Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|
aktualizacja

Szczepienia na koronawirusa w firmach. Auchan już zbiera informacje o chętnych

19
Podziel się:

Przedsiębiorcy już dziś poszukują informacji o zorganizowaniu punktu szczepień przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 na terenie własnej firmy. Z ustaleń money.pl wynika, że taki wywiad wśród swoich pracowników przeprowadza sieć hipermarketów Auchan. - Szczepienia w firmach jednak nie rozpoczną się jutro - mówi Xenia Kruszewska z jednej z firm ubezpieczeniowych.

Szczepienia na koronawirusa w firmach. Auchan już zbiera informacje o chętnych
Auchan sonduje swoich pracowników ws. szczepień (PAP)

Zatrudnieni w Auchan są pytani przez pracodawcę, czy będą zainteresowani szczepieniem przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. Takie zapytanie usłyszeli m.in. pracownicy sklepu w Gdańsku należącego do sieci. Biuro prasowe potwierdziło money.pl informację, że pracownicy są sondowani pod kątem chęci zaszczepienia się.

- Zbieramy informacje wśród pracowników, kto spośród nich byłby zainteresowany szczepieniem w przypadku, gdybyśmy mieli dostęp do szczepionki przeciwko COVID-19 poprzez naszego ubezpieczyciela, z którym mamy podpisaną umowę - tłumaczy money.pl Dorota Patejko, dyrektorka Komunikacji i CSR w Auchan.

Dodaje, że firma podobnie działała w kwestii szczepień przeciwko grypie. Nie podaje jednak informacji, czy takie szczepienia odbywałyby się na terenie należącym do pracodawcy. Tłumaczy, że "są to działania ściśle wewnętrzne".

Inną znaną marką, o której głośno zrobiło się w kontekście szczepień, jest firma Ziaja. Przedstawiciele polskiego producenta kosmetyków podkreślają, że mogą być zakwalifikowani do szczepień razem z medykami.

Xenia Kruszewska, dyrektor działu ubezpieczeń zdrowotnych w Saltus Ubezpieczenia, wskazuje, że zapytania od firm ws. szczepień nie są rzadkością.

Zobacz także: Będzie drożej. Wchodzą podatek cukrowy i opłata od małpek

- Choć powszechne zapisy na szczepienia jeszcze nie ruszyły, to jednostki medyczne, które mogą taki punkt zorganizować, a także ubezpieczyciele, zaczęli już zbierać chętnych do organizacji szczepień dla pracowników w firmie - tłumaczy Kruszewska.

Szczepienia w przygotowanym pomieszczeniu

Jedyną rzecz, jaką musi zrobić przedsiębiorca, to zgłosić się do partnera medycznego organizującego mobilny punkt szczepień i podać liczbę osób, która chce się w ten sposób zaszczepić. Przedtem zatem powinien przeprowadzić wśród zatrudnionych wywiad.

Współpraca z partnerem medycznym jest niezbędna. To właśnie on odpowiadać będzie za transport preparatu oraz za jego rozmrożenie, rozcieńczanie i przygotowanie. Wszystkie warunki określa w tym zakresie NFZ. Odpowiedzialność za logistykę i szczepienie jest także po stronie partnera medycznego.

- Pracodawca musi wyznaczyć osobne pomieszczenie do szczepień na terenie swojej firmy. On sam wie najlepiej, jakich ma pracowników i jakie w związku z tym musi spełniać wymogi. Natomiast na pewno musi to być bezpieczna przestrzeń, w której ekipa lekarska lub ratownicza będzie mieć czas i miejsce na reakcję, w razie gdyby cokolwiek złego się działo. Zapewniony też musi być swobodny przejazd dla karetki - tłumaczy money.pl Xenia Kruszewska.

- Nasi ubezpieczający są bardzo zainteresowani możliwością szczepień w swoich firmach, dlatego już teraz zbieramy informacje o tym procesie. Mamy bardzo duży odzew i w tej chwili nie ma problemów z wielkościami grup chętnych do szczepień - wyjaśnia ekspertka.

- Szczepienia w firmach nie rozpoczną się jutro. Przewiduję, że opcja ta będzie uruchomiona między lipcem a wrześniem. Natomiast my jako ubezpieczyciel jesteśmy od tego, żeby pomóc pracodawcy w zorganizowaniu punktu szczepień poprzez np. dezynfekcję pomieszczenia. Czekamy jeszcze na wytyczne z NFZ, jak dokładnie przygotować przestrzeń pod mobilne punkty szczepień - dodaje.

Zwróciliśmy się do Narodowego Funduszu Zdrowia z zapytaniem, jak miałby dokładnie przebiegać proces szczepień w punktach mobilnych. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy do momentu publikacji artykułu.

Na stronie pacjent.gov.pl natomiast znaleźliśmy informacje, jakie warunki techniczne powinny spełniać stacjonarne punkty szczepień (choć nie ma pewności, jak to przekłada się na mobilne punkty). Oprócz oczywistych kwestii takich jak dostęp do prądu dowiadujemy się, że swobodny dostęp do pomieszczenia powinny mieć osoby niepełnosprawne.

W pomieszczeniu powinien znaleźć się komputer z dostępem do internetu i lodówka do przechowywania szczepionek. Przyda się również drobny sprzęt medyczny, taki jak: plastry, rękawiczki jednorazowe, środki do dezynfekcji powierzchni, środki do dezynfekcji rąk, czy przenośny dyspenser do dezynfekcji.

Wytypowanie chętnych do szczepienia nie narusza RODO

Wytypowanie chętnych do szczepienia przed rozpoczęciem procesu jest o tyle istotne, że jednostka organizująca punkt medyczny musi znać dokładną liczbę preparatów, które wykorzysta w mobilnym punkcie. Pojawia się jednak tutaj istotny problem - czy pracodawca nie uzyskuje przypadkiem w ten sposób poufnych danych o zdrowiu swoich zatrudnionych?

- W tej sytuacji informacja ma charakter prewencyjny. Szczepimy się nie ze względu na stan zdrowia, ale właśnie po to, by nie zachorować - mówi dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej.

W rozmowie z money.pl podkreśla, że jego podejście do kwestii ochrony danych jest nieco bardziej "liberalne" niż prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

- Zawsze wychodziłem z założenia, że np. zaświadczenie o niekaralności nie jest informacją wrażliwą. Uważa się, że informacjami wrażliwymi są te o karalności czy o wszczętych postępowaniach. Podobna sytuacja jest z wiedzą o tym, czy ktoś się zaszczepił, czy nie. Ona nie mówi wprost o stanie zdrowia danej osoby - tłumaczy nasz rozmówca.

- Dopuszczam natomiast myślenie kogoś, kto uważa, że szczepionka może doprowadzać do określonych konsekwencji zdrowotnych. W takim przypadku informacja o tym, że ktoś się zaszczepił, jest informacją o stanie zdrowia - zastrzega.

- Nawet jeżeli przyjmiemy, że zaszczepienie się jest informacją o stanie zdrowia, to musimy pamiętać o tym, że interes publiczny przemawia za tym, żeby pracodawca przetwarzał dane o szczepieniu pracowników. Odpowiednią przesłankę znajdziemy w RODO w art. 9 ust. 2 lit. I - wyjaśnia Kawecki.

Przepis ten mówi, że można przetwarzać dane dotyczące zdrowia, jeżeli jest to m.in. "niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, takich jak ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi".

O opinię w tej sprawie zwróciliśmy się również do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Odpowiedź Urzędu znajdziesz pod tym linkiem.

W mobilnych punktach szczepień w miejscach pracy będą mogli się zaszczepić wszyscy chętni pracownicy, a także ich bliscy. Ubezpieczyciele zaczęli już zbierać zgłoszenia przedsiębiorców. Takie rozwiązanie przewiduje Narodowy Program Szczepień.

Szczepienia poszczególnych grup wiekowych w firmach będą się odbywały zgodnie z etapami określonymi w Narodowym Programie Szczepień przeciw SARS-CoV-2.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
nnn
3 lata temu
Od prezesa po pracownika szeregowego aż tylu chętnych na szczepienia ? ograniczenie swobód obywatelskich lub pracowniczych rodzi obawy każdy kij ma 2 końce zwolnią ok to będą dalej zamknięci bo osady będzie brak
mobbing
3 lata temu
To jest mobbing. To są niezgodne z prawem działania stosowane przez pracodawcę, Pracownikowi przysługuje odszkodowanie jeśli pracodawca pyta go o takie rzeczy.
ada
3 lata temu
Wole nie charować niż się szczepić
irek
3 lata temu
Bedą zastraszać biednych ludzi utratą pracy, zmuszać do szczepień...lekarze tylko 40 % chętnych to wytrują biedote
olo
3 lata temu
bedą zastraszać ludzi utratą pracy...