"Tłuste koty" w debacie. Nawrocki dostał cios rykoszetem
Podczas debaty w TVP Karol Nawrocki uderzył w Rafała Trzaskowskiego, przekonując, że deweloperzy, bankierzy i milionerzy "mają go na krótkiej smyczy", finansując jego kampanię wyborczą. - W pana przypadku to są te tłuste pisowskie koty - odpowiedział mu kandydat Koalicji Obywatelskiej.
W bloku gospodarczym debaty prezydenckiej pojawiły się pytania o podnoszenie podatków, zapowiedziane cła Donalda Trumpa czy Zielony Ład. Nawrocki zarzucił Trzaskowskiemu, że jest na "krótkiej smyczy" bogatych sponsorów swojej kampanii wyborczej.
- Wspierają pana w tej kampanii wyborczej miliarderzy, milionerzy, wpłacają osoby z listy stu najbogatszych Polaków - to jest oczywiście zgodne z prawem - bankierzy, deweloperzy. Daje pan dużo budować deweloperom, mało pan buduje mieszkań komunalnych, a deweloperzy się panu odwdzięczają, wpłacając na kampanię wyborczą. Jeśli pana ci wszyscy milionerzy finansują, to czego oczekują? - zapytał Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowa Zandberg-Trzaskowski? "Limuzyna nie będzie kartą przetargową"
Cios rykoszetem w Karola Nawrockiego
- Jeżeli będzie pan opowiadał o tym, kto wpłaca na kampanię, to niech pan zerknie, kto wpłaca na pana kampanię wyborczą. Bo to jest Morawiecki, bo to jest Obajtek, to są ci ludzie, którzy obrośli majątkiem nie dzięki ciężkiej pracy. Nie wykluczam, że również ktoś majętny mógł wpłacić na moją kampanię wyborczą. Tylko w pana przypadku to są te tłuste pisowskie koty, które się utuczyły na Polsce i dzisiaj wpłacają na konto pana Nawrockiego. To jest ta różnica. Tu nie pochodzą pieniądze z ciężkiej pracy, tylko z tego, że żerowali na polskim państwie. Dlatego na pana miejscu, ja bym się tego tematu nie dotykał - odparł Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej.
- A więc deweloperzy, bankierzy i milionerzy mają na krótkiej smyczy pana wiceprzewodniczącego Rafała Trzaskowskiego. Ja też dziękuję wszystkim zwykłym Polakom i wszystkim Polakom, wszystkim patriotom, którzy wpłacają na moją kampanię wyborczą. Ja będę prezydentem milionów Polaków, a nie kilkudziesięciu milionerów, którzy wpłacają na mnie środki finansowe.
"Tłuste koty". O co chodzi?
Przypomnijmy, że prezes PiS Jarosław Kaczyński już kilka lat temu zapowiedział walkę z nepotyzmem we własnej partii. W 2021 r. Polskie Stronnictwo Ludowe opublikowało listę nazwisk 357 działaczy PiS, którzy zostali zatrudnieni na intratnych stanowiskach w spółkach Skarbu Państwa. Jak przypomniała wówczas Wirtualna Polska, to autorem określenia "tłuste koty" w odniesieniu do działaczy PiS był sam prezes Jarosław Kaczyński.
- Nie możemy być jak te tłuste, zadowolone z siebie koty. To jest oczywiście piękny widok w przypadku kota, ale jeśli tak zachowuje się polityk, jest to nieznośne demoralizujące i nieskuteczne - mówił Kaczyński w 2018 r.