Tak zagraniczny biznes opuścił Rosję. Jeden region dominuje
Ponad 60 proc. zagranicznych firm opuściło Rosję po agresji na Ukrainę. Najwięcej z nich pochodzi z Europy Północnej, gdzie aż 94 proc. przedsiębiorstw zakończyło działalność - wynika z raportu firmy Kept. Wśród krajów Europy Północnej, wszystkie firmy z Finlandii, Norwegii i Islandii opuściły Rosję.
Według raportu firmy Kept, cytowanego przez "RBK", ponad 60 proc. zagranicznych firm opuściło Rosję po agresji na Ukrainę. Badanie objęło ponad 300 firm z aktywami w Rosji, z czego 183 zakończyło działalność do końca 2024 r. Najwięcej firm wycofało się z Europy Północnej, gdzie aż 94 proc. przedsiębiorstw nie chciało wspierać wojny podatkami.
Wśród krajów Europy Północnej, wszystkie firmy z Finlandii, Norwegii i Islandii opuściły Rosję. Z 15 szwedzkich firm, 13 zakończyło działalność, a dwie transakcje są w toku. Dania również odnotowała wysoki odsetek wyjść, wynoszący 74 proc. W krajach takich jak USA, Niemcy, Francja i Wielka Brytania, odsetek ten wynosił 59-67 proc. - donosi "Rzeczpospolita".
Globalne wycofanie
Także Kanada, Australia i Nowa Zelandia całkowicie wycofały się z Rosji. W Austrii, Szwajcarii, Włoszech i Belgii odsetek ten był niższy, co może wynikać z obecności firm z rosyjskim kapitałem. Do końca 2024 r. 68,5 proc. firm opuściło Rosję, a 6 proc. jest w trakcie sprzedaży aktywów. Los tych transakcji zależy od sytuacji geopolitycznej i sankcji.
Po agresji Rosji na Ukrainę wiele zagranicznych firm opuściło rosyjski rynek. Przykładem jest szwedzki Ericsson, którego znak towarowy przejęła rosyjska firma Ruskliemat. To pierwszy taki przypadek, gdzie marka zagraniczna została przekazana lokalnej firmie, co może stać się powszechną praktyką w Rosji.
Sankcje uderzyły w przemysł motoryzacyjny
Sankcje nałożone na Rosję po inwazji na Ukrainę znacząco wpłynęły na tamtejszy przemysł motoryzacyjny. Zakłady AvtoVAZ musiały wstrzymać produkcję z powodu braku części, co pokazuje, jak sankcje utrudniają funkcjonowanie rosyjskich firm. Zachodnie firmy motoryzacyjne, takie jak BP i Renault, opuściły Rosję.
Mimo sankcji, niektóre amerykańskie firmy mogą wrócić do Rosji, gdy tylko będzie to możliwe. Ekonomista prof. Sławomir Jankiewicz przewiduje, że amerykańskie firmy będą chciały wrócić na rosyjski rynek, co może być sygnałem zbliżenia między Moskwą a Waszyngtonem.
Rosja stara się zatrzymać zachodnie firmy, nakładając na nie dodatkowe opłaty za opuszczenie rynku. Jednak takie działania mogą zrazić firmy, które mogą uznać, że ich wizerunek i pewność prowadzonych interesów są ważniejsze niż doraźne straty.