Strajk hollywoodzkich aktorów. Domagają się podwyżek
Związek zawodowy reprezentujący około 160 tys. hollywoodzkich aktorów przystępuje do strajku po fiasku w negocjacjach z głównymi studiami i serwisami streamingowymi. Domaga się m.in. podwyżek wynagrodzeń.
Zdaniem prezes związku zawodowego SAG-AFTRA Fran Drescher oferty ze strony studiów były "obraźliwe i pozbawione szacunku".
Strajk hollywoodzkich aktorów
Aktorzy dołączą do ponad 11 tysięcy członków związku zawodowego scenarzystów Writers Guild of America. Ogłosili oni strajk na początku maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja a wakacje nad Bałtykiem. "Nie wiem, skąd się biorą paragony grozy"
W liście, podpisanym przez około tysiąca aktorów i aktorek, w tym tak znanych jak Meryl Streep, Glenn Close, Jennifer Lawrence i Mark Ruffalo, wezwali oni związek do zajęcia twardego stanowiska.
"Strajk niesie ze sobą niewiarygodne trudności dla tak wielu osób i nikt go nie chce. (…) Ale jesteśmy przygotowani, jeśli do tego dojdzie" – głosi m.in. list.
Żądania aktorów obejmują m.in. zwiększenie wynagrodzeń, a także kwestię tantiem, zwłaszcza w usługach streamingowych.
Organ reprezentujący studia i serwisy streamingowe, AMPTP, oznajmił, że jest "głęboko rozczarowany" decyzją o strajku. Jak twierdzi, zaoferował "historyczne" podwyżki płac.