Stopy procentowe podążą za inflacją? Eksperci widzą "uchyloną furtkę"

Wzrost cen spowolnił na tyle, że znów zaczął się mieścić w "widełkach", które zdaniem NBP są optymalne dla polskiej gospodarki. Taki stan powinien utrzymywać się nawet do końca 2027 roku - ocenia w rozmowie z money.pl Marcin Lipka, główny ekspert ds. analiz rynków Banku Gospodarstwa Krajowego. Zdaniem ekspertów daje to sporą szansę na dalsze cięcie stóp procentowych.

Co ze stopami procentowymiNa zdjęciu przewodniczący RPP oraz prezes NBP Adam Glapiński
Źródło zdjęć: © NBP
Robert Kędzierski

Inflacja w Polsce w czerwcu znacząco wyhamowała, osiągając poziom 3,1 proc. - wynika z czwartkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego. To spadek aż o 1 punkt procentowy w porównaniu z majem, gdy wskaźnik wynosił 4,1 proc. Czerwcowe dane znalazły się już w granicach celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego, który wynosi 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy w górę lub w dół (czyli optymalne wg NBP "widełki" to inflacja na poziomie 1,5-3,5 proc.). Tak znaczący spadek dynamiki cen może wpłynąć na decyzję Rady Polityki Pieniężnej podczas wrześniowego posiedzenia dotyczącego wysokości stóp procentowych.

Marcin Lipka, główny ekspert ds. analiz rynków Banku Gospodarstwa Krajowego, w rozmowie z money.pl przyznaje, że dane zaprezentowane przez GUS są pozytywne, ale odbiegają od wcześniejszych prognoz. Jak tłumaczy, jego zespół liczył na spadek inflacji konsumpcyjnej (dotyczącej cen towarów i usług, tak zwanej inflacji CPI) do 2,7-2,8 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprzedaje 300 aut rocznie. Unika rynku niemieckiego

- Zaskoczyły nas dość wyraźne wzrosty cen nośników energii o 1,1 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem, które prawdopodobnie wynikają z podwyżek składowej energii cieplnej oraz powrotu opłaty mocowej i nie zostały w pełni zmitygowane przez obniżenie taryfy gazowej. Oczekiwaliśmy również nieco łagodniejszego wzrostu cen paliw - tłumaczy.

- Nie zmienia to jednak faktu, że inflacja wróciła do przedziału odchyleń od celu RPP i powinna w nim pozostać w horyzoncie prognoz (do końca 2027 roku - przyp. red.), a niespodzianki dotyczyły przede wszystkim komponentów niebazowych (czyli takich jak ceny żywności czy energii właśnie - przyp. red.) - ocenia ekspert BGK. I dodaje, że zgodnie z szacunkami jego zespołu inflacja będzie trwale schodzić poniżej 3 proc. w perspektywie końca roku - o ile na świecie nie dojdzie do żadnego szoku surowcowego.

Co dalej ze stopami?

Tempo spadku inflacji jest jednym z najważniejszych czynników, jakie bierze pod uwagę Rada Polityki Pieniężnej przy podejmowaniu decyzji o wysokości stóp procentowych w Polsce. W lipcu - wbrew przewidywaniom większości ekspertów - obniżyła stopy. W sierpniu posiedzenie RPP ma charakter niedecyzyjny, więc żadnej zmiany nie będzie. Czy zatem we wrześniu czeka nas kolejne cięcie?

- Choć dynamika inflacji zaskoczyła delikatnie w górę, to nie zmienia to naszego poglądu na temat kolejnych decyzji RPP - ocenia Marcin Lipka. - Prognozowaliśmy obniżkę stóp procentowych w lipcu i te oczekiwania uległy materializacji - podkreśla. - Nadal oczekujemy złagodzenia polityki pieniężnej we wrześniu - o 25 punktów bazowych - oraz obniżenia stopy referencyjnej w perspektywie końca roku do 4,25 proc. - ocenia. Dziś jest to 5 proc.

- Choć lipcowa inflacja okazała się nieco wyższa od prognoz, nie ma wątpliwości, że w kolejnych miesiącach znajdzie się ona na jeszcze niższych poziomach, tj. poniżej 3 proc. - ocenia w rozmowie z money.pl Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Utrzymywanie się wskaźnika inflacji w przedziale odchyleń od celu NBP, w połączeniu z nieco rozczarowującymi danymi makro za ostatni miesiąc, skłoni RPP najprawdopodobniej do kolejnej obniżki stop procentowych o 25 punktów bazowych już we wrześniu. Następnie, do końca roku, Rada prawdopodobnie dokona jeszcze jednego cięcia stóp, o 25 punktów bazowych w listopadzie. Na koniec 2025 r. stopa referencyjna może wynieść 4,5 proc. - prognozuje.

Swoje przewidywania dotyczące decyzji RPP zaprezentowali też eksperci innych banków. "Wyższy od prognoz szacunek inflacji za lipiec nie zmienia generalnie pozytywnego trendu dezinflacji. W kontekście procesów inflacyjnych Rada Polityki Pieniężnej ma znaczącą przestrzeń do kolejnych obniżek stóp procentowych. Spodziewamy się, że na najbliższym posiedzeniu, zaplanowanym na wrzesień, Rada dokona kolejnej obniżki stóp procentowych" - piszą analitycy ING w komentarzu przesłanym money.pl.

Z kolei eksperci PKO BP prognozują obniżki nieco później. "Istotny z perspektywy RPP jest zapoczątkowany w lipcu trwały powrót inflacji do dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu, choć według nas będzie to jeszcze za mało, aby przekonać Radę do obniżki na kolejnym posiedzeniu we wrześniu. Nasz scenariusz zakłada obniżkę dopiero w listopadzie, gdy kluczowym argumentem okaże się kolejna projekcja inflacji i PKB, znane też będą szczegóły budżetu na 2026 rok" - zauważają w komentarzu.

Swoje przewidywania zaprezentowali też ekonomiści PZU. "Mimo że spadek CPI okazał się być nieco płytszy, niż wskazywała mediana prognoz (2,8-2,9 proc., w zależności od źródła), inflacja w Polsce znowu znalazła się w przedziale dopuszczalnych przez NBP odchyleń od celu inflacyjnego" - podkreślają. "Najprawdopodobniej CPI utrzyma się w tym przedziale do czasu kolejnych szoków, czy to wewnętrznych, czy z gospodarki światowej. Naszym zdaniem daje to przestrzeń do kolejnych cięć stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, przy czym następnej obniżki spodziewamy się we wrześniu" - piszą w komentarzu przesłanym do naszej redakcji.

Podobnego zdania jest Bartosz Sawicki, analityk firmy Exante. "Zbliżona do celu NBP inflacja powinna uchylać furtkę do dalszych obniżek stóp procentowych w Polsce" - twierdzi w swoim komentarzu. Jak tłumaczy, rynek pieniężny wycenia możliwość obniżenia stóp procentowych w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy o 100 punktów bazowych. Tym samym główna stopa referencyjna NBP spadłaby po takich obniżkach do 4 proc. "Na agresywniejszą redukcję może nie pozwolić luźna polityka fiskalna, przekraczające 3 proc. tempo wzrostu gospodarczego oraz powolne wygasanie dynamiki wynagrodzeń" - wskazuje.

Tak spadła inflacja w lipcu

Zgodnie z szybkim szacunkiem opublikowanym przez Główny Urząd Statystyczny (ostateczne dane będą znane w połowie miesiąca) inflacja w Polsce w lipcu 2025 roku osiągnęła poziom 3,1 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. To wyraźny spadek względem czerwcowego odczytu, który wynosił 4,1 proc. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,3 proc. w stosunku do czerwca bieżącego roku.

Najnowsze dane GUS wskazują na zróżnicowane zmiany cen w poszczególnych kategoriach. Żywność i napoje bezalkoholowe zdrożały o 4,9 proc. w porównaniu z lipcem 2024 roku, choć w relacji do poprzedniego czerwca 2025 roku odnotowano spadek o 0,6 proc. Nośniki energii podrożały o 2,4 proc. w ujęciu rocznym oraz o 1,1 proc. w porównaniu z czerwcem 2025 roku.

Jedyną kategorią, która odnotowała spadek w ujęciu rocznym, były paliwa do prywatnych środków transportu - ich ceny obniżyły się o 6,8 proc. względem lipca 2024 roku. Paradoksalnie, w porównaniu z poprzednim miesiącem, właśnie paliwa zanotowały największy wzrost cen wynoszący 3,5 proc., co może sygnalizować zmianę trendu w tej kategorii.

Analitycy spodziewali się głębszego spadku

Ekonomiści prognozowali jeszcze niższy odczyt inflacji w lipcu. Konsensus rynkowy wskazywał na wartość 2,9 proc. Analitycy podkreślali trudności w precyzyjnym oszacowaniu lipcowego wskaźnika ze względu na liczne zmiany cen administrowanych.

Szczególną uwagę zwracano na trzy kluczowe czynniki wpływające na odczyt: przywrócenie opłaty mocowej na rachunkach za prąd, obniżkę taryf gazowych oraz wygaśnięcie tarczy antyinflacyjnej w przypadku cen ciepła. Ten ostatni element był wskazywany jako potencjalne źródło niespodzianki w danych inflacyjnych.

Ekonomiści Santander wskazywali na znaczne zróżnicowanie zmian cen ciepła w lipcu między poszczególnymi przedsiębiorstwami - w niektórych przypadkach ceny spadały, w innych mogły nawet się podwoić. Z tego powodu trudno było precyzyjnie oszacować zmianę dla całego kraju. W swoich analizach zakładali wzrost cen ciepła o 5 proc. w ujęciu miesięcznym, a nośników energii łącznie o 2 proc.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025