Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Kolumbijski zamach na belgijskie frytki. Poszło o cła

68
Podziel się:

Belgia, kraj, którego dobrem narodowym są frytki, obawia się ceł, których nałożenie na ten mrożony produkt zapowiedziała Kolumbia. Chodzi nie tylko o pieniądze, ale przede wszystkim zasady i ważną dla Belgii symbolikę.

Belgowie są dumni ze swojego wkładu do światowej gastronomii
Belgowie są dumni ze swojego wkładu do światowej gastronomii (Live4Soccer(L4S)/Flickr (CC BY-ND 2.0))

Bruksela od kilku dni żyje zapowiedzianym przez Bogotę wprowadzeniem ceł na mrożone frytki z Europy. Ministerstwo gospodarki Kolumbii chce, aby producenci z Belgii, Niemiec i Holandii zostali objęci cłami antydumpingowymi na ten towar.

Belgijskie władze chcą, żeby UE podjęła w tej kwestii kroki prawne w ramach Światowej Organizacji Handlu – informuje PAP.

Zobacz także: Biała księga brexitu. "Grają, bo wiedzą, że się ułożą ze wszystkimi"

Mimo niewielkiej wartości eksportu frytek z UE do Kolumbii (25 mln euro rocznie) spór ma duże symboliczne znaczenie dla Belgii, która uważa się za ojczyznę frytek.

Reynders powiedział, że spotkania z kolumbijskimi urzędnikami nie przyniosły dotąd żadnych rezultatów, więc Belgia prosiła UE, by zwróciła się w tej kwestii o konsultacje do Światowej Organizacji Handlu, co stanowi pierwszy krok w każdym sporze.

KE poinformowała, że monitoruje sprawę. Podkreśla jednak, że Bogota nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji. Dyplomata z UE cytowany przez Reutersa powiedział, że Niemcy i Holandia popierają belgijski apel. Wsparcie w piątek zadeklarowała też oficjalnie Austria, która sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej.

Komisarz UE ds. handlu Cecilia Malmstroem zapowiedziała, że "Europa będzie bronić europejskich frytek", ale powtórzyła wcześniejsze oświadczenie KE, że należy czekać na oficjalną decyzję władz kolumbijskich w tej sprawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(68)
Marysia
5 lata temu
To Polska jest stolicą kartofla. Frytki może nie są tak popularne jak gnieciuchy ale nie można pozwolić na te cła! To oburzające! Jakim prawem? Jak oni śmią? Toż to karygodne! Chcą wojny handlowej? Proszę bardzo! Wprowadzić cło na cygara!
pol
5 lata temu
Wstaje jakiś bałwan w eu i myśli co by tu dzisiaj, a moze cebula i czosnek?
PM
5 lata temu
do Xxx - Obowiązują umowy międzynarodowe dotyczące np handlu i wymiany towarów. Dlatego Belgia konsultuje się ze Światową Organizacją Handlu.
zib
5 lata temu
belgia i frytki...? zart...
Jeff
5 lata temu
Bzdura ,belgowie sie smieja z tego ,maja gdzies Kolumbie takze nie piszcie KLAMSTW !!!!!
...
Następna strona