Trump przegrywa z wiatrakami. Sąd federalny uchylił zakaz prezydenta
Wyrok sądu federalnego odrzucający zakaz Donalda Trumpa dotyczący projektów wiatrowych stanowi ważną wygraną dla branży, która zmaga się z ograniczeniami od początku jego kadencji.
Decyzja zapadła w poniedziałek, kiedy sędzia Patti Saris z sądu w Massachusetts orzekła, że zakaz wprowadzony przez prezydenta Donalda Trumpa jest "arbitralny i bezprawny". Oznacza to uchylenie memorandum, które Trump wydał na początku swojej kadencji, wstrzymującego zezwolenia na nowe farmy wiatrowe na lądzie i morzu. Jak zauważyła sędzia Saris, federalne agencje nie przedstawiły wystarczających podstaw dla tak drastycznej zmiany polityki USA.
17 zbuntowanych stanów
Siedemnaście stanów, na czele z prokurator generalną Nowego Jorku, Letitią James, pozwało Trumpa, argumentując, iż zakaz stanowi "zagrożenie egzystencjalne" dla przemysłu wiatrowego.
Demograficzna bomba uderzy w ceny mieszkań? Analityk nie ma wątpliwości
To wielkie zwycięstwo w naszej walce o przeciwdziałanie kryzysowi klimatycznemu i ochronę jednego z najlepszych źródeł czystej, niezawodnej i przystępnej cenowo energii - napisała James na platformie społecznościowej X.
Szczególnie stany z północnego wschodu i regionu Mid-Atlantic USA od dawna dążą do rozwoju projektów wiatrowych, by sprostać przyszłemu zapotrzebowaniu na energię i redukować emisje dwutlenku węgla.
Rzeczniczka Białego Domu, Taylor Rogers, zaznaczyła jednak, że projekty offshore traktowano preferencyjnie, podczas gdy reszta branży energetycznej zmagała się z uciążliwymi regulacjami.
Źródło: CNBC