Tajemnicze zabójstwo w Madrycie. Media: w tle interesy z ludźmi Ławrowa
Hiszpańska policja bada interesy Andrija Portnowa, w latach 2010-2014 doradcy byłego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, jako możliwą przyczynę jego zabójstwa w środę pod Madrytem - poinformował w dziennik "ABC".
Portnow został zastrzelony w środę rano w zamożnej miejscowości na zachód od Madrytu, Pozuelo de Alarcon, przez niezidentyfikowanych sprawców. Do zabójstwa doszło kwadrans po godz. 9, przed wejściem do szkoły amerykańskiej, do której Portnow odprowadzał swoje dzieci.
Jak podała gazeta, Ukrainiec mieszkał w hiszpańskiej stolicy od nieco ponad roku. Miał tam kancelarię prawną, w której miał doradzać zarówno Ukraińcom, jak i Rosjanom, oraz "przenosić milionowe aktywa firm".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwiedziliśmy schron w Białymstoku. "Jeden z lepiej utrzymanych"
Pośredniczył w transakcjach biznesowych dla swoich rodaków, ale także dla Rosjan. Wśród nich byli ludzie z kręgu (rosyjskiego ministra spraw zagranicznych) Siergieja Ławrowa - napisał "ABC".
Sprawcy zabójstwa, którzy zbiegli do otaczających Pozuelo lasów, są poszukiwani. Policja nie wyklucza, że zdążyli opuścić kraj.
Jak podał "ABC", hiszpańskie źródła wywiadowcze nie widzą obecnie przesłanek, aby zabójstwo było motywowane politycznie.
Portnow był na czarnej liście UE
Kreml próbuje wykorzystać jednak morderstwo propagandowo, oskarżając o jego zorganizowanie rząd w Kijowie i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - zauważył madrycki dziennik.
Portnow był w latach 2010-14 doradcą byłego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Znalazł się na "czarnej liście" UE za defraudację środków państwowych i łamanie praw człowieka w Ukrainie. Choć został oczyszczony z zarzutów, Portnowem interesowały się ukraińskie służby z powodu jego prorosyjskich sympatii.
Był on jednym z autorów ustaw uchwalonych w celu stłumienia protestów Euromajdanu w 2014 r., a następnie był ścigany za udział w rosyjskiej aneksji Krymu - przypomniały hiszpańskie media.