Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Malwina Gadawa
|

Szykują się wielkie zmiany w PPK. Oto plan rządu

112
Podziel się:

Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) czekają istotne zmiany. Nowe regulacje mają na celu zwiększenie efektywności systemu oszczędzania na emeryturę. Jak informuje serwis wyborcza.biz jedną z rozważnych zmian jest wprowadzenie nowych zasad tzw. autozapisu.

Szykują się wielkie zmiany w PPK. Oto plan rządu
Rząd szykuje zmiany w PPK (Adobe Stock, Paweł Kacperek)

Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) to program prywatnego, długoterminowego oszczędzania, w którym oszczędności budowane są wspólnie przez pracowników, pracodawców i państwo. Dla pracownika udział w PPK jest dobrowolny, może on w każdej chwili zrezygnować z oszczędzania, a potem do niego powrócić.

Nadchodzą zmiany w PPK

Rząd planuje wprowadzenie znaczących zmian w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK), które mają na celu poprawę efektywności oszczędzania na emeryturę. Jak informuje serwis wyborcza.biz nowe regulacje mają zwiększyć atrakcyjność programu dla pracowników oraz pracodawców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Herosi 2025. Gala pełna wzruszeń, emocji i inspiracji

Ministerstwo Finansów analizuje m.in. możliwość skrócenia okresu autozapisu - obecnie następuje on co cztery lata (najbliższy będzie w 2027 r.). Rozważane jest skrócenie go z okresu czterech do trzech lat.

Zmian ma być więcej.

"Wśród proponowanych zmian jest objęcie autozapisem także osób, które ukończyły 55. rok życia. Dzisiaj takie osoby do programu mogą przystąpić tylko na swój wniosek" - pisze wyborcza.biz powołując się na informacje PFR.

PPK. Do emerytury dokłada pracodawca i państwo

Na wpłaty w ramach PPK składają się: 2 proc. wynagrodzenia brutto, które płaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.) i 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca. Dodatkowo w pierwszym roku pracownicy otrzymują tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł oraz co roku tzw. wpłatę państwa, która wynosi 240 zł.Zgodnie z wyliczeniami PFR, jeżeli zarabiamy 5000 zł, co miesiąc otrzymamy od pracodawcy dodatkowe 75 zł. W skali roku to jest 900 zł.

Podmiot zatrudniający dokonuje wyboru instytucji finansowej zarządzającej PPK, która otwiera dla pracowników imienne rachunki, na których będą gromadzone oszczędności – prywatne rachunki PPK.

gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(112)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
jacek t.
4 tyg. temu
Obawiam się jednego że na tym się nie skończy,czas wybierać wszystko bo może się dowiemy że to nie nasze pieniądze.
sdfdsf
4 tyg. temu
donald raz zabrał to znów to zrobi on lub jego cerbery
Pamiętam
4 tyg. temu
Jak zaczynają MANIPULOWAĆ to boję się by nie skończyło się jak z OFE ...?! Tam też Tusk I spółka mówili że to dla NASZEGO DOBRA !!!
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Yes
4 tyg. temu
To jest właśnie ten patentowy polski syf. Płacisz pół pensji na ZUS - ale zbieraj prywatnie na emeryturę. Płacisz na NFZ 9% - ale lecz się prywatnie. Co dalej? Płacę za prąd ale mam go wytwarzać sam?
Robert
4 tyg. temu
Może by tak napisać o różnym stażu pracy przy minimalnej emeryturze oraz różnym wieku przechodzenia na emeryturę dla kobiet i mężczyzn. O różnych systemach emerytalnych obowiązujących w Polsce – KRUS, ZUS oraz SYSTEM EMERYTUR BUDŻETOWYCH. O przywilejach, gdzie jedni mają możliwość przechodzenia na emeryturę ze względu na STAŻ PRACY (np.: służby mundurowe, pracownicy oświaty czy też górnicy), a drugim tego przywileju się odmawia twierdząc, że byłoby to zabójstwo dla całego systemu, każąc im jednocześnie pracować 45, a czasem i nawet 50 lat. O różnych sposobach wyliczania emerytury, gdzie są grupy, których wyliczanie emerytury jest powiązane z ostatnim wynagrodzeniem, czyli nie wkładają nic do systemu, a mają bardzo wysokie emerytury wypłacane im przez wiele lat (np. sędziowie czy prokuratorzy), a drugim mimo zgromadzonego kapitału i to czasami bardzo pokaźnego, każe się pracować coraz dłużej wmawiając im, że to dla ich dobra, aby mieli jeszcze większe emerytury. Dodatkowo kapitał i to czasami niemały, bo sięgający nawet 40% w porównaniu do wysokości zgromadzonego kapitału emerytalnego, a zgromadzony z Nieewidencjonowanej Składki Rentowej, która znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w momencie przejścia na emeryturę (chociaż nie ma żadnej podstawy prawnej dla takiego działania). Mamy jeszcze brak dziedziczenia składki emerytalnej i rentowej po zmarłym małżonku, gdzie niejednokrotnie drugi z małżonków z powodu śmierci tego pierwszego stawiany jest w bardzo złej sytuacji ekonomicznej. No i jeszcze zostaje ta nieszczęsna tablica dożycia z której korzysta ZUS wyliczając nam emerytury, a która dyskryminuje mężczyzn, bo stosuje ten sam przelicznik tak dla kobiet jak i mężczyzn. Powoduje to, wydłużenie mężczyznom przelicznika średnio o 30 miesięcy, co znacząco zaniża im emerytury. Dużo tego jak na jeden system emerytalno-rentowy, a i tak nie wymieniłem wszystkiego. Dlatego potrzebna jest społeczna debata nad zmianą całego systemu emerytalno-rentowego. Potrzebny na dzień dzisiejszy jest taki system emerytalny (bez tych ZUSów, KRUSów i Emerytur Budżetowych), który byłby sprawiedliwy dla wszystkich i nie dyskryminował nikogo (Konstytucja Art.32 i Art 33), abyśmy już nie musieli słuchać o pracy do 70-go, a może nawet do 80-go roku życia. Aby człowiek na tej zasłużonej emeryturze mógł faktycznie wypocząć, a nie rozglądać się za dodatkowym zajęciem, aby móc godnie przeżyć te swoje ostatnie dni.
asas
4 tyg. temu
Te 240 i 250 mogliby podnieść już kilka lat ta sama kwota.
...
Następna strona