Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Unia Europejska o krok od przełomowej decyzji. Będzie hamować wzrost cen gazu

197
Podziel się:

Wygląda na to, że ziszcza się scenariusz, o którym od kilku dni piszą media w Europie. Unia Europejska jest o krok od wdrożenia mechanizmów pozwalających jej interweniować na rynku cenowym gazu. Na stole są dwa rozwiązania: górny limit cenowy lub podatek od nadmiernych zysków. Wszystko po to, by przetrwać nadchodzącą zimę.

Unia Europejska o krok od przełomowej decyzji. Będzie hamować wzrost cen gazu
Ceny gazu. Unia Europejska rozważa interwencję na rynku (GETTY, Anadolu Agency)

O sprawie pisze portal Politico.eu, który dotarł do dokumentu datowanego na 4 września, nad którym pracowali eksperci Komisji Europejskiej oraz przedstawiciele państw członkowskich. Jego celem jest skuteczne wyhamowanie wzrostu cen gazu na rynku europejskim, tak by zdławić rozwój potencjalnego kryzysu energetycznego.

W dokumencie, do którego dotarli dziennikarze, czeska prezydencja w Radzie UE ostrzega, że wyłączenie przez Rosję gazociągu Nord Stream jest elementem szerszego planu Moskwy, który ma na celu podsycać "rosnącą inflację", co ma "poważny wpływ na wszystkie przedsiębiorstwa i konsumentów". W reakcji na te doniesienia ceny gazu na holenderskim hubie TTF w poniedziałek rosną o 35 proc.

Oto propozycje Unii Europejskiej

W odpowiedzi na te zagrożenia Czesi proponują wprowadzenie mechanizmów reakcji na rosnące ceny. Na stole są dwie propozycje. Pierwsza zakłada wprowadzenie limitu cenowego i kontroli rynku energii. Wciąż trwają prace nad uszczegółowieniem tego pomysłu. Część państw członkowskich domaga się np. by wprowadzić cenę maksymalną konkretnie dla gazu rosyjskiego. Miałoby to działać w podobny sposób jak cena maksymalna na rosyjską ropę uzgodnioną przez państwa G7.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Uderzenie energetyczne Rosji w Europie. "To się już dzieje. Kartki na gaz"

Drugą propozycją jest podatek od nadmiernych zysków. Zapłacić by go miały elektrownie, które, choć nie korzystają z gazu ziemnego, to czerpią zyski z jego wysokiej ceny. Wszystko przez to, jak skonstruowany jest europejski rynek energetyczny. Cena energii elektrycznej jest ustalana na podstawie najdroższego składnika potrzebnego do jej wytworzenia. Dziś jest nim gaz.

Czeska prezydenta rozesłała dokument do wszystkich 27 stolic państw członkowskich. Prosi w nim, by każda ze stron doszlifowała swoje stanowisko i przedstawiła je w najbliższy piątek (9 września) na posiedzeniu ministrów państw członkowskich odpowiedzialnych za energię.

Urzędnicy przekazali nieoficjalne Politico.eu, że wybrany przez państwa mechanizm Ursula von der Leyen zaprezentuje 14 września. Do tego celu wykorzystany będzie art. 122 Traktatu o funkcjonowaniu UE. Pozwala on na wypracowanie środków nadzwyczajnych bez angażowania w ten proces Parlamentu Europejskiego.

O zawieszeniu ETS nie ma mowy

Polska natomiast domaga się zawieszenia rynkowego funkcjonowania systemu ETS, choć pojawiają się też pomysły zwiększenia puli pozwoleń. A czym jest ten system? W uproszczeniu polega on na kupowaniu pozwoleń na emisję gazów cieplarnianych do atmosfery. Tworzy się limit emisji, który z czasem jest obniżany. Ma to sprawić, by paliwa kopalne były coraz mniej opłacalnym źródłem energii.

Jednak, jak przekazują źródła Politico.eu, takiemu rozwiązaniu zdecydowanie sprzeciwia się KE, która wciąż prze do realizacji założeń Europejskiego Zielonego Ładu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energia
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(197)
Propagandowi
2 lata temu
Źródło problemy taki w ETS i tym że jego kurs został zwolniony, można nim dowolnie handlować,cena podskoczyła niebotycznie i ma główny wpływ na ceny energii
Kol
2 lata temu
Kołchoz na ukraine po gaz tam walicie pieniądze
zaorani
2 lata temu
na własne życzenie ! Eurokolchoz pada, im szybciej tym lepiej !
Beto1
2 lata temu
Czeska prezydenta????
Do towarzyszy
2 lata temu
Hau hau hau… a karawana do przodu.
...
Następna strona