytu we wnioskach o odroczenie spłaty długu, Bank w dniu 14.04.2020r. usunął klauzulę o potwierdzeniu salda ze stosowanych w Banku wniosków/aneksów dot. zawieszenia rat kapitałowych".

Bank zapewnia, że klienci którzy złożyli wnioski z klauzulą i bez niej, będą traktowani jednakowo.

- Potwierdzenie salda zadłużenia nie zmienia treści stosunku prawnego, ale stanowi oświadczenie wiedzy (wspólną deklarację wierzyciela i dłużnika). W orzecznictwie w tym orzecznictwie Sądu Najwyższego, przyjmuje się, iż sama spłata kredytu zgodnie z jego harmonogramem jest wystarczająca do stwierdzenia, że kredytobiorca uznał roszczenie, powyższe zostało potwierdzone opinia prawną pozyskaną przez bank od zewnętrznej kancelarii prawnych - mówi Piotr Bodył-Szymala, dyrektor Obszaru Prawnego Santander Bank Polska. - W tych okolicznościach wyraźne stwierdzenie tego faktu w naszym wniosku o zawieszenie rat kapitałowych, wydawało się być działaniem bardziej transparentnym wobec kredytobiorców, a co za tym idzie działaniem nie godzącym w dobre obyczaje rynkowe.

BNP Paribas, na zarzuty Rzecznika Finansowego, odpowiada tak:

"Bank BNP Paribas oświadcza, że porozumienia zawierane z Bankiem dotyczą wyłącznie odroczenia płatności rat kapitałowych i odsetek należnych zgodnie z umową kredytu i nie zawierają żadnych dorozumianych oświadczeń woli. Klient nie składa oświadczenia o uznaniu salda czy zrzeczeniu się roszczeń (lub innych równoważnych). Bank przekazuje klientowi jedynie informacyjnie dane dotyczące umowy kredytu do czego jest zobowiązany zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa (ustawa o kredycie konsumenckim)".

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

ZUS

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
Jędrek
4 lata temu
BNP Paribas, to najgorszy bank z jakim miałem do czynienia. Niestety, kupili bank, w którym miałem kredyt i tak przymusowo zostałem ich klientem :(
Costal
4 lata temu
mbank ma jakieś dziwne zapisy w aneksie ? ktoś już go widział?
Klient BNP Pa...
4 lata temu
BNP Paribas i ten prezesik w szaliczku ... tfuuu co za oszuści w tych zarządach
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
derko
4 lata temu
no to niech UOKIK i Rzecznik napiszą żę do każdego kredytu przezent od Banku ? jakieś 2000 TSUE to klepnie ?
Złożyłem wnio...
4 lata temu
w IdeaBank i BS Piaseczno. Do dzisiaj żaden bank mi nie odpowiedział. Wakacje Kredytowe, to ściema.
wiktor
4 lata temu
A jak jest w Millenium.
XCXC
4 lata temu
ZLIKWIDOWAĆ WSZYSTKICH TYCH "RZECZNIKÓW" NIGDY MI ŻADNE RZECZNIK W NICZYM NIE POMÓGŁ POZA"ROZPATRZENIEM" I ODESŁANIEM DO SĄDU. W MIĘDZY CZASIE TONY PAPIERU I ETATY DLA KOLESI. ZLIKWIDOWAĆ!!!!
CXCX
4 lata temu
ostatnio mbank zaczął mi pobierać opłaty za jakies sms-y. okazało się że "pomyłka" zwrócili kasę UWAGA NA ZŁODZIEI!!!