Trzęsienie ziemi we Francji. Upadł rząd

Premier Francji Michel Barnier złoży dymisję prezydentowi Emmanuelowi Macronowi w czwartek o godz. 10 rano. To następstwo przegłosowania w parlamencie wotum nieufności wobec gabinetu Barniera, działającego od 21 września. Rząd zachowa ograniczone kompetencje, by zarządzać sprawami bieżącymi. Zlożony przez niego projekt budżetu na 2025 rok zostanie "zamrożony", tak jak inne projekty złożone w parlamencie.

Temporary
(241204) -- PARIS, Dec. 4, 2024 (Xinhua) -- French Prime Minister Michel Barnier speaks during a debate on no-confidence motions against the government at the National Assembly in Paris, France, on Dec. 4, 2024. The deputies of the French National Assembly voted on Wednesday evening in favor of a no-confidence vote, forcing French Prime Minister Michel Barnier to resign and his government to collapse. (Photo by Aurelien Morissard/Xinhua)
Aurelien MorissardPremier Francji Michel Barnier
Źródło zdjęć: © East News | Aurelien Morissard

Rząd Barniera jest najkrócej działajacym gabinetem w dziejach V Republiki, czyli od 1958 roku. Wotum nieufności oznacza, że rząd ustępuje, po czym będzie zajmował się sprawami bieżącymi do czasu powołania nowego gabinetu.

Zaraz po głosowaniu w parlamencie skrajnie lewicowa partia Francja Nieujarzmiona (LFI) wezwała do rozpisania "przedterminowych wyborów prezydenckich". Liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen - której stanowisko zadecydowało o losie rządu - nie dołączyła się do tych apeli. Oświadczyła, że "presja" na prezydenta Emmanuela Macrona "będzie coraz większa", jeśli zabraknie "szacunku dla wyborców".

- Pozwolimy pracować następnemu rządowi - dodała Le Pen, żądając wspólnego tworzenia takiego budżetu na 2025 rok, który byłby "możliwy do zaakceptowania przez wszystkich". Upadek rządu Barniera oznacza, że przygotowany przez niego projekt budżetu zapewne nie zostanie uchwalony do końca roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprzedaje 15 tysięcy okularów miesięcznie. "Marża sięga 90 proc."

Prezydent Emmanuel Macron zwróci się w czwartek wieczorem do obywateli w wystąpieniu telewizyjnym. Jak podał dziennik "Le Figaro", Macron spotkał się ze swymi współpracownikami w środę wieczorem, zaraz po powrocie z wizyty w Arabii Saudyjskiej.

Zdymisjonowany rząd kieruje sprawami bieżącymi aż do czasu powołania nowego gabinetu. Są to działania zapewniające ciągłość państwa i reagowanie na sprawy pilne. Rząd zajmujący się sprawami bieżącymi nie może jednak podejmować kroków o charakterze politycznym, które - jak mówi prawo - tworzyłyby nowe prawa i obowiązki obywateli. Zajmuje się wdrażaniem już istniejących ustaw i nie może wykraczać w swych działaniach poza ich zapisy.

Nie jest realne, by następca Barniera zdołał przygotować nowy projekt budżetu, tak aby przed 31 grudnia rozpatrzyły go obie izby parlamentu. Jednak paraliż finansów państwa na wzór amerykańskiego "shutdownu" nie jest możliwy.

W konstytucji Francji przewidziano rozwiązanie polegające na tym, że rząd - nowy bądź zdymisjonowany - "zwraca się do parlamentu z wnioskiem o upoważnienie do pobierania podatków i otwiera, w drodze dekretu, kredyty będące przedmiotem uchwały parlamentu przyjętej w roku ubiegłym". W praktyce chodzi o możliwość zastosowania w nowym roku zapisów budżetu z roku poprzedniego.

Wysoki deficyt. Macron: jesteśmy krajem bogatym

Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe i niewystarczające w czasie, gdy Francja boryka się z wysokim deficytem. Oznacza bowiem automatyczny wzrost wydatków w pewnych punktach budżetu (np. wynagrodzeń administacji publicznej). Ten "automatyczny" budżet oznacza też w praktyce wyższe podatki dla milionów podatników, ponieważ nie zostanie zrewidowana z uwzględnieniem inflacji skala podatku dochodowego.

Niepewność polityczna zniechęca inwestorów i rynki finansowe. W ostatnich dniach rośnie oprocentowanie francuskich obligacji, co oznacza mniejszą wiarygodność gospodarki. Proponowany przez Barniera budżet miał być krokiem w celu uzdrowienia finansów publicznych i zapewnić 60 mld euro oszczędności. Po upadku rządu Francja może mieć problemy z przekonaniu rynków, że jakikolwiek nowy projekt pojawi się szybko.

Prezydent Emmanuel Macron rozwiewał w ostatnich dniach obawy o kryzys finansowy i przekonywał, że Francja "ma silną gospodarkę". - Jesteśmy krajem bogatym, mocnym, który przeprowadził wiele reform i się ich trzyma, który ma stabilne instytucje - powiedział Macron.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów