Dane dotyczą podmiotów z sektora przedsiębiorstw powyżej 10 pracowników. Najwyższą dynamikę płac notowano w sektorze rozrywki i rekreacji (16,4 proc. rdr.), a najniższą w górnictwie i wydobywaniu (4,9 proc.).
Przeciętne wynagrodzenie w sierpniu 2024. Dane GUS
Poniżej 10 proc. płace rosły tylko w 4 z 15 kategorii raportowanych przez GUS.
"W sierpniu 2024 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw spadło nominalnie w stosunku do lipca 2024 r. o 1,1 proc. Spadek wynagrodzeń jest efektem zmniejszenia skali wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu m.in. premii i nagród w tym motywacyjnych, kwartalnych i półrocznych, jubileuszowych, a także odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń)" - wskazał urząd w komunikacie.
Analitycy ING Banku Śląskiego zwrócili uwagę, że od początku roku tempo wzrostu płac w przedsiębiorstwach hamuje, ale pozostaje dwucyfrowe.
Dodali, że w podziale na branże wzrost płac jest relatywnie słaby w branży transportowej, która - jak ocenili - prawdopodobnie odczuwa skutki słabej koniunktury w m.in. w europejskim przemyśle. "Relatywnie mocno wypadają natomiast branże powiązane z budownictwem, które mimo bardzo słabej sytuacji bieżącej, prawdopodobnie nadal korzystają z wysokich marż realizowanych przez wiele firm z tego sektora oraz efektów domykania projektów infrastrukturalnych pod koniec 2023, jak i skokowego wzrostu popytu na mieszkania na przełomie 2023-24" - poinformowali analitycy.
Ich zdaniem wzrost płac powinien wyhamować do jednocyfrowych poziomów w 2025 roku z uwagi na mniejszą presję ze strony inflacji, pogorszenie wyników finansowych przedsiębiorstw i niższą niż w ostatnich dwóch podwyżkę płacy minimalnej. "Najprawdopodobniej pozostanie jednak wyraźnie wyższy od inflacji" - prognozują Rafał Benecki i Piotr Popławski.
Szybki wzrost płac jest dla Polaków dobrą informacją, lecz w dłuższej perspektywie może być wyzwaniem dla gospodarki. Podczas lipcowego wystąpienia zwrócił na to uwagę prezes NBP Adam Glapiński. - Wysoka dynamika wynagrodzeń będzie też generować presję popytową. Pamiętajmy, że szybki spadek inflacji oznacza, że szybko rosną wynagrodzenia realne. W sektorze przedsiębiorstw wzrost płac realnych wyniósł ponad 10 proc., najwięcej od 1999 r. - mówił.