Sprzedaż TVN. Szefowa stacji napisała list do pracowników
Zdaniem agencji Reutera rozpoczął się proces sprzedaży TVN. Dotarliśmy do listu, jaki szefowa stacji Katarzyna Kieli napisała z tego powodu do pracowników. Podkreśla w nim, że "TVN jest i będzie bezpieczny". Dodała też, że z "każdej zmiany" firma "wychodziła mocniejsza".
W piątek wieczorem Reuters poinformował, że Warner Bros Discovery rozpoczął proces sprzedaży TVN. Amerykański właściciel stacji współpracuje w tej sprawie z doradcami z JP Morgan. Grupa TVN może zostać wyceniona na 1 mld euro.
Agencja zaznaczyła, że JP Morgan kontaktował się już z potencjalnymi nabywcami aktywów w ostatnich tygodniach. Ponadto wszelkie materiały oraz dokumenty związane ze sprzedażą mają być rozesłane na początku przyszłego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świąteczna sonda: czy Polacy nadal kupują żywe karpie?
List do pracowników TVN
Szefowa TVN Katarzyna Kieli po publikacji Reutersa odpowiedziała w liście do pracowników, że "WBD rozważa różne opcje i jedną z nich jest potencjalna sprzedaż różnych aktywów. Czy do takiej sprzedaży dojdzie, jeszcze nie wiadomo. Co wiadomo, to że do potencjalnych inwestorów zostanie rozesłana informacja dotycząca naszego biznesu" - czytamy.
Kieli zaznaczyła również, że stacja ma ponad 20-letnią historię i w tym czasie kilkukrotnie zmieniali się właściciele.
Z każdej zmiany wychodziliśmy mocniejsi. Razem przeszliśmy przez ostatnie, bardzo trudne lata i niezależnie od tego, czy do zmiany właściciela dojdzie czy nie, chciałabym żebyście mieli wszyscy pewność, że zarówno ja, jak i cały polski management jesteśmy razem z Wami - zapowiedziała Kieli.
Dodała, że "TVN jest i będzie bezpieczny" oraz wspomniała o niezależności dziennikarskiej, która nadal będzie fundamentem w pracy stacji.
Przypomnijmy, że stacja TVN znalazła się na liście podmiotów podlegających ochronie, o czym zadecydował rząd Donalda Tuska. - Chcę jeszcze raz podkreślić, że my w ten sposób na pewno nie utrudnimy nikomu ewentualnych transakcji - będzie wymagała zgody rządu polskiego - mówił premier.
Tusk podkreślał kilka dni temu, że zdaje sobie sprawę, że nie wszystkim podoba się ta decyzja, ale - jego zdaniem - nikt nie chciałby, żeby któregoś dnia media, operatorzy telekomunikacyjni, czy kluczowe dla energetyki, czy obronności spółki prywatne znalazły się w rękach wrogów państwa polskiego.