Upały już narobiły problemów. 25 gmin apeluje do swoich mieszkańców. Straszą też karami
Opady śniegu zimą i obfitująca w deszcze wiosna tylko nieco poprawiły sytuacje hydrologiczną w kraju. Wraz z upałami pojawiły się pierwsze alerty dotyczące oszczędzania wody. I groźby kar dla osób, które się nie zastosują.
Ze względu na pogarszającą się sytuacje w niektórych gminach wprowadzono już zakazy podlewania ogrodów przydomowych, działkowych i terenów zielonych.
Doskonale sytuację w kraju ilustruje mapa ze strony Świat Wody. Wpis zaczyna się od słów "no i się zaczęło". Na załączonej mapce oznaczono 25 gmin z ogłoszonym apelem dotyczącym oszczędzania wody i niepodlewania wodą wodociągową ogródków i upraw, a nawet zakazem korzystania z kranówki na cele inne niż socjalno-bytowe.
Dane są cały czas aktualizowane, bo też do zakazów dołączają kolejne gminy. Od 5 czerwca taki zakaz obowiązuje w wielkopolskiej gminie Witnica. Brak opadów i większe w sezonie zapotrzebowanie mieszkańców na wodę, doprowadziło do znaczącego obniżenia ciśnienia w sieci wodociągowej.
Pojawiły się pierwsze problemy z dostawą. W niektórych domach krany były po prostu suche. Woda zamienia się w brązową i mętną ciecz. To wina przestarzałej sieci wodociągowej, która zgodnie z zapowiedziami gminnych władz - niebawem ma zostać zmodernizowana.
Susza w Polsce. Ekspert mówi, czy możemy spodziewać się wzrostu cen wody
W Wielkopolsce taki sam zakaz wprowadzono 8 czerwca w gminie Bogdaniec. Tam między 6:00 a 24:00 można wodę wykorzystywać tylko do picia, przyrządzania posiłków czy mycia się. Nie można podlewać kwiatów i trawy, napełniać basenów i myć samochodów.
Za złamanie zakazu grozi kara do 5 tys. zł. Z kolei karą 500 zł zagrożone jest używanie do tych celów wody w podwrocławskiej gminie Siechnice. Zakaz obowiązuje od 10 czerwca.
W województwie Pomorskim taki zakaz wprowadzono w gminie Nowa Karczma. Tam od piątku, 18. czerwca wprowadzono identyczny zakaz.