Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Państwowa spółka mówi o pozwie. Na liście poseł PiS. Jest reakcja

170
Podziel się:

- Mam bardzo dużą pewność co do tego, że roszczenia w tej sprawie są nieuzasadnione - tak doniesienia dotyczące pozwu, jaki złożyć ma Enea przeciwko byłym władzom spółki komentuje w rozmowie z money.pl Paweł Jabłoński, poseł PiS i były wiceszefem rady nadzorczej firmy.

Państwowa spółka mówi o pozwie. Na liście poseł PiS. Jest reakcja
Poseł PiS Paweł Jabłoński, były członek rady nadzorczej Enei (PAP, PAP/Paweł Supernak)

W czwartek Enea poinformowała o planach dotyczących dochodzenia roszczeń wynikających z działań byłych władz koncernu. Chodzi o lata 2018-2019, kiedy podejmowano decyzje związane z budową bloku energetycznego Ostrołęka C na węgiel. Inwestycję rozpoczęto w 2018 r., jednak w połowie 2021 r. podjęto decyzję o rozbiórce (a następnie o budowie bloku na gaz). Enea twierdzi, że wartość roszczeń sięga 656,2 mln zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To pomylone". Tego pytania ws. TVP nikt nie zadaje. Dlaczego?

Paweł Jabłoński komentuje doniesienia

Na liście osób, przeciwko którym ma zostać złożony pozew, ma znaleźć się m.in. Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych. W 2018 r. był wiceszefem rady nadzorczej Enei. Spółka współfinansowała inwestycję. Polityk w rozmowie z money.pl odniósł się doniesień o planach firmy.

- O pozwie wiem tylko z doniesień medialnych. Nie otrzymałem w tej sprawie żadnych dokumentów. Kiedy je otrzymam, będę się do nich odnosił - stwierdził.

Chciałbym podkreślić jedno. Nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia. Jeśli jednak taki pozew faktycznie miałby zostać złożony, narazi spółkę na przegraną i duże koszty procesowe. Mam bardzo dużą pewność co do tego, że roszczenia w tej sprawie są nieuzasadnione. Z kilku powodów. Także dlatego, że ten ewentualny pozew byłby sprzeczny z pokontrolnymi rekomendacjami Najwyższej Izby Kontroli - stwierdził Paweł Jabłoński.

- Trochę mnie więc dziwi, że ktoś może planować działania narażające spółkę na stratę. Jeśli Enea przegra proces, to poniesie duże koszty sądowe - dodał.

Decyzje były słuszne?

Zapytaliśmy też posła Jabłońskiego o to, czy decyzje o budowie bloku węglowego, a następnie o jego rozbiórce, wciąż uznaje za prawidłowe. - Na tym etapie nie chciałbym komentować szczegółowo tego, dlaczego określone decyzje w sprawie Ostrołęki zostały podjęte. Jeśli dojdzie do postępowania sądowego, będziemy mogli mówić o ówczesnym i obecnym stanie wiedzy osób, które podejmowały w tej sprawie działania - stwierdził.

Polityk wyjaśnił też, w jakim kierunku jego zdaniem powinna podążać transformacja energetyczna. - W moim przekonaniu Polska powinna prowadzić taką politykę, która zapewni nam solidną podstawę energetyczną. Musi być ona oparta na różnych źródłach. Trzeba podejmować takie działania, które zmierzają do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego. Przez ten pryzmat należy postrzegać decyzje dotyczące wszelkich inwestycji w energetykę - stwierdził przedstawiciel PiS.

Blok elektrowni w Ostrołęce wyburzony. "Mamy prawo"

Blok energetyczny C w Ostrołęce miał być ostatnią w Polsce dużą elektrownią węglową. Zakładano, że zostanie uruchomiony w 2024 r. i posłuży co najmniej 40 lat.

Inwestycja miała stanowić element bezpieczeństwa energetycznego dla wschodnich województw. Miała być też jedną z największych inwestycji rządowych. Realizacja tego pomysłu pochłonęła 1,5 miliarda złotych. Nie wliczają się w to koszty budowy bloku gazowego w miejscu węglowego.

O powodach porzucenia inwestycji mówił w 2021 roku Daniel Obajtek. - Mamy prawo wycofywać się z inwestycji, których rentowność jest zagrożona i kontynuować inne, korzystne - mówił prezes PKN Orlen.

Finansowaniem budowy elektrowni Ostrołęka zajmowały się dwie grupy energetyczne, z większościowym udziałem skarbu państwa: Energa i Enea. Budowę elektrowni obiecał podczas kampanii w 2015 r. Andrzej Duda. Pomysł ówczesnego kandydata na prezydenta poparł premier Morawiecki, który jesienią 2018 r., zapewniał, że budując tę elektrownię węglową, "przeciwstawiamy Polskę mocy Polsce niemocy".

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(170)
NARÓD KRZYWDZ...
4 miesiące temu
PAŃSTWOWE CZYLI NARODU! NARÓD MA PRAWO ODZYSKAĆ SWOJE PIENIĄDZE,JEŻELI BYŁY ŹLE WYDAWANE!
NARÓD KRZYWDZ...
4 miesiące temu
PAŃSTWOWE CZYLI NARODU! NARÓD MA PRAWO ODZYSKAĆ SWOJE PIENIĄDZE,JEŻELI BYŁY ŹLE WYDAWANE!
NARÓD KRZYWDZ...
4 miesiące temu
PAŃSTWOWE CZYLI NARODU! NARÓD MA PRAWO ODZYSKAĆ SWOJE PIENIĄDZE,JEŻELI BYŁY ŹLE WYDAWANE!
Gon30
4 miesiące temu
Może bylibyśmy bogatszym państwem, jakby pisowcy nie kradli na potęgę. Może i cześć pójdzie siedzieć, ale pieniędzy nam nie oddadzą. Szkoda normalnych Polaków.
Jordz
4 miesiące temu
Ludzie nie mają pojęcia na czym polega odpowiedzialność rady nadzorczej a za co odpowiada zarząd firmy i kto podejmuje decyzje co do firmy a oceniać pragną i ochoczo wyrażają opinie (bzdury pisać to tylko Polscy potrafią) Najpierw się dokształcić a potem zabierać głos
...
Następna strona