Trump był gotów ukarać Putina? Zełenski mówi, co wydarzyło się w Watykanie
Jeśli Rosja się nie zatrzyma, USA nałożą na nią sankcje - tak amerykański przywódca miał powiedzieć podczas spotkania w cztery oczy z Wołodymyrem Zełenskim w Watykanie. Jego kulisy opisuje amerykański dziennik "The Washington Post".
Wołodymyr Zełenski rozmawiał w Kijowie z dziennikarzami w przeddzień podróży do Berlina. To wtedy powiedział, że podczas kwietniowego spotkania z Trumpem omówił sankcje z prezydentem USA, a ze spotkania wychodził ze zrozumieniem, że Waszyngton "jest na pokładzie".
- Prezydent Trump poparł, że jeśli Rosja się nie zatrzyma, zostaną nałożone sankcje - powiedział Wołodymyr Zełenski dziennikarzom na wtorkowym briefingu. - Nasza rozmowa była pozytywna z punktu widzenia tego, że postrzegam naszą rozmowę jako potwierdzenie polityki USA polegającej na nałożeniu silnych sankcji na Rosję, jeśli Putin nie zgodzi się na zawieszenie broni - dodał.
Przypomnijmy, że 26 kwietnia w kuluarach uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka, doszło do spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem. Było to ich pierwsze spotkanie w cztery oczy od czasu awantury w Gabinecie Owalnym Białego Domu podczas wizyty prezydenta Ukrainy w Waszyngtonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowy w Turcji. Zełenski przywitany przez Erdogana
"The Washington Post" zauważa, że w ostatnich tygodniach ukraiński przywódca nasilił swoje apele o nowe sankcje wobec Rosji, "nalegając, aby partnerzy Ukrainy - w tym Stany Zjednoczone - zrozumieli, że jedynym sposobem na powstrzymanie ataków na Ukrainę jest ekonomiczne zduszenie Rosji", aby spowolnić jej machinę wojenną i zmusić zwykłych Rosjan do odczuwania skutków wojny.
Od czasu spotkania w Watykanie Rosja nie zgodziła się na żadną propozycję wstrzymania walk, nawet gdy Ukraina deklaruje gotowość do 30-dniowego bezwarunkowego zawieszenia broni w dowolnym momencie. "The Washington Post" przypomina, że USA również nie nałożyły nowych sankcji na Moskwę, mimo niedawnych gróźb Trumpa w stronę Kremla.
Na początku maja Trump zaapelował o 30-dniowe zawieszenie broni i jego poszanowanie. "Miejmy nadzieję, że akceptowalne zawieszenie broni będzie respektowane, a oba kraje będą odpowiedzialne za uszanowanie świętości tych bezpośrednich negocjacji. Jeśli zawieszenie broni nie zostanie uszanowane, Stany Zjednoczone i ich partnerzy nałożą dalsze sankcje" - napisał prezydent USA w mediach społecznościowych.