Sławoszu, lecisz w kosmos, ale inspirujesz na Ziemi [OPINIA]
Start misji kosmicznej z udziałem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego to wydarzenie, które wykracza daleko poza znaczenie samego lotu. To nie tylko sukces jednego człowieka, ale również symboliczny moment dla Polski i Europy - pisze w opinii dla money.pl Rafał Modrzewski, dyrektor generalny i współzałożyciel ICEYE.
Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.
Sławosz to postać wyjątkowa. Doświadczony inżynier, naukowiec z międzynarodowym dorobkiem, pracownik CERN, ekspert w dziedzinie promieniowania kosmicznego, zaangażowany w rozwój europejskich projektów technologicznych. Reprezentuje Polskę nowoczesną, kompetentną i innowacyjną. Taką, jaką chcielibyśmy widzieć w przyszłości.
Lot Polaka w kosmos. Korzyści dla kraju
Jego obecność na pokładzie misji kosmicznej to prestiż, ale też realny wkład w naukę – w doświadczenia, testy technologiczne, zbieranie danych, które posłużą zarówno globalnym badaniom, jak i rodzimym instytucjom. To również szansa na to, by polskie społeczeństwo, zwłaszcza młodsze pokolenia, zyskało namacalny dowód, że warto marzyć odważnie.
Misja Sławosza może być katalizatorem szerszej zmiany. Chodzi o zmianę sposobu myślenia o Polsce, o jej możliwościach, o przyszłości. Bo choć coraz więcej mówi się o potrzebie innowacji, rozwoju technologicznego i ekspansji poza utarte schematy, to nadal zbyt rzadko towarzyszy temu prawdziwa wiara, że te cele są osiągalne właśnie tutaj, w naszym kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lot Sławosza w kosmos: Wiatr w żagle dla polskiego sektora kosmicznego
Polska dysponuje ogromnym potencjałem: mamy dynamicznie rozwijający się sektor nowych technologii, rosnącą liczbę firm współpracujących z Europejską Agencją Kosmiczną, a także świetnie wykształconych specjalistów. Jednak wciąż zbyt często brakuje nam odwagi, by inwestować w marzenia. Odruchowo myślimy: "to nie dla nas", "to zbyt ambitne", "ktoś inny zrobi to lepiej".
Tymczasem sukcesy zaczynają się właśnie od odwagi. Także tej, która początkowo wydaje się lekkomyślna. Kiedy kilkanaście lat temu, wraz z kolegą, zakładaliśmy ICEYE, słyszeliśmy wielokrotnie, że to pomysł nierealny. A jednak się udało. Pomogło nam wiele osób, w tym Sławosz, który jako pracownik CERN doradzał nam w kwestiach związanych z promieniowaniem kosmicznym. Kluczowe jednak było jedno: ktoś uwierzył, że warto spróbować.
Historyczna szansa
Dziś Polska stoi przed historyczną szansą rozwoju, również w obszarze technologii kosmicznych. Europa, jako całość, posiada zasoby, instytucje i kompetencje, by stać się liderem tego sektora. Aby jednak tę szansę wykorzystać, potrzebujemy zmiany mentalności, czyli odejścia od asekuracji i postawienia na śmiałe, długofalowe projekty.
Poprzednie pokolenia marzyły o wolności. Nasze – o wielkości. Czas, by te marzenia zaczęły się spełniać. Bo jak przypomina lot Sławosza, wszystko jest możliwe, jeśli tylko wystarczająco mocno wierzymy w marzenia i jesteśmy gotowi włożyć wysiłek w ich realizację.
Sławoszu – powodzenia. Lecisz w kosmos, ale inspirujesz na Ziemi.
Rafał Modrzewski, dyrektor generalny i współzałożyciel ICEYE