Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|
aktualizacja

Tusk komentuje decyzję Sejmu: nie będzie ciepłej wody w kranie

36
Podziel się:

Sejm odrzucił poprawki Senatu, które miały chronić małe i średnie przedsiębiorstwa przed podwyżkami cen gazu. "Nie będzie ciepłej wody w kranie" - skomentował tę decyzję lider PO Donald Tusk.

Tusk komentuje decyzję Sejmu: nie będzie ciepłej wody w kranie
Posłowie nie zgodzili się na poszerzenia grup, które mogą korzystać z obniżonych taryf gazowych. (Marek Maliszewski/REPORTER)

Poprawki Senatu do ustawy o ochronie odbiorców gazu rozszerzały grono uprawnionych do korzystania z cen gazu regulowanych taryfami, m.in. o mikro-, małe i średnie firmy. W środę posłowie przyjęli jednak tylko poprawki legislacyjno-redakcyjne. Ustawa trafi teraz do prezydenta.

Decyzję sejmowej większości skrytykował w środę lider PO Donald Tusk.

Nie będzie ciepłej wody w kranie. PiS odrzucił poprawki Senatu, które miały chronić małe i średnie przedsiębiorstwa przed drastycznymi podwyżkami cen gazu - napisał na Twitterze.

Wysokie ceny gazu. Kto będzie chroniony?

Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych zakłada, że z zatwierdzanych przez prezesa URE taryf na gaz - obok gospodarstw domowych, które korzystają z nich obecnie - korzystać będą mogli także inni wymienieni odbiorcy.

Mają to być: podmioty zapewniające świadczenie opieki zdrowotnej, jednostki organizacyjne pomocy społecznej, noclegownie i ogrzewalnie, jednostki organizacyjne wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, podmioty systemu oświaty, uczelnie i instytucje prowadzące działalność dydaktyczną i naukowo-badawczą, podmioty prowadzące żłobki i przedszkola, kościoły i inne związki wyznaniowe, podmioty prowadzące działalność kulturalną oraz archiwalną, a także ochotnicze straże pożarne i spółdzielnie socjalne w zakresie ich podstawowej działalności.

Z ochrony taryfowej będą mogły skorzystać także inne niż uczelnie instytucje, które tworzą system szkolnictwa wyższego i nauki i realizują zadania polegające na działalności dydaktycznej i naukowo - badawczej.

Zobacz także: Money. To się liczy

Wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie automatycznie zostaną objęte taryfami. Zarządcy mają składać oświadczenia, w których deklarują, jaką część kupowanego przez nich gazu trafia na cele inne niż mieszkaniowe. Część ta będzie wyłączona z taryfowania.

Ustawa wyklucza możliwość podwyższenia cen i stawek taryfowych gazu w 2022 r.

Przewiduje, że ceny paliw gazowych zostaną zamrożone na poziomie cen zawartych w taryfie tzw. sprzedawcy z urzędu, ustalonej na okres 1 stycznia-31 grudnia 2022 r. Sprzedawcy gazu, którzy nie zastosują się do obowiązku stosowania zamrożonych cen i stawek, będą podlegać karze w wysokości nie niższej niż 1 mln zł i nie wyższej niż 15 proc. przychodu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(36)
Baczny obserw...
2 lata temu
Helmuty już wykupują przeloty do Moskali aby się wykąpać. HA...HAAAAAAAAAAAA A będzie gorzej.
Witold-Donat
2 lata temu
W ciągu 7 lat stracimy wartość min. 1/5 przyznanych Polskę dotacji w budżecie UE czyli ponad 120 mld zł! Polska jako państwo w całym okresie 2013-2020 otrzy-mywała średnio ok. 41 mln ton uprawnień mniej niż wynosiły emisje z instalacji obję-tych systemem EU ETS. Tyle więc per saldoPolska musiała dokupować uprawnień do emisji CO2.Oszacowanie deficytu uprawnień CO2 dla Polski w latach 2021 – 2023 Koszt deficytu dla Polski na poziomie 65 mln t/rok będzie zależał od ceny uprawnień emisyjnych. Przy cenie 54 euro/t i kursie 4,5 zł/euro wyniesie 15,8 mld zł rocznie. Przy cenie 61 euro/t i kursie 4,5 zł/euro wyniesie 18 mld zł rocznie. Oznacza to, że w obecnej unijnej 7-letniej perspektywie budżetowej Polska per saldo przy dzisiej-szych cenach CO2 straci minimum 112 mld-126 mld zł.Polska tylko z samego faktu uczestnictwa w unijnym systemie han-dlu emisjami straci co najmniej 1/5 wartości dotacji w budżecie UE przydzielonych w najbliższych 7-latach Polsce. Wartości te oznaczają, że wydatki polskich przedsiębiorstw na zakup uprawnień będą o 16-18 mld zł większe od przychodów ze sprzedaży uprawnień uzyskiwanych przez rząd. Należy mieć na uwadze powyższe, czytając pojawiające się informacje o przy-chodach jakie rząd uzyskuje ze sprzedaży uprawnień, a także, czytając wypowiedzi urzędników unijnych czy polityków prokli-matycznych, twierdzących, że Polska zara-bia na systemie handlu emisjami EU ETS.Deficyt na poziomie 65 mln t został wyznaczony dla celu reduk-cji 40% do roku 2030. Wdrożenie uzgod-nionego przez Radę Europejską w grudniu 2020 r. już celu 55% redukcji do 2030 r. po-głębi ten deficyt jeszcze bardziej.Niestety, bez przeprowadzenia reformy unijnego systemu handlu emisjami koszty emisji CO2, a tym samym koszty dla od-biorców energii elektrycznej i ciepła w Pol-sce będą nadal drastycznie rosły.
Adam N 1973
2 lata temu
Gdyby teraz rządziła PO to podnieśliby stopy procentowe do 10%. Pekao nadal miałby zagranicznych właścicieli, za to PO planowała by nawet prywatyzację PKO. Oprocentowanie kredytów przekroczyłoby 20%. Już wcześniej większość firm by upadła z powodu nieustannych lockdownów i braku tarcz pomocowych. Bezrobotnych byłoby teraz 6 milionów osób. Chodziłoby o to by banki zagraniczne mogły więcej zarabiać na kredytach. Ale te wyższe oprocentowanie DOBIŁOBY nie tylko małe i średnie firmy ale także zwykłych ludzi. Ludzie traciliby nie tylko pracę ale także dach nad głową
Ben
2 lata temu
Ja zapale w piecu drewnem i nagrzeje 300l bo moge, jeszcze tego nam nie zakazali
ninka
2 lata temu
Najważniejsze, że kościoły będą miały ! to one wypracują nam PKB i dadzą ludziom miejsca pracy.... płakać się chce...
...
Następna strona