Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Unia da ultimatum Serbii? Albo sankcje na Rosję, albo koniec rozmów o akcesji

Podziel się:

Parlament Europejski zawnioskuje o wstrzymanie rozmów akcesyjnych z Serbią, dopóki Belgrad nie wprowadzi sankcji przeciw Rosji - poinformowało w środę Radio Wolna Europa, powołując się na projekt raportu o nowej strategii Unii Europejskiej w kwestii polityki rozszerzenia.

Unia da ultimatum Serbii? Albo sankcje na Rosję, albo koniec rozmów o akcesji
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Serbii Aleksandar Vučić (East News, Predrag Milosavljevic)

"Potrzebne jest nadanie priorytetu ujednolicaniu polityk zagranicznej i bezpieczeństwa państw ubiegających się o włączenie do UE z polityką unijną. Rozmowy negocjacyjne z Serbią powinny być kontynuowane tylko wtedy, gdy Belgrad dołączy do sankcji nałożonych przez UE na Rosję" - napisano w projekcie raportu, do którego wgląd miało RWE. Debatę o dokumencie zaplanowano na 13 października, a jego ostateczna forma uzyska status Rezolucji Parlamentu Europejskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Serbia przyjacielem Rosji. "Nie popieramy antyrosyjskiej histerii"

Na dwa fronty

W poniedziałek Partia Europejskich Socjalistów - druga najliczniejsza formacja PE - wezwała do zaprzestania rozmów akcesyjnych z Belgradem, "dopóki Serbia nie przyjmie wymierzonych w Rosję sankcji UE". "O taki zapis będziemy zabiegać w najbliższym raporcie PE dotyczącym polityki rozszerzenia" - podkreślono w komunikacie partii.

Serbia jest jedynym krajem regionu Bałkanów Zachodnich, który nie przyjął przeciwko Rosji żadnych sankcji. Pozostałe państwa regionu przyjęły rozwiązania zaproponowane przez UE. W ubiegłym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych Serbii i Rosji - Nikola Selaković i Sergiej Ławrow - podpisali obejmujący lata 2023-34 plan konsultacji międzyresortowych.

Czas rozstrzygnięć

W tym kontekście słowa dra Konrada Pawłowskiego, szefa Działu Bałkańskiego w Instytucie Europy Środkowej, można odczytywać jako prorocze. Pytany przez money.pl na początku września o politykę Serbów odpowiedział, że "nie można tak lawirować w nieskończoność".

- Belgrad będzie prowadził politykę wielowektorowości tak długo, jak będzie możliwe. Niektórzy eksperci do spraw stosunków międzynarodowych twierdzą, że Serbia jest zbyt mała, nie ma możliwości, żeby faktycznie być neutralną. Fakt faktem przyjdzie taki moment, w którym lawirowanie między Wschodem a Zachodem będzie niemożliwe do kontynuacji - mówił dr Pawłowski.

- Pod względem ekonomicznym, głównym partnerem handlowym Serbii nadal są kraje europejskie. Racjonalne podejście wynika z geografii i ekonomii, ale problemem jest sentyment obywateli do Rosji, którego zignorować się nie da. Stąd balansowanie mające charakter taktyczny. Serbowie uważają, że Zachód przyczynił się do ich porażki we wszystkich konfliktach w latach 90., w których brali udział. Ta antyzachodnia trauma, choć w znaczącym stopniu wygaszona, jest wciąż żywa - tłumaczył.

Tymczasem, jak pisaliśmy w money.pl, Unia nie odpuszcza Rosji. Nowe sankcje handlowe, które zapowiedziała szefowa KE, pozbawią Rosję 7 mld euro zysków. W nowym pakiecie sankcji Unia wprowadza podstawę prawną umożliwiającą nałożenie limitów cenowych na surowce. - Jesteśmy zdeterminowani, by Kreml zapłacił za dalszą eskalację konfliktu - poinformowała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP