Służba zdrowia potrzebuje zastrzyku finansowego. Dorzucimy się wszyscy

Pandemia unaoczniła wielki problem polskiego systemu opieki zdrowotnej: niedofinansowanie. Aby ratować system, konieczne wydaje się podniesienie składki na NFZ, a gdy pieniędzy w kasie będzie już więcej, również zwiększenie nakładów z budżetu na leczenie - przekonuje Ministerstwo Zdrowia.

O tym, że polska służba zdrowia jest niedofinansowana, wiedzieliśmy od dawna. Pandemia dodatkowo to unaoczniłaO tym, że polska służba zdrowia jest niedofinansowana, wiedzieliśmy od dawna. Pandemia dodatkowo to unaoczniła
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac.  MKS

"Dziennik Gazeta Prawna" zorganizował debatę poświęconą pomysłom na uzdrowienie polskiego systemu opieki zdrowia. Uczestniczył w niej wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski, który przedstawił cztery filary składające się na koncepcję zmian finansowania systemu.

Pierwszym elementem jest podniesienie składki zdrowotnej z 9 do 10 proc. w ciągu dwóch lat, co umożliwiłoby w 2025 roku zwiększenie nakładów budżetowych na leczenie z obecnych 6 do 7 proc. Poziom ten jest gwarantowany ustawowo, ale resort nie ma wątpliwości: 6 proc. PKB na leczenie to za mało. Średnia unijna to 7 proc. i to jest poziom minimum, do którego chce równać ministerstwo.

Koniec preferencji dla niektórych grup

Wpuszczenie dodatkowych pieniędzy do systemu nie będzie możliwe bez podniesienia składek od osób płacących KRUS i przedsiębiorców. Jak wynika z informacji medialnych, w Nowym Ładzie, czyli kompleksowym projekcie społeczno-gospodarczym PiS-u mowa jest o tym, że przedsiębiorcy mieliby płacić składkę w wysokości uzależnionej od dochodu. Dziś płacą ją ryczałtowo, co oznacza, że najlepiej zarabiający dokładają do systemu dokładnie tyle, co najmniejsi. To dysproporcja nie tylko w stosunku do innych przedsiębiorców, ale również osób zatrudnionych na umowach o pracę, którzy dorzucają się do systemu opieki zdrowotnej proporcjonalnie do zarobków.

Premier pyta, czy prywatna ochrona zdrowia ratuje. Lekarz: "Co jakiś czas trzeba znaleźć wroga"

Czwarty filar, na którym mogą się opierać zmiany w finansowaniu systemu opieki zdrowotnej, to wprowadzenie ubezpieczenia pielęgnacyjnego. Wiceminister Gadomski wyjaśniał, że byłby to rodzaj składki rosnącej wraz z wiekiem czy stażem zawodowym i zarobkami, aż do emerytury. Składka byłaby płacona w części przez pracodawcę. Uzyskane w ten sposób środki miałyby wesprzeć działalność zakładów opiekuńczo-leczniczych oraz system opieki nad starszymi.

"DGP" informuje, że część tych postulatów może się znaleźć w Polskim Nowym Ładzie. Czy tak rzeczywiście jest, dowiemy się 8 maja, bo wtedy, jak informuje serwis wPolityce.pl, ma się odbyć jego prezentacja.

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"