Szpital w tydzień, stacja kolejowa w kilka godzin, most w dwa dni. Tak budują Chińczycy

Są pieniądze, jest sprzęt i robotnicy. Nawet 4 tys. w jednym miejscu. Tak Chiny budują tymczasowe szpitale w chińskim Wuhan. Dla Europejczyków takie tempo może być niewyobrażalne. Dla Azji jest tylko zwyczajne. - Jest potrzeba, to jest budowa - mówi money.pl Polak, który od 30 lat mieszka w Chinach.

Tak wygląda szkielet tymczasowego szpitala w Wuhan. W krótkim czasie powstaną dwa takie obiekty - zaczną działać już w lutym
Źródło zdjęć: © East News | Xinhua News
Mateusz Ratajczak

- Chińczycy mogliby nauczyć Polskę, Europę i cały świat, jak buduje się błyskawicznie i jakościowo. Postawili na nowe technologie i zbierają tego owoce. I dziś, gdy muszą walczyć z wirusem, udowadniają, że mobilizacja nie jest im obca. Tysiąc, dwa, trzy lub cztery tysiące pracowników na jednej budowie to nic nadzwyczajnego - mówi Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki.

I sam wspomina, gdy kilka lat temu odwiedzał jedno z miast portowych. Były wizualizacje, były nagrania wpływających do portu statków, były rozrysowane drogi dojazdowe. I wystarczyły dwa lata, by całość już funkcjonowała. - W tym samym czasie w Europie podobne projekty dopiero się rysowały - opowiada.

Bo Chiny budują na potęgę. I to coraz szybciej. Na początku 2002 roku Chiny odpowiadały za 8 proc. światowego PKB. Dziś to 19 proc. Odpowiadają za zużycie 50 proc. rocznie sprzedawanych zasobów miedzi. Sami Chińczycy kupują 30 proc. wszystkich sprzedanych na świecie telefonów i 20 proc. komputerów. I to Chiny odpowiadają za zużycie 53 proc. aluminium.

Zobacz także: Koronawirus szaleje. Co z przesyłkami z Chin?

1000 łóżek i powierzchnia niemal 25 tys. metrów kwadratowych oraz kolejne 1200 łózek i niemal 30 tys. metrów kwadratowych pod dachem - tak duże mają być dwa błyskawicznie wybudowane szpitale w chińskim Wuhan. To tutaj znajduje się epicentrum koronawirusa, to stąd choroba miała powędrować dalej. I to właśnie to miasto jest dziś całkowicie odcięte od świata. Chorych przybywa, leku wciąż brak.

Dwa nowe szpitale przyjmą tylko chorych, a powstaną wyłącznie na czas walki z chorobą. Później zostaną rozebrane. O ile oczywiście sytuacja wróci do normy.

Obraz
© East News | Xinhua News

- W Chinach sytuacja jest prosta. Jest decyzja, to są siły i środki. W tym przypadku było dużo wolnego miejsca, więc władze zdecydowały się na budowę. Ludzi, sprzętu i kapitału jest tutaj pod dostatkiem - opowiada Andrzej Zawadzki-Liang, który w Chinach mieszka od 30 lat. I dodaje, że o budowie w lokalnych mediach mówi się w zasadzie na okrągło. Z podobną częstotliwością puszczane są piosenki pokrzepiające naród: pokazujące pracujących przy chorych lekarzy.

Obraz
© East News | Xinhua News

Już sam pomysł budowy tymczasowego szpitala na taką skalę może szokować. A budynki będą ogromne - bez problemu przykryłyby swoimi rozmiarami w sumie 10 boisk piłkarskich. Oba mają być otwarte w pierwszych dniach lutego: dokładnie 3 i 5 dnia miesiąca. W sumie zatem powstaną w zaledwie kilkanaście dni. I to nic nowego. Przynajmniej dla Chińczyków i tamtejszych firm.

Chiny budują tak od lat

Bo Chińczycy od lat zdobywają doświadczenie w szybkim budowaniu. A im większy projekt, tym jeszcze lepiej. W 2018 roku 1,5 tys. pracowników w mieście Longyan (3 mln mieszkańców) postawiło stację kolejową w niecałe 9 godzin. Rano nie było stacji, wieczorem mogli z niej korzystać pasażerowie. A materiał z otwarcia stacji mogła wyemitować państwowa telewizja.

Gdy sypał się 30-letni most Sanyuan w Pekinie, rząd zdecydował się na błyskawiczną przeróbkę. I w zasadzie nowy obiekt powstał w zaledwie 40 godzin. Wstępnie przebudowa miała trwać tylko 24 godziny, jednak robotnicy odkryli znaczne zniszczenia w części konstrukcji. Więc cała akcja przedłużyła się o 16 godzin. I tak jedna z ważniejszych części obwodnicy Pekinu znów była przejezdna.

Inne przykłady? Można je mnożyć. W 2003 roku Chińczycy walczyli z inną chorobą - SARS. W siedem dni postawili inny szpital - w Pekinie. Efekt? Przewinął się właśnie przez tę tymczasową placówkę co siódmy chory. Do pracy przy budowie zaprzęgnięto niemal 4 tys. robotników, którzy pracowali po kilkanaście godzin w ciągu dnia. Prace nie były wstrzymywane ani podczas złej pogody, ani w nocy. Szpital miał być. I był.

Jak to możliwe? Chiny już dawno przestawiły się na budowę z prefabrykatów, mają też inne nowoczesne technologie. Coraz częściej zaczynają budować za pomocą… druku 3D. Chińska firma Winsun New Materials zbudowała dziesięć 200-metrowych domów właśnie za pomocą takiej technologii. I wyłożyła na ten cel ponad 3 mln dolarów (w przeliczeniu około 11,5 mln zł).

- Chiny budują szybko, budują intensywnie i budują imponująco. Jest jednak spore "ale". Dzieje się to głównie dlatego, że przepisy budowlane są zdecydowanie inne niż w Polsce i reszcie Europy. Jeżeli lokalna władza zdecyduje, że chce nowego mostu, nowego tramwaju lub nowej drogi i ma na to finansowanie to… po prostu wjeżdżają państwowe firmy i budują. I pracownicy z budowy nie schodzą przez 24 godziny każdego dnia - mówi Bartosz Michalak, prezes Poland Hong Kong Business Association.

- Z drugiej strony w Chinach, mówiąc delikatnie, obowiązuje inna kultura pracy. Liczy się efekt, zarobek, a nie sposób realizacji celu. Stąd warunki pracy nie należą do najlżejszych i nie ma znaczenia, czy to firma państwowa, czy prywatna. Biznes działa w Azji wyjątkowo agresywnie - dodaje.

Jest potrzeba, jest budowa

- Trzeba oddzielić propagandę od rzeczywistości. Nie wszystko w Chinach buduje się w kilka dni, choć czas realizowania inwestycji jest tam imponujący. Z jednej strony to efekt zupełnie innych przepisów, a z drugiej strony nowoczesnych technologii budowy, zupełnie innych materiałów budowlanych - mówi money.pl Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki, a obecnie prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja.

- Chiny już lata temu zaczęły eksperymentować przy technologiach budowlanych i to przynosi dziś efekty. To gigantyczny kraj o wielkich potrzebach infrastrukturalnych. Nie dałoby się ich nadrobić, gdyby nie zmiana sposobu myślenia - przekonuje. Zwraca jednak uwagę, że w wielu przypadkach ostateczny koszt inwestycji wciąż jest mało istotny.

- Gdy władza jest przekonana, że w tym miejscu trzeba postawić most, to on powstaje. Chiny nie mierzą efektów ekonomicznych w krótkim okresie, bo rozwijają się zbyt dynamicznie. Zmieniają swoje miasta, muszą budować, muszą realizować potrzeby mieszkaniowe. Są też doskonali w sytuacjach kryzysowych. Rzucają wszystkie siły w jedno miejsce, aż będzie gotowe - mówi Piechociński.

I jak podkreśla - jest gotowe dokładnie wtedy, gdy było to zaplanowane.

Wybrane dla Ciebie
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm zdecydował
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją